Zamek Qull

Avatar Vader0PL
No cóż, nie mógł więc na to pozwolić i mocniej chwycił broń odskakując przed kolejnymi ciosami, a następnie przybrał pasywną obronę ratując się bronią. Tym samym postarał się, żeby Govanni zaatakował jego boki, tym samym wprowadzając inny rodzaj ciosów, tym samym odsłaniając swój pancerz chroniący klatkę piersiową i brzuch.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tak też się stało, a więc masz bardzo dobrą okazję do wyprowadzenia szybkiego pchnięcia lub cięcia, bo żal takiej okazji nie wykorzystać.

Avatar Vader0PL
Jeszcze nie. Wykonał fałszywe pchnięcie, by wróg zadał tylko jeden cios. W tej chwili odrzucił w tył jednen miecz i chwytając oburącz drugi uderzył w broń Mistrza tak, by koniecznie ją wytrącić z rąk właściciela i w ten sposób pozbawić obie strony po jednym ostrzu. W razie czego wycofa się i odzyska swój miecz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, kwestią dyskusyjną jest to, czy Ci na to pozwolił czy nie, ale fakt faktem, że nie miał zamiaru pozwolić, abyś miał przewagę i inicjatywę, toteż zaatakował od razu, nie dając Ci szans na odzyskanie straconego miecza.

Avatar Vader0PL
Sparował cios i przeprowadził ripostę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, acz on zrobił identycznie.

Avatar Vader0PL
Znów kontra, lecz tym razem zaraz po obronie odskoczył, by dostać się do miecza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, lecz gdy sięgałeś po ostrze, poczułeś inne, niebezpiecznie blisko gardła.

Avatar Vader0PL
Czyli przegrał. To było szybkie.
-Zaskoczyłeś mnie, Mistrzu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ty również. - powiedział, chowając klingi, aby pospieszyć z wyjaśnieniami. - Niektóre z Twoich manewrów zobaczyłem dziś po raz pierwszy w swym długim życiu.

Avatar Vader0PL
-Dziękuję Mistrzu. Staram się wprowadzać ciągłe zmiany.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wygląda na to, że pojedynek skończony.

Pokiwał głową i zapewne dopowiedziałby coś, gdyby nie pojawienie się pary Zbrojnych Śmierci, do których to od razu się udał, razem z nimi opuszczając salę treningową.

Avatar Vader0PL
Szaleniec
No cóż, to było prawie imponujące.

Normalny
Mu to wystarczyło, odłożył miecze na miejsce i ruszył ku wyjściu z sali.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Prawie.

Udałeś się tam, przy okazji widząc innego Rycerza, który wcześniej zapewne przyglądał się całemu pojedynkowi.

Avatar Vader0PL
Powaleniec
No bo on by to zrobił lepiej.

Normalny
Ulotnie mu się przyjrzał. W końcu jeden z kolejnych zwykłych Rycerzy. Nie, czekaj. Czy przemknęły mu przez przypadek nietypowe elementy zbroi i duża ilość szat?

Avatar Kuba1001
Właściciel
A i owszem. Czyżby znajomy?

Cóż, jeśli znowu uda mu się wypatrzyć Arena w sali treningowej to wypadałoby skorzystać z okazji i udowodnić, że się nie myli, prawda?

Avatar Vader0PL
Powaleniec
Oczywiście! Teraz jednak opuścił salę treningową i poszukał swego Mistrza.

Normalny
Być może, a przynajmniej o nim słyszał. Jeżeli się nie mylił to ten Rycerz należał do tych, którzy są zbyt wku*wieni i porąbani, żeby umrzeć. Co nie znaczy, że nigdy nie przyjdzie na nich kolej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tak czy inaczej nie dał Ci wielkich szans na przekonanie się o tym, opuszczając salę treningową. Biorąc pod uwagę fakt, że zostałeś tu sam i nie masz wiele do roboty to powinieneś iść za jego przykładem w tej jednej, konkretnej czynności.

Znalazłeś go, gdy przechadzał się korytarzami zamku, wyraźnie zadumany i zamyślony.

Avatar Vader0PL
Powaleniec
Dołączył do niego, lecz mu nie przeszkadzał.

