Bieszczady

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- i uważasz to za takie proste? - wyszczerzył zęby w niepokojącym uśmiechu. - ja mogę to ułatwić

Dzierżyński

Okno kierowcy limuzyny otworzyło się.
- wsiadaj młody, bo jeszcze zmokniesz - powiedział młody kierowca.

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-тише едешь, дальше будешь. A gdybyś nie zrozumiał: Wolniej jedziesz, dalej dojedziesz. Jeśli nie masz nic innego mi do zaprezentowanie to zabij mnie bądź zostaw. Twój wybór.

Dzierżyński
-Jestem 144 letnim Polskim komuchem z brodą i wąsem co nie jedną trząsł.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- hm, kusząca oferta, ale kiedy cię zabiję to co zrobisz w piekle? Nudno tam i raczej nie w twoim stylu

Dzierżyński

- eee... Spoko, toleruję raperów...

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-A co mnie to. Mi to jest obojętne gdyż później bądź wcześniej i tak wyjdę tutaj z powrotem. Więc powtarzam... Jeśli nie masz nic mi do Ukazania to proszę zostaw mnie i mój posiłek w spokoju.

Dzierżyński
-Czej? Nie słyszałeś o Mnie - Feliksie Dzierżyńskim? Zbrodniarzu i założyciel Czeki później przemianowanej na NKWD?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- Rohan, przyjacielu mój, ja nie zamierzam cię pokonać jak to dotychczas cię spotykało - jego oczy zaczęły przypominać charakterystyczny "szum" - ja zamierzam cię zabić...

Dzierżyński

- zbrodniarz? Trzeba było tak od razu! Wsiadaj, masz ochotę na szampana? Rocznik 34, wybornie smakuje!

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Czej. Ale wiesz, że kilka razy Wlad mnie nabił na pal i rzeczywiście zginąłem? Albo kiedy byłem na Sybirze i zdechłem z zimna? Bo ja umarłem i to kilkukrotnie. Czy ty w ogóle wiesz na czym polega śmierć? Zatrzymali mi akcję serca a mój mózg a dokładniej pień mózgu został uszkodzony kilkukrotnie co spowodowało moją śmierć bo na tym to polega. Moje ciało zaczęło proces odbudowy a ja zazwyczaj wracałem do niego albo pod przymusem albo dobrowolnie gdy było sprawne. A wracając
Złożył ręce w piramidkę i w niego wycelował
-Jesteś w cholerę edgy na siłę. Lubię być mroczny, ale co za dużo to nie zdrowo nawet dla demonów, więc proszę przestań bo wątpię byś kogokolwiek tym przestraszył nieważne czy śmiertelnika czy nie
Przez chwilę przekręcił głowę by zobaczyć czy Blue nadal tam leży. Nie zamierzał tak po prostu ją odpuścić oj nie...

Dzierżyński
-Synu? Tfe! Hitler?
Wsiadł do limuzyny i zamknął za sobą drzwi.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- orientuj się! - krzyknęła dziewczyna i trzasnęła ci kamieniem w głowę. Dość sporym kamieniem.

Dzierżyński

Portier odwrócił się do ciebie.
- Alastor pana polubi, naprawdę! Jesteś w jego stylu. Szampana?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-I to akurat lubię i chyba przestałem się na ciebie gniewać...
Powiedział przed tym jak upadł, ale po zakończeniu zdania był już nie przytomny

Dzierżyński
-A macie zdjęcia st0p?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- panie i panowie - odezwał się radiowy. - zapraszamy na nowe show...

Dzierżyński

- mamy Wi-Fi, wystarczy? W razie czego mamy telewizor, mam włączyć?

Avatar
GrandAutismo
Dzierżyński
-Domagam się stup. Twoich.


