Obóz Redarda

Temat edytowany przez Killroy - 21 sierpnia 2017, 17:44

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
- Wolałbym najpierw używać łuku. Miecz jest na wypadek, gdyby ktoś się do mnie zbliżył. W jakim celu tu przybyłaś? Jako budowniczy, czy może kowal, albo cokolwiek innego.

Avatar
Konto usunięte
- Chyba głównie jako kucharka, ale po części jestem też kowalem. A szczerze mówiąc to chciałam się wyrwać z domu. Ty? -

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
- Podróżowałem sobie z bandytami, spoko goście, ale pewnego razu ich utłukli. Przeżyłem bo byłem wtedy w mieście załatwić pewna rzecz. Przypłynąłem tu, bo nie mam co ze sobą zrobić.- Rozglądał się czasami za jakimś niebezpieczeństwem.

Avatar
Konto usunięte
Oboje poczuliście zbliżający się smród gówna. I człapanie mokrych stóp.

Avatar
Konto usunięte
Odwróciła się w kierunku człapania. Czyżby kolejny żabolud?

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
Zaczął szukać źródła zapachu.

Avatar
Konto usunięte
Waszym oczom ukazał się ubabrany w gównie żabolud na oko metr trzydzieści. W dłoni dzierżył włócznie z kamiennym grotem adekwatną do jego wzrostu. Kumkał i was obserwował z odległości dziesięciu metrów.

Avatar
Konto usunięte
- Jeśli jest uzbrojony to już chyba jest niebezpieczny, nie? - Spytała, kładząc dłoń na jej mizernym sztylecie

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
Wycelował w głowę, i wypuścił strzałę. Zostało mu już tylko 18 strzał.

Avatar
Konto usunięte
Headshot! Leżał martwy z strzałą pomiędzy oczami. Wydał tylko pośmiertne rechotanie.

Avatar
Konto usunięte
- Ładny strzał. Niemyślałam, że potrafią wyrabiać broń. -

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
- Dzięki. Nie wiedziałem że myślą.- Podszedł do ciała, by wyciągnąć strzałę.

Avatar
Konto usunięte
Wyciągnąłeś obsraną strzałę, z obślizgłego łba.

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
Wrócił do tej kobiety co go zagadała.

Avatar
Konto usunięte
- Tak sobie myślę, skoro są rozumne, to i zemścić się potrafią, nie? A teraz będą nieźle wku*wieni za ich ziomków. -

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
- Póki co wydają się być słabi, ale pozory często mylą.- Wypatrywał potencjalnych zagrożeń.

Avatar
Konto usunięte
Z brzegu mokradeł niosły się gniewne rechoty.

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
Sprawdził czy gdzieś w okolicy są inni strzelcy.

Avatar
Konto usunięte
- Nawet mogą być tacy jacy są, tylko poczekaj aż będzie ich cała chmara, a wtedy nic nie pomoże. - Po tych dodających otuchy słowach odszedła w kierunku obozu

Avatar
Konto usunięte
Z strony lasu usłyszeliście donośne wycie, a żaby przestały rechotać.

Avatar
Konto usunięte
Troyus
Byli na swoich stanowiskach, zdezorientowani wyciem.

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
Dalej wypatrywał niebezpieczeństwa, w końcu takie jego zadanie.

Avatar
Konto usunięte
Tabitha
Wróciłaś do obozu, zaczęło się ściemniać. Ludzie powoli zaczęli rozpalać ogniska.
Troyus
Zaczęło się ściemniać. Jedyne co słyszałeś to uderzanie uderzanie wodospadu o powierzchnie mokradeł i rozmowy z obozu.

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
Jeśli nie mógł już nic wypatrzeć z powodu ciemności wrócił do obozu i zaczął szukać kogoś kto mógłby mu udzielić kilku informacji.

Avatar
Konto usunięte
Wszyscy
Wojownicy wraz z Redardem na czele wrócili z lasu z zdobyczą. Ułożyli stos z 40 martwych wilków. Dwóm martwym towarzyszom zaczęto wykopywać groby. Było też kilku lekko rannych, ale to tylko zadrapania i pogryzienia. Redarda przemówił-Macie tu 40 wilków do oskórowania, i jeszcze więcej mięsa na ognisko!-W obozie rozniósł się wesoły wrzask, po czym zaczęto szykować wilki do pieczenia, a skóry odnoszono do magazynu. Redard poszedł do swojego namiotu.

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
Poszedł za Redardem.

Avatar maxmaxi123
Ruszył za Redardem.
-Sir, mamy mięso, ale co z wodą?
Spytał, kiedy go dogonił.

