Grupa dwóch pasm górskich w łańcuchu Karpat. Pasma Bieszczadów znajdują się między Przełęczą Łupkowską (640 m n.p.m.) a Przełęczą Wyszkowską (933 m n.p.m.). Najwyższy szczyt Bieszczadów to Pikuj (1405 m n.p.m., na Ukrainie) zaś na terytorium Polski – Tarnica (1346 m n.p.m.).

Helena
- Co to za miejsce?

Puka kilka razy laską w ziemię, aby się zorientować w terenie. Cóż, trzeba przyznać, że jest zdziwiona.

Helena

Jakieś góry. W ręce masz bilet Polskich Linii Teleportów, który ma na sobie język braille'a

Helena
Palcami przesuwa po literach Braille'a i odczytuje treść.

Helena

Polskie Linie Teleportów

Trasa: Zakopane-Bieszczady

Koszt: darmowy

Zapłata: -

Helena
Chowa bilet do kieszeni i idzie ostrożnie przed siebie uderzając końcówką laski o ziemię

Helena

- Ej! Ostrożnie! Ślepa czy co?!

Helena
Zatrzymuje się i odwraca w kierunku głosu

- Kto mówi? I tak, jestem niewidoma.

Helena

- O, top ten plot twist. - słyszysz kobiecy głos tuż przy sobie - Dziabnęłaś mnie tą swoją laską.

Helena
- Proszę o wybaczenie.

Helena

- Nie no, spoko. A teraz przepraszam, ale muszę sobie umrzeć. - słyszysz upadek

Helena
- Co za dziwna osoba.

Więc zawraca i powoli oraz ostrożnie idzie uderzając końcówką laski o ziemię.

Helena

- Siema! - słyszysz ten sam głos, tylko z daleka - Już jestem! Czekaj!

Helena
No to czeka.

Helena

Ten ktoś najpewniej nie mógł się zatrzymać przez co wleciał na ciebie i razem upadłyście na ziemię

Helena
Wstaje.

- Nic tobie się nie stało?

Helena

- Na szczęście nie. Gdybym była to już bym nie żyła. Miło mi. Jestem Genowefa. A ty?

Helena
- Jestem Helena.

Helena

- Trzymaj swoją laseczkę. - podała ci twoją laskę - Upuściłaś ją. Miała zamontowane ostrze, więc je usunęłam.

Helena
Odbiera laskę

- Dziękuję. I o jakim ostrzu mówisz?

Helena

- O, czyli to pewnie nie twoja. No nic, nie szkodzi. - dziewczyna wydawała się przyjazna

Helena
Rękoma przejeżdża po lasce, aby sprawdzić czy to jest jej laska.

Helena

Identyczna, ale nie ta sama

Helena
- Jest bardzo podobna do mojej laski, ale nią nie jest.

Helena

- Innej nie było. To pewnie taka sytuacja jak z filmów.

Helena
- Tak właściwie to co tu robisz?

Helena

- Mieszkam. A co mam robić? Planować kryjówkę na wypadek usmażenia Ziemi przez mikrofale? Przecież to głupie! Mikrofale nie usmażą Ziemi. Dlaczego w ogóle o tym mówimy?

Helena
- Ja tu trafiłam, kiedy wracałam do domu.

Wyciąga z kieszeni bilet.

- To znalazłam po trafieniu tutaj. I co masz na myśli z tym, że mikrofale usmażą naszą planetę?

Helena

- Nie oglądasz wiadomości? - bierze od ciebie bilet - No fajnie, fajnie, nie wiem co to zmienia, ale tak. A co do mikrofal to już od tygodnia o tym trąbią. Że jakiś gościu kradnie mikrofale, żeby usmażyć nimi planetę. Także ten, nieprzyjemnie.

Helena
- Niestety nie, ponieważ jestem ślepa. O kradzieżach się dopiero od ciebie dowiaduję.

Helena

- Trochę niedoinformowana jesteś. Ostatnio wybuchł Paryż, ale potem magicznie wszystko wróciło do normy. Kiedy kogoś o to pytałam to uznawali mnie za szaloną. Nawet do psychiatryka wysłali. Ale ja nie jestem wariatką! - zaczęła się maniakalnie śmiać

Helena
- Jesteś pewna?

Helena

- No ta, jesteś jak inni. Mówię "Ktoś zrzucił atomówkę na Paryż.", a ty odpowiadasz "Jesteś szurnięta, lecz się.". Świat mnie nie oszuka! Mam 🅱️unkier z żel🅱️etonu i zapasy żywności na 12 godzin. Nic mnie nie pokona.

Helena
- To niewiele.

Helena

- Oni chcą, żebyś tak myślała. Ale jeśli to cię przekona to mam jeszcze rewolwer.

Helena
- Skąd go masz?

Helena

- Pożyczyłam. W środku ma sześć naboi z niespodzianką. Chcesz wiedzieć co to?

Helena
- Nie, dzięki.

Helena

- To dobrze. Musiałabym cię zabić. Albo siebie. Co byś wolała?

Helena
- Żadnego. Wiesz jak wrócić do Anglii?

Helena

Słyszysz dźwięk przekręcania bębna w rewolwerze po czym poczułaś jego lufę na czole.

- Lubisz pleśń? Ta w tym naboju jest genetycznie modyfikowana i rozrasta się w szalonym tempie!

Helena
- Nie. Już muszę iść.

Więc idzie uderzając laską o ziemię.

Helena

- No weź! Myślałam, że się zakumplowałyśmy! - krzyczy jak tak idziesz - Może chociaż pokażę ci mój bunkier? Mam tam takie fajne krzesło i długi kawałek liny, spodoba ci się!

Helena
Zatrzymała się i do niej powiedziała.

- Zalecam tobie terapię.

Helena

- Każdy tak mówi! A, i mówi się "Zalecam CI terapię.". Nie dość, że ślepa to jeszcze analfabetka!

Helena
Z trudem pochamowała wybuch gniewu za taką obrazę.

- Obie formy są poprawne!

Helena

- Polonistka się znalazła!

Helena
Ignoruje ją i idzie przed siebie uderzając laską o ziemię

Helena

Powoli, acz skutecznie zeszłaś z gór

Helena
Dalej idzie uderzając laską o ziemię