Rohan
Poczułeś jak coś zaciska ci się na brzuchu i odciągnęło cię od dziewczyny.
- nieładnie nie reagować na podejrzany głos przyjacielu - macka, która zaczęła miażdżyć twoje organy odwróciła cię w kierunku jakiegoś truskawkowego lalusia.
- co powiesz na cywilizowaną rozmowę przyjacielu? - zaśmiał się, co brzmiało jak radiowy szum. Właściwie to tak brzmiał jego głos. - oczywiście nie masz lepszego wyboru, ale śmierć to też jakaś opcja, nieprawdaż?
Dzierżyński
- hej, zaczekaj! - usłyszałeś smoka, który nieudolnie próbował wydostać się z ziemi. A ty biegniesz przed siebie, po miękkiej trawie, aż w końcu dotarłeś do przystanku autobusowego przy nowej autostradzie.