Nie stwierdziłem, że powiedziałeś.

DARCUS ZAORANY! xD! WYGRALIŚMY! W KOŃCU! HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAAHHAHAHAHAHAHAHA DARCUS I GDZIE TWÓJ KULT INTELIGENTNEJ OSOBY, GDZIE TWOIM WYZNAWCY? PRZEGRAŁEŚ NA GRUPIE "PRAWDZIWI KATOLICY" A NA HARVARD CHCIAŁEŚ SIĘ PRZYMIERZAĆ? :DDDDDDDDD

xD

Hehe, tylko napisałeś "xD" bo skończyła Ci się merytoryka.

Owszem xD

Zaorany :)

To ja jeszcze docisnę.

Skąd starożytni Sumerowie mieli wiedzieć o "Wielkim Wybuchu", jeśli najlepszym przyrządem astronomicznym jaki mieli było oko ? Skąd twórcy najstarszych, najdłużej prowadzonych, bez żadnej przerwy w zapisie, najbardziej wiarygodnych źródeł historycznych (tych ksiąg), które są również jednymi z najstrszych, jeśli nie najstarszymi księgami na ziemii, mieli również wiedzieć o Wielkim Wybuchu ? I dlaczego Wielki Wybuch i ogólnie stworzenie świata jest zgodne z Księgą Rodzaju ? 7 dni w Księdze Rodzaju to 7 miliardów lat, przez które powstawał wszechświat, aż do momentu utworzenia się Układu Słonecznego. Skąd Sumerowie, Wetyci i inne ludy starożytne miały o tym wiedzieć ?

! UWAGA !

Podstawowe prawa fizyczne nie pozwalają, na pojawienie się materii, ani energii, ani czegokolwiek innego z nikąd, a jedyna osoba, którą nie obejmują prawa fizyki to......

Tam Ram Tam Tam ! Bóg !

Pobozny pisze:
Skąd starożytni Sumerowie mieli wiedzieć o "Wielkim Wybuchu", jeśli najlepszym przyrządem astronomicznym jaki mieli było oko ? Skąd twórcy najstarszych, najdłużej prowadzonych, bez żadnej przerwy w zapisie, najbardziej wiarygodnych źródeł historycznych (tych ksiąg), które są również jednymi z najstrszych, jeśli nie najstarszymi księgami na ziemii, mieli również wiedzieć o Wielkim Wybuchu ? I dlaczego Wielki Wybuch i ogólnie stworzenie świata jest zgodne z Księgą Rodzaju ? 7 dni w Księdze Rodzaju to 7 miliardów lat, przez które powstawał wszechświat, aż do momentu utworzenia się Układu Słonecznego. Skąd Sumerowie, Wetyci i inne ludy starożytne miały o tym wiedzieć ?

Skąd ty to wziąłeś niby o tych Sumerach i wielkim wybuchu?

był tam np

Pobozny pisze:
[...]Podstawowe prawa fizyczne nie pozwalają, na pojawienie się materii, ani energii, ani czegokolwiek innego z nikąd[...]

Błędne założenie oparte na nieznajomości podstaw fizyki kwantowej i chłopskim rozumie.

Darcus. Akurat to jest fizycznie niemożliwe, żeby coś się SAMO stworzyło. Jest to błąd logiczny. Jeśli coś nieistnieje, to nie może zrobić CZEGOKOLWIEK, bo nie istnieje. A tym bardziej nagle się pojawić.

Szczerze mam gdzieś dowody.

Logika poziomu makroskopowego nie ma zastosowania w mechanice kwantowej. Poznaj temat, zanim się wypowiesz.

@darcus Kwanty to prawie najmniejsze "rzeczy" (?), składowe cząstek w wszechświecie, mniejsze są struny. Podaj mi prawo fizyczne świata kwantowego, które zezwala na powstanie wszechświata z niczego. Kwanty powstały po Wielkim Wybuchu, czyli według ateistów stworzeniu świata z nikąd.

Nie według wszystkich ateistów. Ci rozsądniejsi uważają, że przed Wielkim Wybuchem była sobie nieskończenie gęsta Osobliwość. Chociaż według mnie niewiele się to różni w sferze wiary od koncepcji Boga.

