Konto usunięte
-Nie ma za co, jutro przyjdź to nauczę cię kuć miecze, powinno ci łatwiej pójść bo miecz to większy i solidniejszy bachor.
Konto usunięte
- Dzięki. Przyjdę. - Pożegnała się z nim, i odeszła zastanawiając się co by mogła teraz porobić. W sumie, to wpadł jej do głowy pomysł bardziej ch*jowy niż ucieczka z domu: Poćwiczyć blokowanie z tarczą
Konto usunięte
Super, z kimś? A Olaf coś tam pod nosem powiedział chyba papa.
Konto usunięte
No fajnie byłoby z kimś, tylko czy jest w obozie coś w formie, no nie wiem, poligonu gdzie się ćwiczy swe umiejętności?
Konto usunięte
Jeszcze nie doszło do takiej modernizacji. Usłyszałaś rechot żab.
Konto usunięte
Pewnie znowu żaboludy gównoludy. Z czystej ciekawości poszła w ich kierunku
Konto usunięte
Dotarłaś na brzeg mokradeł, stało tam kilka żaboludów z włóczniami.-To ona! Powiedział jeden z nich. Klęknęli przed tobą.
Konto usunięte
Woje
Wróciliście z masą drewna. Redard wyszedł z namiotu.-Dobra, "cudotwórcy" i "mistrzowie" macie godzinę odpoczynku potem brać się za budowę palisady bo inaczej nas pożrą wilki.
Konto usunięte
- Ale że ku*wa co proszę? - Cofnęła się i zasłoniła odruchowo tarczą
// Jeśli będą mnie sławiły za sranie to ci przejadę po skórze papierem ściernym i przemyję octem
Poszedł więc coś zjeść i wypić.
Konto usunięte
-Pani Gównodaja! Prosimy spraw by pokój powrócił pomiędzy naszymi cywilizacjami!-Powiedział ten co przedtem.
Konto usunięte
- A ja nie umiem. Od tego są dyplomaci. - Że jak on ją ku*wa nazwał?
//...
Konto usunięte
Uther
Zrobiłeś to!
Tabitha
-Tylko ty nas nie atakowałaś! Pani Gównodajo prosiiiiimy! Nie chcemy by nasza królowa tu przyszła bo źle to się skończy!
Teraz chodził po obozie, szukając czegoś ciekawego.
Konto usunięte
- Jak chcecie żebym zrobiła dla was cokolwiek, to ku*wa no, nie nazywajcie mnie Gównodaja no. Sama Pani wystarczy. -
Konto usunięte
Uther
Widziałeś jak gruba blondyna z tarczą gadała z żaboludami.
Tabitha
-Dobrze Sama Pani, to teraz pójdziesz powiedzieć swoim ludziom że my dobre żaboludy?
Konto usunięte
- Eeeee, może. Ale najpierw muszę wiedzieć czemu będzie źle jak przyjdzie królowa.-
Konto usunięte
-Królowa wielka! Większa od Ciebie! Mogłaby Cię połknąć Sama Pani!
Podchodził ostrożnie. Podszedł na taką odległość, aby podsłuchać. Może z nimi spisuje?
Konto usunięte
- Dobra... To ja pójdę do zarządztwa i zobaczę co da się zrobić. A wy sobie idźcie gdzieś daleko. A swoją drogą, znacie jakieś miejsce z czystą wodą bez żadnych pijawek czy coś? -
Konto usunięte
Uther
Słyszysz ich teraz, czyli ten post wyżej grubej też.
Tabitha
-Wodospad jest czysty, pijawki jemy na śniadanie, więc nie ma ich dużo.
Konto usunięte
- Dzięki. To ten tego, ja idę pogadać z dowódcą, a weźcie się straćcie. - Odeszła od żaboludków w kierunku obozu
Podszedł do niej.
-O czym rozmawialiście?
Konto usunięte
Żaboludy schowały się w wodzie i czekają.
Konto usunięte
Trafiłaś na rycerza, który chyba was szpiegował.
Konto usunięte
- Żabochuje chcą rozejmu czy coś. Idę z tym do Redarda. - Stwierdziła, starając się tłumić w sobie śmiech
Ruszył za nią, zaciekawiony. Nie podejrzewał damy o kłamstwo. Ale mimo to już miał rękę na mieczu.
