Właściciel
Kanciarz
No takiej też brakowało.
Michalros
Tak, stary, dobry Mur, który ciągnął się przez całą Europę i nie znał osób, które go ominęły nielegalnie.
Konto usunięte
-Cholera jasna...
Skomentował spluwając i zaczął dalej szwędać się do Warszawie w poszukiwaniu ludzi.
Właściciel
Micharlos
Takowych nie znalazłeś.
Konto usunięte
W takim razie zaczął chodzić bez celu.
Wyszedł w końcu z Łazienek, po czym dalej idzie przez Warszawę z karabinem w gotowości, tym razem szukając za jakimś sklepem z jedzeniem bądź bronią.
Właściciel
Charlie
Kilka takowych znalazłeś, w sensie spożywczych.
Micharlos
Świetnie ci to wychodziło.
Wszedł do jednego z nich z karabinem w gotowości.
Właściciel
Charlie
Na twoje szczęście nie było tam mutantów i żywych trupów. Zauważyłeś jednak kilka konserw na półce za ladą.
Podszedł do tej półki zobaczyć, co to za konserwy, ale mimo tego wciąż jest czujny na wszelaki atak ze strony truposza/mutanta.
Właściciel
Zupa pomidorowa, fasolowa i śledzie.
Konto usunięte
Rozejrzał się za czymś co nadawałoby się do zgrabienia.
Właściciel
Był w okolicy zoologiczny.
Wziął pomidorówkę i fasolówkę, po czym spakował je do plecaka i wyszedł ze sklepu. Zaraz po tym zaczął szukać kątu, w którym mógłby bezpiecznie się przespać, albo chociaż odsapnąć.
Właściciel
Charlie
Może sklep miał zaplecze? Jeżeli tak- zachowało się, ponieważ budynek był cały.
W sumie, to czemu by nie. Zawrócił się i wszedł do sklepu, kierując się ostrożnie w stronę zaplecza trzymając karabin.
Właściciel
Charlie
Ktoś tam zrobił sobie tymczasowy schron. Zakurzony, więc właściciel nie wraca od dawna. Łóżko polowe i mała szafka.
Usiadł na łóżku, po czym zdjął plecak z pleców i wyjął konserwę i nóż. Otworzył nożem puszkę z fasolówką, po czym zaczął jeść jej zawartość.
Gdy już zjadł zawartość, puszkę zostawił pod lóżkiem, po czym schował nóż spowrotem do plecaka i zamknął plecak. Wziął karabin do rąk. Założył plecak na plecy, wstał, ale zauważył szafkę i postanowił sprawdzić jej zawartość przed wyjściem.
Właściciel
W środku był podręcznik przetrwania, oraz mała apteczka samochodowa.
Wziął apteczkę, po czym ją otworzył.
Konto usunięte
Poprawił maskę i dość głośno strzelił karkiem. Wolnym krokiem skierował się do środka.
Właściciel
Micharlos
Niezbyt, bo drzwi czymś zablokowane.
Charlie
Miała pełne wyposażenie.
Zamknął apteczkę, po czym schował ją do plecaka. Gdy już ją schował, wziął spowrotem karabin i wyszedł ze sklepu, po czym idzie przez ulice Warszawy w poszukiwaniu jakiegoś sklepu z bronią. Nieważne, czy to była wręcz, miotana czy palna. Ważne, aby efektywna i cała.
Właściciel
Udało ci się taki znaleźć. Widocznie musiało tu być sporo żywych trupów, skoro sklep nie wyglądał na obrabowany.
-Lodzio miodzio.
Wszedł ostrożnie do sklepu.
Właściciel
Mały problem: Drzwi są zablokowane.
Sprawdził, czy jest jakieś wejście wokół.
Właściciel
Niestety ten budynek takowego nie posiadał.
Stanął przed drzwiami, po czym spróbował wywarzyć drzwi.
Konto usunięte
Już chciał kopnąć, lecz przypomniał sobie jak to się skończyło ostatnim razem. Rozejrzał się za oknem lub innym wejściem.
Właściciel
Charlie
Niestety się nie udało, ale trochę je otworzyłeś do środka.
Micharlos
Było okno, ale zabite deskami.
Powtarzał czynność tak długo, aż nie otworzył drzwi.
Właściciel
Charlie
Udało się, wpadłeś do pustego i czystego pomieszczenia.
Wychodzi ze sklepu wnerwiony i idzie dalej w poszukiwaniu jakiegokolwiek innego sklepu z bronią, trzymając dalej swój karabin.
Właściciel
Charlie
No cóż. Taka zmyłka zawsze jest denerwująca. Na twoje szczęście kilka ulic dalej zauważyłeś sklep z bronią, konkurencyjnej firmy.
Jeśli drzwi nie były zamknięte, wchodzi ostrożnie do sklepu.
Właściciel
Charlie
Tym razem było pusto... w sensie, brak żywych, lub mniej żywych przeciwników. Broń była, ale tylko pojedyncze sztuki.
Właściciel
Znalazłeś 4 paczki amunicji do Colta 1911.
-Słodko.
Szukał w sklepie, czy nie ma Colt 1911, przedtem chowając te 4 paczki amunicji do plecaka.
Właściciel
Znalazłeś. Wersja z powiększonym magazynkiem.
Wziął pistolet, po czym wyciągnął paczkę amunicji i przeładował Colta. Szukał dalej jakiejś amunicji, bądź broni wręcz.
Konto usunięte
Jeśli były wbite od zewnątrz to spróbował wyrwać, a jeśli od wewnątrz to bił w nie z bara by wpadły do środka.
Właściciel
Charlie
Znalazłeś kastet i kilka noży. Dodatkowym znaleziskiem były ostrza zapasowe do wymiany, które można sprytnie połączyć z kastetem...
Micharlos
Udało ci się wyrwać deski.
Połączył zapasowe ostrza do kastetu, przeto chowając zabezpieczony karabin i zabezpieczony Colt 1911 do plecaka - nie chciał, by wypaliły. Założył kastet z dodatkowymi ostrzami na prawą pięść, po czym przeszukał dalej sklep. Jeśli nic nie było, to wyszedł ze sklepu w poszukiwaniach jakiegoś nieszczęśliwego Zombie na przetestowanie zmodyfikowanego kastetu.
Konto usunięte
Zajrzał do środka trzymając znów oburącz miotacz.