Shehez[Lingadria]

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
V/
Była dziurka od klucza. Rzuć na percepcje.


I/
-Jestem tobą, albo raczej tym co w tobie najlepsze, potencjałem, którego nie wykorzystujesz, potęgą którą odrzucasz i siłą ponad siły, jedną z różnic między nami jest to, że dla mnie ten pies to śmieć, a dla ciebie niepokonywalny wróg.
Nagle zobaczyłeś jak ten byt mignął tylko znikając z tego miejsca i... rzuć na zręczność czy sparujesz

Avatar
Chevalier22
Suma: 3

- Potencjał..? Nie wyglądasz mi na potencjał, raczej na coś- Starał się, aby zablokować jego atak.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Cimun serio póki co nie pisz mi wyniku tylko czy weszło ok ? /

V/
Dostrzegłeś jednego trupa zmiażdzonego i poszarpanego jakby pazurami jakuejs bestii, a także jednego głębiej bez głowy. Nie dostrzegałeś ruchu.


I/
- Głupcze, Nigdy nie poznasz mojego imienia, bogini odrzuci cię, odda pod moją władzę i sprawi, że to ja będę władcą tego ciała maksymalizując jego możliwości ! Ulegniesz, jesteś słabym, nic nie znaczącym błędem na ksrtach historii tej dziewczyny ! Jesteś śmieciem, który nie umie pokonać jej ojca i który pozwolił jakimś cispatym ku*wisynom ją zabrać, być może do haremu ! Pluję na ciebie gnido ! Zawsze jest tak, że jeden jest władcą, a drugi jego wierzchowcem, tym razem to ja będę królem!
Powiedział uderzając coraz mocniej powoli przełamując twój blok.

Avatar bulorwas
-Tam coś jest. Jakaś bestia. Najpewniej ze zdolnością zamiany w człowieka, bo inaczej by się do miasta nei dostała. Może wilkołak, a może coś bardziej.... Nieznanego. Nie wiem. Wiem tylko, że to coś bez większego problemu potrafi odciąć łeb człowiekowi i rozszarpać go na strzępy. Jest silne, może nawet silniejsze ode mnie pod względem fizycznym....-Przedstawił sytuację kompanom. -Zawiadommy władze miasta i znajdźmy inną karczmę. Najlepiej jakąś cichą, na uboczu, z dala od gwaru.-Zaproponował.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-E tam głupie bajanie, wilkołak na pustyni ? Już sam miałeś problem z podróżowaniem, a co dopiero coś bardziej masywnego i fizycznie umięśnionego od ciebie...

Avatar bulorwas
-Sam jestem orkwargiem, potrafię się przemienić, ba moja forma jest jakieś dwa razy większe niż to w co się ludzie zmieniają, mój klan powstał bezpośrednio od Fensirasa, wilczego boga, a ja jestem jego dosłownym wnukiem, więc nie mów, że nie mógł się tu dostać. Poza tym, jak mówiłem, może to być coś innego... Nie zastanawiajmy się tylko szukajmy karczmy w zaciszu.- Popędził samemu się rozglądając za takową. -Gdzie mamy spotkać się z naszymi?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Co znaczy 'spotkać z naszymi' kupiec mówił, że to my mamy ich znaleźć, a nie że gdzieś się spotkamy, bo on nie ma pojęcia gdzie zatrzymałby się ich szef.

Avatar bulorwas
-Dobra czyli mamy czas na nasze sprawy, ale najpierw sen.-rzekł i ruszył do Medyka pokazując Jaredowi by szedł za nimi- To tak. Musimy znaleźć inną karczmę, ta jest niebezpieczna. Ty Jared, każ jednemu ze swych ludzi by powiadomili o tym fakcie straż miejską czy jak się to gówno tutaj nazywa. Reszta twoich ludzi w tym ty poszukacie innej bezpieczniej karczmy, najlepiej na uboczu. Ja i Ilmiar pójdziemy do Emira odebrać naszą nagrodę. Potem czas wolny i spotykamy się na głównym placu w południe. Zrozumiałe?- rzucił retorycznie do swych kompanów. - Jak wrócimy, z mojej sakwy zakupimy twoim ludziom tutejsze stroje i może po jakiejś nowej broni.- Rzucił do Jareda

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Jared tylko kiwnął, po czym rozporządził drowami.