Konto usunięte
No to ona se poszła do Readara, nie?
Konto usunięte
Uther i Tabitha
Byliście w namiocie Redarda.- O co chodzi? Spytał.
Konto usunięte
- No to tak. Po pierwsze te żaby potrafią gadać. Po drugie prosiłyby, żeby przestać je wyżynać. Po trzecie, ostrzegają przed jakąś swoją królową. -
Konto usunięte
-A ta ich królowa jest niebezpieczna? Pominę fakt, że potrafią gadać, to dobrze bo można się z nimi dogadać chociaż.
Konto usunięte
- Powiedzieli tylko tyle, że może zjeść w jednym kawałku. Mnie. -
Moderator
Poszedł coś wpie**olić i się napić, żeby móc pie**olnąć elegancką palisadę.
Konto usunięte
Tabitha i Uther
-Jak jest tak niebezpieczna to powiedz im, że pakt zawarty, a ja zaraz oznajmię całemu obozowi.
Wulfgar
Nażarłeś się, ale poczekaj bo tak.
Konto usunięte
- Tak jest, szefie. - Odeszła tam gdzie spotkała gównojadów
-Pójdę Panią chronić. Na wszelki wypadek.
Rzekł, po czym udał się za nią.
Konto usunięte
Shibsi i Eclipsion
Tak jakby zrespiliście się w obozie. Prawdopodobnie ogarnęliście, że tu jesteście dopiero jak wytrzeźwieliście pijacy pie**oleni. Ludzie aktualnie mieli przerwę w pracy bo budują palisadę.
Tabitha
-Będzie pokój Sama Pani?-Spytał żąbolud gównojadek.
Konto usunięte
Uther
No to czytaj to co tabicie napisałem.
~Ecke~
- oh ku*wa mój łeb... ileśmy pili i kim ty do ch*ja wilkora jesteś ?
Powiedzial nieźle zkacowany konował
Shibshi
Rozejrzał się dookoła swymi brązowymi oczami i kiwał tylko głową.
- O ja! Ludzie być idiota. - Powiedział, po czym tupnął czarną nogą. - Dzida walczyć z żywym wróg. Dzida nie być walczyć z ziemia. Imbecyle ludzia. - Zniesmaczony głupotą ludzi budujących palisadę splunął na ziemię.
Konto usunięte
- Powiedzieli, że będzie. Ale tak czy siak, starajcie się tu nie chodzić. -
Ecke
- ja chędożè jeszcze nam podludzkiego niewolnika brakował... i ja z tym czyms piłem... bleee
Konto usunięte
-Dobrze Sama Pani, a możemy chodzić po gówno wasze? Szczególnie Samej Pani.
Shibshi
Shibshi przeniósł wzrok na mówiącego coś białasa i przekrzywił głowę.
- Miło poznać twoja podludzki niewolniku. Ja być Shibshi nish'sraacz'kua. - Wyciągnął czarną dłoń w przyjacielskim geście do mężczyzny.
- Spieprzaj, podobno w tym jesteś najlepszy.
Wstał opierając sie o ziemie i podał murzynowi w rekę trochę zioła trującego.
- To pomaga, to przyspiesza bieg, powoduje biegunkę.
Konto usunięte
- Nie, to jest.... Ummm.... Niegrzeczne -
Shibshi
- Nie tylko w tym być ja dobry. Jeszcze ja dobrze ten... no... majerankować. Niee... solić? Niee - Shibshi poważnie się zadumał i zajął swoje wszystkie komórki nerwowe w liczbie trzech, by znalazły odpowiednie określenie.
- To co brać kobietę i dzidzić ją. A ona krzyczeć i piszczeć. A ty być zadowolony.
Konto usunięte
Tabitha i Utther
-No dobrze. To miłego dnia Sama Pani!-Żaboludy wracały pod wodę, a wy usłyszeliście ich szepty-I tak wrócimy po gówno, ale jak będzie spać.
- gw**cić... apbo zabijać... ch*j wie, u was na jedno wychodzi. Chcesz wody do popicia tego zioła ?
Spytał czarnego