Rohan
Na razie leży, starając się wrócić do normy wykonując w umyśle starannie zaklęcia w celu Teleportacji w jakiś ciemny pie**olnik

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Dzierżyński

- mam grzybicę, nie spodoba się panu

Rohan

Poczułeś okropne gorąco. Zobaczyłeś wypolerowane pantofle i tego kolesia.
- pobudka wampir. Witamy w domu

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Czyli jesteśmy w piekle. Słodko. Kolejny raz tutaj jestem Huh. Będzie to niezły urlop. Nie spodziewałem się tego po niej, ale czuję pewną dumę... Muszę tobie i jej podziękować. Nienawidziłem tamtego ciała a teraz po prostu poczekam na lepszą formę. Czyli chciałbyś bym coś tutaj odje**ł gdyż się nudzisz? Co myślisz o wprowadzeniu komunizmu tutaj i znalezienie moich ziomków z armii czerwonej by rabowali, palili i gw**cili?
Powoli zaczął wstawać z ziemi, przyszykowując sobie odpowiedni czar w razie czego. Był kilka razy w piekle i ten pie**olnik mu się dosyć mocno podobał. Przynajmniej teraz. Wiedział, że zapewne wrócił do pierwotnej formy czyli ciemnej sylwetki młodego chłopaka z oczami lekko świecącymi się jak latarki bez źrenice oraz z krótko ściętymi włosami i brakiem ust razem z głosem wydobywającym się tak jakby z niego bez tego narządu. W takiej formie jego rysy twarzy nie mogły zostać zidentyfikowane gdyż po prostu nigdy nie istniały a jego powłoka po prostu kopiowała wygląd innych osób.

Dzierżyński
Przyłożył dłoń z wyczarowanym ogniskiem do twarzy delikwenta
-J U Ż

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Byłeś w dokładnie tym samym miejscu co wcześniej.

Dzierżyński

- na pewno?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Co? Jesteś dosyć szalony. Wiem, że to może być głupie, ale wydajesz mi się, że mógłbym ciebie poznać lepiej.. Czy mógłbym? Czy mógłbym się uczyć od ciebie?
Zwrócił się do Alastora. W takim razie jego wygląd się też nie zmienił..

Dzierżyński
-TAK

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Nope, jesteś znowu Noivernem.
- ty uczyć się ode mnie? Ha! - Alastor pochylił się n tobą. - nie - podeszła do ciebie ta wilcza dziewczyna. - w takim razie ja będę go uczyć - oznajmiła.
- ty? On na pewno zabije cię prędzej czy później!
- i co z tego? Uratowałam mu życie, więc zamierzam to dokończyć!
- nie bez powodu nazywają cię szaloną, czyż nie?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Dzierżyński

- jesteś absolutnie pewien?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Pstryknął pazurami ponownie by się odmienić. Nienawidził tej formy jak większość tych rzeczy na tym świecie. Nienawidził także siebie a dokładniej obecnej ludzkiej formy. Jego oczekiwania wobec dziewczyny także poleciały na łeb na szyję. Jedynie Mruknął z niezadowoleniem i rzekł
-Wolałbym chyba teraz siedzieć w piekle

Dzierżyński
Zaczął przypalać jego skórę
-Tak jak w Katyniu

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Dzierżyński

- dobrze! - zdjął buta i pokazał ci stopę. Z jednym, gigantycznym palcem.

Rohan

Nie mogłeś się zmienić z powrotem.
- pamiętasz jak mówiłem o rozrywce? - zapytał Alastor. - otóż popatrzę sobie jak męczysz się w znienawidzonej formie, ze znienawidzoną dziewczyną! Ale spróbuj ją skrzywdzić a dowiesz się, dlaczego nazywają mnie Radiowym Demonem...

Avatar
GrandAutismo
Dzierżyński
-Mój Boże.... Ona. Ona. Ona JEST WSPANIAŁA.

Rohan
-Ta ta cokolwiek mówisz.
Oklapł na ziemię i jakoś nie chciał się ruszać w żadną stronę. Nie zamierzał mu dawać satysfakcji ze względu na to, że honor nadal ma swój. Drobny bo drobny, ale tylko on sam ma prawo sobą pomiatać! Anie jakiś losowy demon.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- uważaj kogo nazywasz losowym - odparł Radiowy.
- kto, ja? - spytała dziewczyna. Czy ona właśnie czyta ci w myślach?