Normalny
Opuścił więc salę i ruszył do siebie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Widząc, że się od niego nie odczepisz, po kilku minutach dał za wygraną, sygnalizując go głośnym westchnięciem.
- Więc...? - spytał, odwracając się do Ciebie. Jako iż pozbawiony był hełmu, doskonale widziałeś, że ostatnio podupadł na zdrowiu, tudzież mniej je lub gorzej śpi. Albo wszystko na raz.

Udało Ci się to bez większych trudności.

Avatar Vader0PL
Powaleniec
-Polecam zimną kąpiel i jakąś formę rozrywki.
Przechylił głowę lekko w bok.
-Co cię trapi Mistrzu?

Normalny
Teraz w kierunku swojego pokoju.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak już zostało powiedziane, udało się.

- Nigdy nie kwestionowałem decyzji Giovanniego, ale bratanie się z Kolektywem Cienia może nie być dobrym pomysłem, zwłaszcza że może ściągnąć to na nas gniew Nosgotha lub Wyklętego i ich wampirzych pachołków.

Avatar Vader0PL
Powaleniec
-Reasumując, obie strony się nie lubią? Rozumiem, że dobre ukłądy pomiędzy tymi dwoma się nie łączą, lecz co by było, gdybyśmy odwrócili kota ogonem?

Normalny
A teraz odpoczynek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Co masz na myśli? - spytał zaintrygowany, unosząc prawą brew.

No cóż, odpoczywasz.

Avatar Vader0PL
-Znasz mnie, moglibyśmy spróbować wyeliminować obu z gry.

Normalny
Pozostawiamy tak, aż coś się ciekawego trafi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Samo się pewnie nie trafi, więc może by tak ruszyć dupsko?

- Prędzej zginąć próbując.

Avatar Vader0PL
Powaleniec
-Nie musimy się w to mieszać. W sensie my jako całość.

Normalny
No dobrze już, opuścił pomieszczenie i poszukał swojego mistrza, lub jakiegokolwiek Rycerza o wyższym stanowisku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Samotnie lub w małej grupie tym bardziej nie mamy szans.

Kilku przechadzało się nieopodal, samotnie lub w większej grupie, więc miałeś okazję, aby spytać ich o nowy przydział lub coś w ten deseń.

Avatar Vader0PL
Powaleniec
Westchnął.
-Nie, nie my. Oni siebie nawzajem mogą zniszczyć, wystarczy tylko odpowiednio to nakierować.

Normalny
W pierwszej kolejności, to do Starszego Egzekutora.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na te słowa przemilczał chwilę i uniósł w końcu nieznacznie prawą brew.
-Rozwiń tę myśl.

//Zagmatwane to... To ten, który rozmawia z Twoją drugą postacią?//

Avatar Vader0PL
//Powaleniec ma innego mistrza, a Młodszy Egzekutor (normalny) ma za mistrza Starszego Egzekutora///
Powaleniec
-Obaj siebie nienawidzą. Obaj wykorzystają każdą okazję do zniszczenia siebie nawzajem. Jeżeli odpowiednio to zrealizujemy i poślemy ich obu na siebie do walki oferując naszą pomoc, to zmarnują wiele wojsk na to. My sami nie będziemy musieli walczyć, gdyż możemy albo zaatakować tego, który wygrał bitwę - w końcu jego wojska będą zmniejszone, ranne i zmęczone. Jednakże, to jeden pomysł. Drugim jest atak na siedzibę tego przegrywającego, lub po prostu atak na siedziby obu. Powiedziałem, że nie musimy się w to mieszać? No, połowicznie. Jakiś reprezentant podczas walki musi tam być i musi jasno dawać sygnał, że niedługo Rycerze Śmierci przybędą. Choć wcale nie przybędą. Jednak to misja samobójcza, lub dla bardzo sprawnego uciekiniera, gdyż po walce będzie musiał ostro spi***alać przed "sojusznikiem".

Avatar Kuba1001
Właściciel
Odnalazłeś go akurat, gdy opuszczał swoją kwaterę.

- Przedyskutuję to z naszym mistrzem. Coś jeszcze?

Avatar Vader0PL
Powaleniec
-Na razie to tyle, nudzę się tak samo jak ty.

Normalny
Pora zagadać.
-Mistrzu?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tak? - zapytał spokojnie, choć lekko i niemalże niezauważalnie drgnął, gdy pojawiłeś się za nim i zadałeś pytanie.

- Niestety, nic nowego się nie szykuje... Choć podobno Horda coraz bardziej panoszy się na Plugawych Ziemiach, jeśli wyślą kogoś, aby to zbadał, zarekomenduję nas obu, przyda się nam rozrywka.