Avatar bulorwas
-No to prowadzimy ten powóz pod pałac. Mamy sporo części, złota powinno być też w ku*wę.- rzekł do lindgardzkiego kompana

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Tylko czy fakt, że przerobiliśmy go na wózek nie będzie problematyczny...
Rzekł Ilmair przesiadając się bliżej wózka i odczepiając resztę konwoju.

Avatar bulorwas
-Lepsze chyba to niźli połamane kawałeki drewna nie? Poza tym mechnizmy dalej tam są.- Odrzekł

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Niby tak, ale bez instrukcji, czy ci geniusze inżynierii będą w stanie je wykorzystać...

Avatar bulorwas
-Tak szczerze, to na mój rozum, na ch*j konstruować te wielkie maszyny, skoro macie pełno pustynnych maszkar, kilku treserów i macie w bardzo tani sposób armię.- Zaczął rozmyślać i wskoczył na wóz obok Ilmaira

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Widzisz, sztuka tresury umarła wraz z ostatnimi dziedzicami kultury khanatu...

Avatar bulorwas
-To sprowadzić kogoś od drzewolubów, czy jak wy ich... Leśne elfy. A jak to zawiedzie, zawsze możecie się z jakimś mówcą przodków ugadać by zapytał ducha tresera jak to się robi. - podał mu rozwiązania. -Naprawdę nikt już nie walczy o Khanat?

Avatar
Chevalier22
Suma: 6 (nie weszło)

- Zamknij się... - Starał się przejść z defensywy do ofensywy, prócz blokowania stosując teraz uniki. Chciał zadać celne cięcie w udo przeciwnika.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
V/
-Mówcy przodków... byli tacy, ale dawno... byli tacy, ostał się jeden, ale ponoć masz z nim na pieńku... Sułtan dobrze rządzi przez emirów... nikt nie chce despotycznego khanatu.



I/
Nie trafiłeś, co więcej kiedy chciałeś ciąć z dołu ten kopniakiem powalił cię na 'ziemię'
- Ty śmiesz się nazywać najemnikiem, ty nawet w burdelu byś nie potrafił pracować bez dania dupy w interesie, a co dopiero o zabijaniu za pieniądze... Powiedział siadając na tobie i celując sejmitarem w twoją głowę.

Avatar bulorwas
-Słyszałem inne opinie od karczmarza. Podobno niektórzy pragną dawnego ładu, dawnych zasad. Tego niby zniewolonego, ale jednak wolnego kraju. Te. tak apropo. Najpierw był Khanat, potem republika kupiecka po buncie, a teraz Sułtanat. Kto zjednoczył kraj?- spytał podczas ich wędrówki. - A ten Mówca to ch*j i tyle. Kiedyś powieszę sobie jego głowę nad kominkiem, a ze skóry zrobię buty.- Rzekł. -Wiesz o nim coś więcej? O tym mówcy znaczy

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Państwo zjednoczył Sułtan przy tym by obalić pewnego barda, który teraz jest zwykłym nieszczęśnikiem i opowiada głupoty o sułtanacie. Co do Mówcy... żyje tylko dzięki cyklowi śmierci i wskrzeszenia, służy księżycowej bogini oraz mówił kiedyś o zadaniu znalezienia naczynia dla niej, poprzez które wyda na świat nowy miot rasy wyższej i przywróci panowanie nadludzi nad tymi ziemiami, którzy to pokonają rebelię południowców z Ardenii lub jak to inni nazywają lingardii po za tym przywrócić ma świetność sułtanatu i jego potęgę militarną, a poprzez swoją magię wskrzesi rasy wymarłe jako żywe, nie nieumarłe tym samym maksymalizując potęgę sułtanatu.

Avatar
Chevalier22
Suma: 0 (weszło na 101%)

Wtem zrzucił go z siebie, odbijając się od ziemi i prędko wstając na nogi, aby zadać cięcie w drugie udo. Odszczekaj to, plugawcze. I ty śmieć na mnie pluć, poniżać mnie przed mną samym... Ty... - Zadał następne cięcie, tym razem celując w prawy bark. - Zaraz będziesz leżał i kwiczał. Ale daję ci wybór. Możesz mi się poddać, kompletnie ulec...

Avatar bulorwas
Zaświeciła mu się żarówka. I prawda okazała się jeszcze gorsza niż myślał. Oni nie chcę z niej zrobić Arcykapłanki czy innego takiego gówna. Oni chcą jej jako naczynia. PIE**OLONEGO NACZYNIA! Zdenerwował się nie na żarty. Prawie para mu z uszu poleciała. Ale po chwili się uspokoił. Mimo to nienawiść zatkwiła w nim na dobre. -Prędzej zdechnę 10 razy niż dam im to uczynić. Teraz wszystko się układa. Ten koleś z namiotu, Mówca i tamta zdzira.... Nie odbiorą mi mojej córki. Nigdy.- Wyrzekł do swojego przyjaciela. -Znasz jakiegoś plugawiciela w okolicy? Wiesz, puryfikator tylko na odwrót. Muszę jedną rzecz przetworzyć.- spytał medyka

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Udało ci się, on jednak wybił się z nogi i wytrącił ci miecz
-Ja, nigdy się nie poddam, takiemu cipopierdowi jak ty.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Nie, nie znam, jestem dobrym człowiekiem i w sumie... oni chcą tylko dobrze dla naszego kraju bracie, czemu niby aż tak agresywnie na nich reagujesz, przeznaczenie i tak się spełni znając życie.

Avatar
Chevalier22
Suma: 6
Zaszarżował, aby ponownie zaatakować.

Avatar bulorwas
Zaśmiał się. -Słyszałeś siebie? Czy myślisz, że po wskrzeszeniu istot nadludzkich, dalej będziecie rządzić swymi ziemiami? Staniecie się niewolnikami, a armie Sivili ruszą na podbój świata. Ona zostanie wcielona, rozumiesz? Nie tak jak Garethus, który podobno miał tylko wolę Dominusa, ale całkowicie wcielona. Jej moc pozostanie niezmienna, tylko zmieni plan z astralnego na nasz. A to oznacza, że będzie mogła jeszcze lepiej operować swymi zdolnościami. Świat opanuje wieczna noc. -Podzielił się swoją prognozą i scenariuszem. -A ostatni bogobójcy..... Polegli. Nie ma już wysłanników Ferenthiru, są tylko wysłannicy bogów... Ale żaden... Czyżbym...- Schował głowę w rękach. Czuł parcie krwi na skroń. Przeznaczenie... Chciał się przekonać jak można zabić boga, ale zawieszał to w czasie na czas nieokreślony. Teraz musi się śpieszyć i to naprawdę... Oto wtedy chodziło Nemezisowi... Wspominał o ostrzach.... Takich jak te, zdolnych zabić boga.. To jest broń zdolna zabić boga.... -Jak skończymy sprawę z Emirem, zaprowadź mnie na czarny rynek, a potem do jakiegoś taniego jubilera czy dokładnego kowala. Chcę by wykuł mi jeden amulet. Taka moja prośba.-Powiedział beznamiętnei ukryty w swych myślach. Tak wielkie zadanie... Co do wykucia ostrzy mogę zdobyć w Lingardii, Nemezis? I gdzie? Spytał półmodlitwą w swej głowie

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Jemu udało się ciebie chycić w pasie i obręcić wokół jego oci, na koniec powalił i chwycił za gardło
- Nawet mając tylko po jednej ręce i nodze, jestem lepszy od ciebie śmieciu.