Dzierżyński

- mam też raka paznokci

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Nie jesteś zbyt bystry? A więc losowy demonie. Przed chwilą właśnie wyznałeś mi cały swój plan i myślisz, że będę zanim podążał? Nie dam ci za grosz rozrywki i zapewne będę albo leżał albo głupio przytakiwał wam obojgu...

Dzierżyński
-Cicho. Bo ją spłoszysz
Poszukał w swojej kieszeni jakiś nóż

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- w takim razie moja ulubiona wilcza dziewczyna się tobą zajmie. Madam Blue! Niech rozpocznie się show! - Blue niechętnie do ciebie podszedła.
- lepiej rób co każe. Alastor to kawał niezłego drania - złapała cię za ogon i zaczęła ciągnąć po ziemi. - weź. Się. Rusz!

Dzierżyński

Jest i nósz! Kuchenny!
- co spłoszę?

Avatar
GrandAutismo
Dzierżyński
Wykonał zamaszysty zamach wymierzony w nogę. Ten zamaszysty zamach winien odciąć tą piękność i uwolnić ją od niekompetnetego lokaja.

Rohan
-Mam jeszcze jedno wyjście, po którym jeśli mi się nie uda to dam sobie spokój.
Wstał na dwie nogi podpierając się jedynie jednym skrzydłem gdzie drugie skrzydło z pazurami było wymierzone w Blue. I wykonał atak ze swoim maniakalnym wyrazem twarzy! I wbił swoje pazury w.... W siebie? Ach. Zapewne teraz stara się zabić by się uwolnić od tej dwójki idiotów. Właśnie stara się otworzyć klatkę piersiową i zgnieść swoje serce. Rozdrapać swoje mięśnie i kości. Nienawidził siebie bo żył. Nienawidził wszelkiego życia i sam także uważał się za nic nie wartego śmiecia

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Dzierżyński

Nóż spłonął w powietrzu.
- nie radzę - Oczy portiera zmieniły kolor na czerwony.

Rohan

Ból był okropny. Nie do zniesienia i wręcz zniechęcający.
- hahahaha! I to jest to co nazywam rozrywką! - Radiowy miał widocznie przednią zabawę.
- rozrywką!? To okropne? - Blue chwyciła cię za skrzydło. - przestań! Proszę cię, przestań!

Avatar
GrandAutismo
Dzierżyński
Założył rękę na rękę i Odwrócił się do okna obrażony. Po chwili rzekł
-Jeśli chciałabyś się lepiej poznać to zadzwoń

Rohan
Na jej słowa jedynie Warknął i Postarał się przemóc w tym bólu i kontynuować proces łamania sobie żeber

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Dzierżyński

- jestem facetem...

Rohan

Blue położyła łapy na tobie i rany zaczęły ci się goić w ekspresowym tempie. Tym czasem Alastor zajadał się popcornem.
- tak dobrze nie bawiłem się od wielkiego kryzysu z 1929!

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-Alastorze, a czy widziałeś wielki głód na Ukrainie?
Zaśmiał się lekko obolałe podczas leżenia na ziemi i ignorowania poczynian Blue.

Dzierżyński
-Nie ty Ku*wa. Tylko twoja urocza stopa. Gejem jesteś czy co?
Spojrzał na niego z grymasem obrzydzenia

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- dałbym wiele, aby móc go zobaczyć na własne oczy! - roześmiał się. - wyglądasz nawet lepiej jako nietoperz niż ten ludzki elegancik. Ty i Blue bylibiście piękną parą...
- co!? - Blue odskoczyła zaskoczona.

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Zaśmiał się tylko mocniej.
-Wiem, że źle poprzednio wyglądałem, ale to nie od mnie zależy. A teraz też chyba wolałbym inaczej wyglądać. Miałem kiedyś ładny wygląd młodego generała Żukowa, używałem go by odbierać chłopom Ukraińskim zapasy jedzenia oraz do gw**cenia Polek we Lwowie. A co do Blue. Jeśli masz na myśli chłopaka co przychodzi do swojej dziewczyny i ją bije jak grule to masz absolutną rację
Zaczął sobie nucić pod nosem Tylko we Lwowie

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Dzierżyński

- dotknij pan mnie a zginiesz w mgnieniu oka - zagroził ci pięścią.