Avatar
Konto usunięte
Uther i Troyus
-Mamy jej dużo, spytaj magazyniera to ci pokaże gdzie jest.-Spojrzał na Troyusa-Strzelec powiesz mi czy coś się działo pod moją nieobecność, w moim namiocie.

Avatar
Konto usunięte
Wzięła jednego z martwych wilków i zaczęła go skórować

Avatar maxmaxi123
-Dziękuję za odpowiedź, Sir. Jeszcze jedno. Kiedy wyprawa na samca alfa?

Avatar
Konto usunięte
Tabitha
Wraz z tobą skórowało paru innych rzemieślników i rzemieślniczka.

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
- Ja w innej sprawie, chociaż mogę powiedzieć co się działo na moim stanowisku.

Avatar
Konto usunięte
Uther
-Życie Ci nie miłe? Za mało nas, w lesie nie mamy szans na pewno. Zresztą znają nasz zapach, więc niedługo pewnie cała wataha do nas przyjdzie, do tego czasu musimy się przygotować, tutaj mamy większe szanse. A teraz idź, jestem zajęty.

Avatar maxmaxi123
-Odmeldowuje się, Sir.
Poszedł szukać kowali.

Avatar
Konto usunięte
Troyus
-To chodź.-Poszedł do swojego namiotu.

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
Poszedł za nim.

Avatar
Konto usunięte
Uther
Łysy człowiek o masywnej budowie z wielkim rudym wąsem, opierał się o kowadło, patrząc jak smażą się wilki nad ogniskiem.

Avatar Kuba1001
Moderator
//Maksior, mój Wulfgar to je kowal.//
On zaś przysiadł gdzieś z boku, rozglądając się po okolicy. Od rana chciał zacząć ścinać drzewa na palisadę, w końcu bez tego ani rusz. Ale na to musiał mieć pozwolenie szefa. I drzewa.

Avatar maxmaxi123
//Mój właśnie też.//
Poszedł do niego.
-Witam szanownego Pana. Chciałbym Panu pomóc w wykuwaniu wspaniałego oręża.

Avatar
Konto usunięte
Troyus
Redard usiadł na krześle przy stole, z papierami-zauważyłeś, że to były listy zapasów.-Opowiedz mi wpierw co się działo.

Avatar
Konto usunięte
Uther
Wąsacz nawet nie się nie ruszył tylko zwrócił ku tobie wzrok.-Hę? Jaki oręż? Nie mam aktualnie roboty.

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
- Z wody zaczęły wychodzić jakieś dziadostwa, które wyglądały jak krzyżówka człowieka i żaby. Zbyt mocne to one nie były, jedna strzała między oczy. Jakąś inteligencję posiadają, bo taki jeden szedł do mnie z prymitywną dzidą, i był umazany gównem, Prawdopodobnie lubią gówno. Mam pytanie, gdzie mam spędzić noc? Są jakieś namioty, czy każdy ma zadbać o swój namiot.

Avatar maxmaxi123
-Myślałem, że kowale cały czas pracują.

Avatar
Konto usunięte
No to skórowała dalej, w końcu to jej robota

Avatar
Konto usunięte
Wulfgar
W obozie nie było nic ciekawego, ale widziałeś sylwetkę wilka siedzącego na górze, do której przylegał las. Musiał być ogromny, skoro w ogóle go dostrzegłeś z tak daleka. Ale może ci się wydawało?

Avatar
Konto usunięte
Troyus
-Weź śpiwór z magazynu i rozłóż go w którymś z namiotów, wszystkie są wspólne, poza moim.-Pomyślał chwilę.-Te płazy z wychodziły z mokradeł?
Uther
Zwrócił ponownie wzrok na smażącego się wilka.-Mam urlop. Kiedyś zapi***alałem non stop, ale uznałem, że nie będę kuł mieczy dla armii pod władzą takiego cymbała. Broń jest po to by się bronić jak sama nazwa wskazuje, nie zabijać nie potrzebnie.
Tabitha
Skończyłaś skórować, zgłodniałaś i chciało ci się pić.

Avatar maxmaxi123
-Czemuż to jest cymbałem? Bo zabija? Czy masz jakieś głębsze powody?

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
- Chyba tak. Zanim było słychać to wycie, to jakoś tam rechotały. Po wyciu ucichły.

Avatar
Konto usunięte
Uther
-Nie zauważyłeś, że jak rządził Erdyn to ludzie nie ginęli masowo, nie żyli w biedzie, a szlachta tak nimi nie pomiatała?
Troyus
-Boją się wilków. To nas też powinny. W razie czego jednak postawimy straże w stronę mokradeł. W stronę lasu też oczywiście.

Avatar wiewiur500kuba
Właściciel
- Kto będzie stać na straży? Ciekawi mnie czy będę iść spać teraz, czy później. I wydaje mi się że wilki raczej nimi rządzą.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku