CzarnyGoniec pisze:
Wydaje mi się, że roli religii nie można sprowadzić wyłącznie do płaszczyzny poznawczej (wyjaśnianie zjawisk świata), bo to rola wyłącznie mitów, ani wyłącznie do płaszczyzny wsparcia społecznego bo to rola wyłącznie wspólnoty.
Religia natomiast to połączenie mitów, wspólnoty, rytuałów i reguł (choć "reguły" teoretycznie dałoby się zawrzeć we wspólnocie)
Niewątpliwie masz rację ale wciąż możemy się kłócić która z tych ról była pierwotną, która najważniejszą. Jeśli potrzeba wspólnoty oraz wyższe myślenie egzystencjalne są niewątpliwie bardziej rozwiniętymi udczuciami toteż ich potrzeby budzą się, czy rodzą się dłużej niż bardziej surowe i proste, jak ciekawość. Dlatego uważam, że u zarania dziejów gdy pierwszy promień światła dotknął ziemi w tym świcie człowieka, ten człowiek pierwotny prędzej obudził w sobie pytanie "jak" niż "po co", a to wymagało nadania światu sensu, a przede wszystkim wykonawcy czynności (bo bezokolicznik to obstrakcja). Dlatego powstał Bóg, czyli ojciec, dobry ale surowy i nieodłączny element natury. I wtedy kiedy słońce wstało trochę wyżej, wtedy człowiek zaczął pytać "po co" i tak oto, natura musiała pognać, będąc odpowiedzią, będąc Bogiem - naturą i Bogiem - absolutnem; szczególnie, że o niebo i kawałek piekła łatwiej jest dopisać staremu słowu nowe znaczenie lub dodać takie, niż tworzyć nowe; to wymaga bowiem mocy twórczej na której niewielu stać. Teraz gdy słońce święci rześko w ten chłodny poranek pojawia się jednostka wyższa, bardziej inteligentna niż inni i mówi "oto Bóg mi się objawił i zarządzał ofiary". Bóg nie jest więcej przypadkiem, teraz można Boga zmienić, przebiegać i dialektyką przekonać. A głupcy się radują, bo wreszcie dostali coś na kształt wolnej woli, kłamstwo które ma ich sprawić odpowiedzialnymi za ofiarę, za swoje przypadkowe życie, i oczywiście dajcie mi miesiąc a znajdę takiego który to wykorzysta. Który będzie dawał i odbierał - co? Oczywiście nadzieję; musi byc nagroda i musi byc kara. Dajcie mi miesiąc a stworzę wam kapłana, niebo i piekło. Dajcie drugi a dostaniecie kajdany. Dajcie trzeci i zgaszę sam słońce, Wy slepcy, i pogrążę świat w mroku.