Oddalił się na taki dystans, by mógł bezpiecznie strzelać do Wirali te nawet się nie skapnęły skąd padają strzały i zaczął strzelać z wiatrówki w ich stronę tak, by oberwały w głowę.
Właściciel
Charlie
Obrywały, część się przewróciła, ale głupie nie są, a wiatrówka też nie ma mocnego kopa, więc cztery z nich zaczęły w ciebie biec.
Konto usunięte
Skierował się więc na posterunek policji lub za takim się rozglądał.
Zaczął zastrzeliwywać te ku*ewskie Wirale, zaczynając od tych najbardziej wysuniętych po te oddalone, które na niego szarżowały. Jeśli je wybił, puścił pocisk wycelony w głowę Zbója.
Właściciel
Micharlos
Zauważyłeś taki, na uboczu.
Charlie
No cóż, trzy do ciebie dobiegły, jeden się wyje*ał o kamień. Wiatrówka nie jest godna.
Złapał wiatrówkę za lufę, przeto ją zabezpieczając by nie wystrzeliła i pizgnął jednego z Wirali w głowę wiatrówką tak mocno, by umarł od ciosu. Jeśli mu się udało go zabić - zabija tym samym ruchem drugiego Wirala, a następnie cofa się od Zbója.
Właściciel
Charlie
Leżący się pozbierał i na twojej głowie zostały jeszcze dwa problemy w postaci dwóch wirali.
Uderzył z całej siły tego Wirala kastetem w łeb tak, aby doznał jak największych obrażeń. Jeśli tamten jego kolega do niego podbiegł - zrobił to samo, co z tamtym Wiralem.
Właściciel
Charlie
Udało ci się zabić wirale.
Zaraz, a gdzie jest ten Zbój?
Okay. Przeszukuje Wirali za jakimiś przydatnymi rzeczami.
Właściciel
Charlie
Nic jednak nie znalazłeś.
Wytarł krew z ostrzy o ubrania Wirali, po czym idzie w stronę Zbója i stanął na takiej odległości, by mógł zostać wykryty przez niego.
-C'mere, sissy.
Właściciel
Ten ryknął, a następnie zaczął powoli iść do ciebie.
Wyciągnął Colta, po czym strzelił w jego głowę.
Konto usunięte
Skierował się w jego stronę z miotaczem w rękach.
Właściciel
Charlie
Trafiłeś, ale utrzymał się na nogach.
Micharlos
Dotarłeś tam.
Konto usunięte
Wszedł do środka wolnym krokiem i rozejrzał się po wnętrzu zaciągając się powietrzem.
Oddał kolejny strzał w głowę Zbója.
Właściciel
Charlie
Tym razem padł.
Micharlos
Silny zapach psiej karmy o czymś świadczył, prawda?
-Rest in Pieces, f*cko.
Podszedł do Zbója, i przeszukał go, czy on nie ma czegoś bardziej użytecznego niż ten pręt. Jeśli nie, to po prostu rozejrzał się za jakimś sklepem z czymś ciekawym - wiedział, iż jeśli gdzieś jest Zbój - tam prawdopodobnie są fanty.
Właściciel
Charlie
Nie, ale zauważyłeś niemal w pełni cały samochód marki mercedes. Nie pojedzie, bo zgnieciony przód, ale bagażnik cały...
Podszedł do tyłu Mercedesa i sprawdził, czy bagażnik jest otwarty.
Właściciel
Charlie
Zamknięty, ale w okolicy mogły być kluczyki.
No, więc szuka kluczyków.
Wziął kluczyki od Zbója.
-A to sk*rwysyn chciwy.
Podszedł spowrotem do bagażnika auta, po czym spróbował otworzyć je.
Właściciel
Udało się. Coś tam musiało być, skoro zostało przykryte kocem.
Zdejmuje koc z tego czegoś pod tym.
Konto usunięte
-Ktoś tu mieszka?
Zmienił tępo na bardzo wolne i spokojne idąc przed siebie i rozglądając się.
Właściciel
Micharlos
Posterunek jak posterunek, nic nie znalazłeś.
Charlie
Okazało się, że pod spodem był futerał na broń.
Otwiera futerał, przeto go wyciągając i kładąc na asfalt.
Konto usunięte
Rozejrzał się za potencjalną bronią lub amunicją.
Właściciel
Charlie
A w środku były dwa pistolety maszynowe KGP-9, oraz po 10 magazynków do każdego.
Micharlos
Szafka z bronią była, coś w niej było, ale trzeba otworzyć.
Konto usunięte
Najpierw spróbował zwyczajnie otworzyć, a nuż może okaże się, że jest otwarta.
Konto usunięte
No, warto było spróbować. Rozejrzał się za czymś czym może wyważyć drzwiczki lub zniszczyć zamek.
Właściciel
Micharlos
A nie możesz użyć swojego sprzętu? I gaśnica wisiała niedaleko.
Konto usunięte
//Ja Ci ku*wa dam Charlie.//
Po co używać własnego skoro można skorzystać z tego, którym nikt się nie interesuje? Spróbował rozwalić gaśnicą zamek.
Konto usunięte
//Epsilon.//
Z uśmieszkiem powoli otworzył szafkę.
Właściciel
///Echo*
W środku była siekiera strażacka z drutem kolczastym, oraz z małym palnikiem z drugiej strony. Czyli "combo". Obok niej była jeszcze klasyczna dubeltówka.
Konto usunięte
//Ano tak, pomyliło mi się z alfabetem greckim.//
Dubeltówkę przewiesił przez plecy, a siekierę wziął w ręce z zamiarem wypróbowania. Miotacz także przyczepił do butli by ten nie zwisał i wyszedł na zewnątrz w poszukiwaniu ofiary.
Właściciel
Micharlos
Było kilka zombiaków.
Konto usunięte
Podszedł do pierwszego lepszego kierując głownię siekiery ku czubkowi jego łba.
Właściciel
I tym samym wbiłeś go z taką siłą, że ostrze siekiery można byłoby zobaczyć w jego ustach.
Wziął pistolety i schował amunicję tak, by miał do niej szybki dostęp, po czym je trzyma dwa na raz, coś a'la Max Payne. Sprawdził, czy są załadowane.
Właściciel
Charlie
Tak, załadowane i gotowe do akcji. Wystarczy odbezpieczyć.
-Sweet...
Idzie przez miasto, trzymając w obu rękach nowo znalezione bronie.