- Kto tam wie ile siebie przeleje pani mówcy. Może to nie jest aż takie straszne... w końcu powróci potęga khanatu w wydaniu sułtanatu.
Hmm ? Może inaczej, jakie chcesz mieć ostrza, w jaki sposób mają zabijać bóstwa ?

Avatar bulorwas
Bezpośrednio, brutalnie. Takie ciężkie, z mocną siłą uderzenia. Przystosowane do używania na pojedynczych jak i wielu przeciwnikach. Nie muszą być szybkie, ważne by obrażenia zadawane przez nie były duże, a rany się nie goiły i leczyły za łatwo. Coś jak ostrza Chaosu Pierwszego Bogobójcy, jeśli wiesz o co mi chodzi.
-A to nie lepiej mieć dobrego Khana, który przywróci tę potęgę? Pierwszy Khanat wzniósł się na wyżyny w kilka miesiący.- dalej ciągnął temat

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Ty jestesteś pierwszym

- Khan nie wskrzesi poleglych w bitwie o powstanie sułtanatu, nie stworzy dawno już zapomnianej armii nadludzi odpornych na atski psycjicxne i fizyczne,, sam upadnie pod naporem księżycowej magii i trzeci khan-skorupa jest nam nie potrzebny.

Avatar bulorwas
A co ty byś mi polecił Nemezis?
-Twoja opinia. Dobra, nie rozmawiajmy już o tym bo się lubić przestaniemy.- Urwał temat i zaczął się rozglądać po mieście.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Widząc twoje poczynania, przydał by ci się kryształ chronomantyczny
- Jesteś porywczym czarnowidzem i takie są fakty.

Avatar bulorwas
Spowalnianie i zatrzymywanie czasu... To może być dobre. Gdzie mogę takie coś znaleźć?
-Bogom nie można ufać bezmiernie. Sam zostałem przez dwójkę oszukany, a byłem ich wybrańcem.- Odrzekł

Avatar
Chevalier22
Suma: 8 (nie weszło, ni h*ja)

Próbował się wyrwać, aby zadać pchnięcie w jego trzewia.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Za moich czasów miały go Złote Drakkeny, dziś są dawno wymarłe
-Cóż, dlatego właśnie ufam, że tylko jeśli wzajem się z Arkhetem ograniczają, ma to sens.



I/
I zaczął cię dusić, był co prawda an wyciągnięcie ostrza, ale traciłeś siły życiowe

Avatar
Chevalier22
Suma: 1

Łapiąc ostatni dech, zmienił kierunek pchnięcia, aby przeszyć na koniec głowę swojego przeciwnika, wkładając w to całą swoją siłę. - Wygrałem...

Avatar bulorwas
-Tutaj w Lingardii kiedyś żyły Złote Drakkeny, prawda? Wiesz może gdzie dokładniej była ich kolebka?- spytał medyka. Już chyba wiem z czego je wykuję. Będę do tego potrzebował Kilku antymagów i łamaczy zaklęć, zdolnych kowali i runmistrzów, ale jeśli się uda, otrzymam to czego pragnę. Materiał antymagiczny. Próżnię Etheru czy jak to nazwiesz. Każdy element tego świata posiada w sobie choć cząstkę magii. Nawet antymagowie i Łamacze z niej korzystają, ale w celu jest rozrzedzenia czy wyparcia. Irynthoryt ma podobne właściwości w odpowiednim stopie. Gdyby odpowiednio wyważyć proporcje cały czas wywyrwając z niego manę i zaklinając w nim klątwy antymagiczne, możnaby stworzyć coś wbrew temu światu. Chyba ty się na tym najlepiej znasz, prawda?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Zobaczyłeś jak po tym przebiciu rozpada się jego głowa, a za nią szyja, tors, ręka i noga... to było twoje zwycięstwo, ale czy już na zawsze ?
Odzyskałeś po chwili przytomność, całe ciało bestii rozpadło się, została tylko maska na twarzy, ale i ona zaczęła się powoli kruszyć. Zauważyłeś wszystkie ofiary swoich działań pod wpływem maski, a także karawanę za oknem, na której był ten pi******* warg.