Rohan

Blue w końcu nie wytrzymała i skoczyła ci na brzuch.
- rusz się ty spaślaku! - Alastor zaczął się śmiać, a razem z nim serialowy tłum. Rozległy się oklaski.
- to jest niesamowite! Powinniście dostać Oskara! Lepiej! Ja sam go wręczę! - pstryknął palcami i po chwili przed wami pojawiło się coś... Czymkolwiek ten koleś jest.
Zdjęcie użytkownika RayGuy_Player w temacie Bieszczady
- Ha! Zakład wygra... Co do ch*ja? - spojrzał na Alastora. - ty chyba sobie ze mnie jaja robisz...

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Przewrócił się na bok i nie w myśl mu w ogóle się ruszać z miejsca. Położył skrzydła pod głowę by było mu wygodnie.

Dzierżyński
-A czy mogę dotknąć pańskiej stopy?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Dzierżyński

- zrób to, a urwę ci łapska zboku

Rohan

- Husk'o! Mój przyjacielu! - Alastor przycisnął Husk'a do siebie. - jak leci!?
- Właśnie nie leci su**nsynu! Wygrałem kilkanaście tysięcy a ty zaje**łeś mnie tutaj! Wydaje ci się, że jestem jakimś je**nym służącym!?
- może. Widzisz przyjacielu, potrzebuje pomocy przy zabraniu tego koleżki do naszej limuzyny!
- ty je**ny sku*wysynie... - Husk niezadowolony bez problemu podniósł cię i przełożył przez ramię. - nie wiem co mu zrobiłeś, ale masz u mnie wpie**ol...

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Mrugnął raz oczyma i powstrzymał się od wszelkich ruchów po za podstawowymi czynnościami życiowym na przykład oddychaniem nosem. Zastanawiał się także czy może warto by zasnąć i przeczekać pobutki fetyszysty radia.

Dzierżyński
-A czy mogę przez rękawice? Ładnie proszę!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Blue starała się dotrzymać kroku, podczas gdy Alastor trzymał się z tyłu, nucąc coś pod nosem.
- hej - Blue położyła łapę na twoim ramieniu.
- skąd właściwie potrafisz stać się nietoperzem?

Dzierżyński

- dobra, jak tak bardzo ci zależy to możesz je rozmasować - odparł niechętnie.

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Warknął na nią i kontynuował milczenie. Nie miał humoru na gadanie

Dzierżyński
-roger roger
Zaczął masować mu st0pe, ale czasem starał mu wyrwać ją

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- Rohan... Dlaczego mi pomogłeś? - spojrzała ci w oczy.

Dzierżyński

- ej, boli!

Avatar
GrandAutismo
Dzierżyński
Pociągnął z całej siły licząc, że wyrwie ją teraz

Rohan
-Kiedy niby? Jak pamiętam to chciałem ciebie zabić i nadal tego pragnę.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Dzierżyński

No i ją urwałeś. Teraz wszystko upaćkane jest krwią.
- co zrobiłeś!? Teraz sprzątaj!

Rohan

- wtedy na stacji - odparła. - chciałeś znaleźć ciemne miejsce aby nas stamtąd zabrać - zarumieniła się. - nie przeraziłeś się, gdy się zmieniłam. Nie wyśmiałeś mnie jak inni

Avatar
GrandAutismo
Dzierżyński
Odwrócił się od niego i zaczął tulić stopę do swojej twarzy

Rohan
-Proste jak drut, który zamierzam kiedyś owinąć w okół twojej szyi. Uważałem ciebie za łatwą ofiarę i nadal tak uważam a gdybym mógł się teleportować tutaj razem z tobą to żaden rycerzyk by ci nie pomógł. A z kwestią zmiany. Mało mnie obchodzi w ogóle ty, twoje życie czy wygląd. Chcę się tylko pożywić i zapewnić sobie rozrywkę.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- tak trzymaj! - odezwał się Alastor. - kobiety uwielbiają niedostępnych mężczyzn!
- a co jeśli groziłoby ci niebezpieczeństwo? - zapytała Blue. - na kogo miałbyś wtedy liczyć?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Dzierżyński

- oddawaj tą stopę! - krzyknął portier i rzucił się na ciebie z zamiarem odzyskania straconej kończyny.