Wielki wybuch... Taa... Jeśli był wybuch, to musiało COŚ wybuchnąć. Zatem głupotą jest uważanie że nie było absolutnie NICZEGO i NIC wybuchło.

ALE ALE!
Popracie jeśli się mylę, ale w tezie "Wielkiego wybuchu" nie chodzi o taki dosłowny znany nam wybuch, a zapoczątkowanie rozszerzanie się wszechświata.
Aczkolwiek jestem zbyt pijany by to rozkminiać... Czyyli minie minimum kilka dni zanim to rozkminię, bo ja nigdy nie wchodzę tutaj na trzeźwo <3

Rozkmiń na trzeźwo i tylko to potem napisz jak wejdziesz.

Wybacz, ale nie rozumiem drugiej części Twej wypowiedzi

Rozkmiń na trzeźwo, a kiedy będziesz pijany to już będziesz miał rozkminione i wystarczy, że napiszesz.
Teraz lepiej?

Jo!
Tylko nie wiem po co to pisałeś, bo właśnie taki miałem plan :P Więc nie trzeba było mi mówić

Ale...

Ale co?

Ale to, że tutejszy klimat niespecjalnie sprzyja zdrowiu. Tu się aż roi od orków - nie wspominając już o smokach.

Potwierdzam. Wczoraj mnie taki ork ugryzł w piętę. Niefajne uczucie.

chupacabra001 pisze:
Wielki wybuch... Taa... Jeśli był wybuch, to musiało COŚ wybuchnąć. Zatem głupotą jest uważanie że nie było absolutnie NICZEGO i NIC wybuchło.

ALE ALE!
Popracie jeśli się mylę, ale w tezie "Wielkiego wybuchu" nie chodzi o taki dosłowny znany nam wybuch, a zapoczątkowanie rozszerzanie się wszechświata.
Aczkolwiek jestem zbyt pijany by to rozkminiać... Czyyli minie minimum kilka dni zanim to rozkminię, bo ja nigdy nie wchodzę tutaj na trzeźwo <3

Tak, nie chodzi o zwykły wybuch. Jednak takie rozszerzanie musiało mieć co rozszerać, jakąś materię lub energię, która nie może się wziąść z nikąd

Baturaj pisze:
Nie według wszystkich ateistów. Ci rozsądniejsi uważają, że przed Wielkim Wybuchem była sobie nieskończenie gęsta Osobliwość. Chociaż według mnie niewiele się to różni w sferze wiary od koncepcji Boga.

Tylko ateiści uważają osobowość, na którą nie ma dowodów i nie można jej dotknąć, ani zobaczyć, co już samo w sobie przeczy ateistą racjonalnym, jakim jest chociażby darcus, itd, za pewien rodzaj materii, która przecież nie może się wziąść z nikąd, a jeśli przed nią było jeszcze coś, to też musiało się skądś wziąść i tak w kółko, jedynym co zatrzymuje to błędne, niekończące się koło to Bóg.

Baturaj, powiedz to mi. Nie było mnie przez nnoc, a bogowie chaosu już odwalili inbę na grupie

A skąd wziął się Bóg?

darcus pisze:
A skąd wziął się Bóg?

Bóg, którego wyznaję ja i uważam go za jedynego, był od zawsze, był jeszcze wcześniej niż nic, ponieważ jest Bogiem i jest wszechwiedzący

Patrząc na tą trwającą od miesiąca bitwę o złote kalesony, warto przypomnieć, że nazwa tego tematu to "luźne gadanie".

No to ja mogę powiedzieć że osobliwość istniała od zawsze i to będzie dużo bardziej prawdopodobne.

Ale na istnirnie osobowości nie masz żadnych dowodów, ani poszlak i do tego jeśli osobowość kiedyś istniała i przemieniła się w tą materię i energię, to sama musiała się z niej składać, a jak wiemy z praea przemiany energii oraz z ogólnej teorii względności, materia oraz energia, którą w takim razie była osobowość, nie może się wziąść z nikąd

Jaka do ciężkiej cholery osobowość?