*odblokowano magię księżyca poziomu dzikiego, a przede wszystkim 'mignięcie', 'Sierp księżyca', 'Srebrzystą skórę' i 'Presję nocy' *


V/
- Nie mam zielonego pojęcia...
Masz ciąć tylko bóstwa, nie zaś cały byt... głupotą tworzyć coś sprzecznego z rzeczywistością... głupotą jest używać pustki jako broni... było pewne bóstw, które dało wam życie, które posługiwało się tylko pyłem i pustką, dzisiaj jest wiecznie uśpione w panteonie i raczej nikt go nie wybudzi... cóż. Mimo, że pustka jest śmiercią wszystkiego, a on dzierży ją jako swoją broń, można by spekulować że zabił sam siebie, nie jest to jednak prawdą. Nie jest bowiem martwy ten, kto może śnić całymi wiekami, nawet śmierć może umrzeć z dziwnymi eonami

Avatar
Chevalier22
Poprawił zatem prędko fryzurę a także sejmitar przy pasie. Prędko skoczył po swój kostur i wrócił na miejsce zdarzenia rozglądając się po okolicy. - Skoro nikogo wewnątrz nie ma, może powinienem przeszukać nieco te truchła? - Zaczął grzebać w kieszeniach martwych ludzi, szukając kosztowności i czegoś przydatnego. Jednocześnie - starał się w ten sposób ukryć przed ewentualnym starciem, którego nie chciał.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Znalazłeś tylko 100 orłów w sakwach klientów, rozbite puste butelki po alkoholu, kilka drobnych sztyletów, jakiś miecz jednoręczny z brązu, jeden miał jakieś kadzidło oraz inne zioła, a jeszcze inny miał puklerz.
Karczmarz miał przy sobie pęk kluczy do wszystkich pokoi, do zaplecza, do całego budynku et cetera et cetera.

Avatar
Chevalier22
Innocent wziął zatem ze sobą kilka sztyletów, wybierając te, które nadałyby się do rzucania. Wziął także pieniądze. Spakował te rzeczy, aby mieć je przy sobie na wszelki wypadek. Następnie wziął pęk kluczy i udał się na zaplecze, aby sprawdzić jego zawartość.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i dopisz sobie 8 noży do rzucania.

Na zapleczu wiele beczek i skrzynek prawdopodobnue z zaopatrzeniem, były tam wszelkie potrzebne przybory by robić dania wszelakiw, s nawet aparat bimbrowniczy. Jednak najdziwniejsze było zejście pod karczmę tam dię znajdujące pod klapą.

Avatar
Chevalier22
Spojrzał zaciekawionym wzrokiem na klapę. Nie myśląc wiele otworzył ją, aby po chwili spojrzeć w dziurę i ostrożnie zejść na dół. Interesowało go to, co mógłby tam znaleźć. Jednocześnie - trzymał pewnie laskę, a w razie gotowości miał przy sobie sejmitar...

Avatar bulorwas
A więc jaki materiał polecasz? Coś zwyczajnego chyba nie wchodzi w grę. Bogowie mają jakąś słabość, czy swój specjalny Metal?
-A kojarzysz kogoś kto wie? Nie wiem, jakiś historyk czy kronikarz. Może Archeolog. Albo ktoś kto żyje na tyle długo by to pamiętać -Dopytał podczas ich jazdy

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
I/
Gdy zszedłeś na dół było dość ciemno. Mimo to dostrzegłeś fakturę kafelek na ścianach oraz dziwną bramę jak gdyby nieaktywny portal na środku sali. Na wsze strony prowadziły korytarze... istne podmiasto pod Shehez. Jedyna ściana to ta na lewo z drabiną do karczmy.