Avatar
GrandAutismo
Rohan
Zignorował ziomka co zapewne połknął radio przez swoją głupotę ten cały losowy demon wydawał mu się lekko głupi. Głupi przy tak wielkiej mocy nie jest aż tak groźny a nawet jeśli spróbuje go postraszyć zamknięciem w jakimś limbo to co z tego? Zapewne wyjdzie i tak pewnego dnia.
-Na siebie
Wzruszył barkami
-A jeśli mi się nie uda to spróbuję za miesiąc czy dwa po moim zgonie i tak w nieskończoność aż mi się uda

Dzierżyński
Spróbował go odepchnąć swoją stopą, solidnym kopniakiem w twarz.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- Rohan! - Blue nagle cię przytuliła. Otoczyła was ciemność.

Dzierżyński

- hej! - Portier wyleciał przez przednią szybę i wylądował na drodze. - co ty robisz!?

Avatar
GrandAutismo
Rohan
-ZOSTAW MNIE W KOŃCU KOBIETO
Postarał się ją zrzucić z siebie

Dzierżyński
Zwrócił się do szofera
-Jedź szybciej gdziekolwiek jedziemy

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

- przepraszam! - odskoczyła od ciebie. - chciałam tylko zabrać cię w bezpieczne miejsce...

Dzierżyński

- jesteśmy tą samą osobą kretynie - obaj odezwali się w dokładnie tym samym momencie.

Avatar
GrandAutismo
Dzierżyński
-Aha ok
Postanowił wejść na miejsce szofera i go wyrzucić także

Rohan
-Nie cierpię cię...

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Blue zaczęła najzwyczajniej w świecie płakać. Usłyszałeś charczący dźwięk dochodzący z oddali.

Dzierżyński

- szofer odpowiedział ciosem w twarz. Nos wgniótł ci się wewnątrz czaszki.

Avatar
GrandAutismo
Dzierżyński
-Oof
Spróbował go wykopać przez szybę

Rohan
-Co znowu do jasnej cholery!?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Rohan

Nagle zapaliły się światła i dostrzegłeś, że jesteś w okrtym złą sławą zapleczu. Pokoju dla niekompetentnych podróżników. Co gorsza, charczenie zaczęło się nasilać i coś ci mówi, że przyciąga go płacz Blue.Zdjęcie użytkownika RayGuy_Player w temacie Bieszczady

Dzierżyński

Chwycił cię za nogę.
- drugi raz mnie na to nie nabierzesz - uśmiechnął się niepokojąco.

Avatar
GrandAutismo
Dzierżyński
-Ok boomer
Dlatego też wywołał swoją stopą płomień i liczył, że ten h*j będzie miał twarz jak omlet

Rohan
-Czyli teraz jestem zmuszony do tego by uspokoić to wku*wiające wynaturzenie? Świetnie! Wszystko po to by bym był dobrą istotą! A później złapiemy się za rączki. Na pewno to zrobię. Zabij mnie ty wielki potworze. Albo zamknij mnie w limbo! O! Na pewno się stamtąd po prostu nie wydostanę w pewnym momencie. Uwięź mnie pomiędzy życiem a śmiercią! AAAA ku*wa nie! Bo już jestem w tym stanie! ZAPOMNIAŁEM BO WCALE TAK NIE TRWAM W TYM STANIE OD JE**NYCH OŚMIU TYSIĘCY LAT.
Je**ął z całej siły łbem o ścianie i zaczął powoli dyszeć po tym jak stróżka czegoś czarnego nie przypominającego krwi poleciała z jego łba. Trzymał łeb w miejscu, w którym uderzył.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar RayGuy_Player
Właściciel: RayGuy_Player
Grupa posiada 13478 postów, 67 tematów i 16 członków

Opcje grupy AM: Zero [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie AM: Zero [PBF]