Autokorekta mu pewnie zmienia. Nie czepiaj się słów.
*będzie to tak samo prawdopodobne jak Bóg

Bóg jest nieskończenie bardziej skomplikowany => prawdopodobieństwo jest nieskończenie mniejsze.

Logika: jeśli nie ma dowodów na żadną z dwóch rzeczy, to są one tak samo prawdopodobne niezależnie od poziomu skomplikowania, chyba, że posiadamy poszlaki na istnienie jednej z tych rzeczy.
A na istnienie Boga jest multum.
A na istnienie Owobliwości jest tylko jeden argument: "mało skomplikowana".

Zarówno założenie jak i wniosek są błędne.

Dowód na to dej, to pogadamy.

Darcus daj prawo fizyczne, które nakierowuje na istnienie osobliwości

Znalazłem artykuł, który zostawi tą dyskusję w martwym punkcie

Zdaniem dyrektora watykańskiego obserwatorium astronomicznego, Teoria Wielkiego Wybuchu nie jest zaprzeczeniem historii o stworzeniu świata, ale jej uzupełnieniem. Ojciec Jose Gabriel Funes mówił o tym podczas otwarcia wystawy, na której można będzie do lipca oglądać instrumenty badawcze, zdjęcia i minerały z Księżyca oraz Marsa.

Tytuł wystawy: „Historie z innego świata. Wszechświat w nas i poza nami”. Na miejsce ekspozycji wybrano Pizę, gdzie urodził się słynny Galileusz.

Teoria Wielkiego Wybuchu mówi o tym, że Wszechświat powstał około 14 miliardów lat temu. Wyłonił się z ogromnej gęstej i gorącej osobliwości. Osobliwość w astronomii to obszar, w którym przyspieszenie grawitacyjne lub gęstość materii są nieskończone. Z takiej osobliwości miały właśnie powstać: energia, materia, oddziaływania i czas.

Wielki Wybuch ma niewiele wspólnego z gigantyczną eksplozją – jak to sobie wyobrażamy. Tym terminem określa się moment, w którym rozpoczęło się rozszerzanie Wszechświata.

W szerszym znaczeniu – Wielki Wybuch to nazwa dominującego paradygmatu objaśniającego powstanie Wszechświata i formowanie się pierwotnej materii na drodze nukleosyntezy czyli procesu w którym powstają nowe jądra atomowe w wyniku łączenia się nukleonów - protonów i neutronów lub istniejących już jąder atomowych i nukleonów.

Co było przed Wielkim Wybuchem? To pytanie jest pozbawione sensu - zauważają naukowcy - ponieważ czas przed Wielkim Wybuchem nie istniał. Czas powstał w wyniku Wielkiego Wybuchu.

Istotniejsze chyba jest więc pytanie, dlaczego Wielki Wybuch nastąpił? Tu znajdujemy miejsce dla Boga. Bóg jest Stwórcą, który już w momencie stwarzania miał konkretny plan wobec nas. Być może Wielki Wybuch był częścią tego planu i dlatego wszystko, czego możemy się nauczyć o genezie Wszechświata, nie pozostaje w sprzeczności z historią Stworzenia Świata, a jest jego chrześcijańską interpretacją.

Trafiłeś w sedno.

Dab

Czy Bóg miał wybór przy stwarzaniu Wszechświata?

Przecież wy po prostu dopasowujecie i przekształcacie argumenty tak, żeby pasowały wam do tezy.

Pytanie bez odpowiedzi, bo Bogiem nie sterują nasze zasady. My uważamy, że albo coś miało powód, albo nie miało. A dla Boga może być jeszcze nieskończoność alternatyw.
Więc może zadaj pytanie odnośnie oddziaływania Boga na człowieka i świat w czasie i przestrzeni, bo na to da się odpowiedzieć.

Pitop pisze:
Przecież wy po prostu dopasowujecie i przekształcacie argumenty tak, żeby pasowały wam do tezy.

Niby kto "wy"?
Na pewno nie ja. Bo to by było nielogiczne. A ja staram się zawsze myśleć logicznie.

mogę wam zadać ważne pytanie?