Nie wiem jak ład, ale wśród chaosu najbardziej uduchowionym materiałem jest shalladryt, w końcu to on splugawił elfy tworząc drowy, to on zmutował szczury w skavenów, to on mutował bestie w zwierzoludzi, to on tworzył mutantów, jednakże raczej przeciw chaosoei nie będzie zbyt efektywny teoretycznie istnieją jeszcze Nyxium czyli metal zmieniający formę, Hellisium czyli metal o łatwym zapłonie, czy verxiron znamienny w swych gazowych oparach noszących zarazę, Valris ma plugawą krew, bracie złotolec mają swoje złoto głupców, ja nie mam swojego minerału, ja gustuję w stopach, ten który nie chce być znany przyłożył się do stworzenia many i ostatnio bawi się z ukochanym pierwiastkiem wsześniej wspomnianego śniącego życiodawcy, czyli pustką.... słyszałem wśród nordów o pierwiastku zwanym Aurelium, zdolnym puryfikować wszystko czego dotknie... to zaś wskazywaloby że ład też ma swoje pierwiastki... ale to tylko plotki.
- niestety, z tak pradawnych osób znam tylko szefa naszej szajki, nie znam mędrców wykształconych w archeologii czy też historyków...

Avatar bulorwas
Co by się stało gdyby zmieszać ze sobą te pierwiastki chaosu, dodając do nich Aurelium? Zmiana formy, samozapałon, iluzja i śmiertelne opary... Do tego wszystko działa i na chaos i na ład... Mylę się?
-Będę musiał z nim pogadać.- odrzekł.
Drugie pytanie. Gdy się obudziłem, widziałem dziwną postać w *opis szat* i słyszałem dziwne podszepty. Potem nie wiem skąd w mojej głowie zabrzmiało słowo Przedwieczni. To samo uczucie miałem, gdy wspomniałeś o "dziwnych eonach". Wiesz o co może chodzić?

Avatar
Chevalier22
Innocent poszedł zaś pierwszym korytarzem od swojej prawej strony idąc cały czas na przód. Zignorował kompletnie portal - nie miał z takowymi wcześniej praktycznie żadnej styczności.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Uwierz, to mogłoby sprawić, że powstanie coś co zwalczy samo siebie... albo osłabi ogólny efekt... już mieszanie całego chaosu ze sobą jest ryzykowne, gdyż domeny zwalczają się, a co dopiero z Aurelium, które neutralizuje teoretycznie działanie reszty.
-Uwierz albo i nie, rób jak wolisz, ale są rzeczy na i pod powierzchnią tego świata, które nie powinny być odkryte nigdy, przez nikogo... bardziej dziwi mnie fakt, że akurat po operacji na pustyni coś się schrzaniło i teraz widzisz i czujesz wszystko jakbyś zaczynał dostrzegać właśnie to, czego nie powinieneś...


I/
Było zbyt ciemno niczego nie widziałeś.

Avatar bulorwas
Nie dopowiedziałeś mi na drugie pytanie
-Po prostu zacząłem widzieć szerszy horyzont. Spojrzałem na sprawę z innej perspektywy i zdobyłem kilka znajomości. Widziałem chaos twarzą w twarz, w tym te jego odnogi, które przede mną widziała maksymalnie setka. Widziałem dzicz, tą najbardziej dziką i pierwotną. Widziałem krąg życia. Widziałem bestie rozrywające moich pobratymców, po czym sam je rozerwałem. Widziałem porody. Widziałem pogrzeby. Wiesz co się nigdy nie zmienia? To że zawsze na to ktoś się patrzy. Żywi, umarli, nienarodzenia, stworzeni, zniszczeni, astralni, piekielni, wszyscy. Zawsze są jacyś świadkowie, nigdy nie jesteśmy sami.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
-Mądrze prawisz...
Wolę, aby twoja i tak trzymająca się na włosku psychika nie zajmowała się tym tematem, zapomnij o tym, to tylko kwestia, że Ilmair coś spieprzył z twoją głową.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]