Avatar Vader0PL
Normalny
Naturalna reakcja, nic nowego. Chyba.
-Czy szykują się w najbliższym czasie zadania związane z egzekucją osób problematycznych?

Powaleniec
-I świetnie. Chociaż Horda do najpiękniejszych nie należy. I mówię tutaj o ich wyglądzie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Z tego co mi wiadomo, to nie, ale właśnie idę spytać mojego przełożonego o kilka spraw, więc napomknę i o tym. Coś jeszcze?

- Co ma do tego piękno? Trup to trup.

Avatar Vader0PL
Powaleniec
-Metoda śmierci, jak i to co zostało z ofiary, może być dziełem sztuki. Sztuka jest zazwyczaj piękna.

Normalny
-To wszystko Mistrzu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Może Ciebie to tak zajmuje, ja preferuję szybkie i skuteczne zabijanie.

Pokiwał głową i odszedł, nawet nie sugerując Ci, że masz wrócić do siebie lub znaleźć sobie jakiekolwiek zajęcie.

Avatar Vader0PL
Powaleniec
-Dobrze, że każdy ma inny styl.

Normalny
No cóż. Ruszył do siebie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Być może. - odrzekł i w końcu odszedł, najwidoczniej aby przedstawić Twój plan komuś wyżej. Choć, jeśli okaże się bardziej niż dobry, może go sobie przywłaszczyć...

Po jakimś czasie natrafiłeś na rozwidlenie korytarza.

Avatar Vader0PL
Powaleniec
No cóż, sam znał prawdę na temat planu. Wiedział również, że jeżeli coś się spie**oli, to będzie wina mistrza. Wrócił do siebie.

Normalny
Zamek znał, więc ruszył do siebie.
//Obie postacie pozostawiamy AFK aż do czasu jakiegoś zadania?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Ta, bo jedna będzie miała fabułę za kilka dni, druga podobnie lub wcześniej.
Jak coś to będę tu pisać.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Powaleniec:
Ach, wreszcie! Monotonia życia w fortecy Rycerzy Śmierci nareszcie została przełamana jakże elektryzującą nowiną: Wyruszasz na misję. Tak jak wtedy, w pobliżu Hammer, będzie to misja samotna, ale to chyba w tym najlepsze, prawda? Niemniej, powinieneś już szykować się do drogi, bo droga na Plugawe Ziemie jest dość długa, a to właśnie tam musisz się udać, aby sprawdzić, co obecnie dzieje się z Klanem Krwawego Kopyta i jakie są szanse na przeciągnięcie go na Waszą stronę.
Normalny:
Co do nowej misji miałeś mieszane uczucia... Z jednej strony fakt, cieszyłeś się, w końcu misja to misja, a do tego takiego kalibru z pewnością pozwoli Ci na awansowanie w hierarchii Rycerzy... Jednakże ruszenie tam niemalże samemu, bo z eskortą ledwie dwóch Zbrojnych Śmierci? Dobrowolne wejście do paszczy lwa? Cóż, narzekanie dobrze przemilczeć i ruszyć na Plugawe Ziemie, do obozowiska Hordy, aby spróbować nawiązać z nimi z polecenia Mistrza Rycerzy jakiekolwiek pozytywne relacje, a przynajmniej zapewnienie, że nie będą wtrącać się w Wasze plany... No i wręczyć otrzymane od Giovanniego prezenty, które podobno mają zrobić swoje i ułatwić Ci wykonanie zadania.

Avatar Vader0PL
Normalny
NIech koniec się jeszcze po niego nie zgłasza, gdyż ma zamiar jeszcze trochę pożyć. Sprawdził swój sprzęt, a następnie powierzchownie ocenił Zbrojnych Śmierci. Powierzchownie, gdyż wiedział, że oni i tak się sprawdzą.

Powaleniec
Zrobić to zrobić, zadanie jasne, więc sprawdził sprzęt i ruszył.


///Nie pomyliłeś odpisów? Normalny był w Hammer.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Serio? Bo to, co tam odpierdzielał, zbyt normalne nie było.//
Powierzchownie? Ależ proszę: Ten sam pancerz, hełm, peleryna, jaszczur służący za wierzchowca, długa glewia, tarcza, sztylet i miecz długi, jak u innych Zbrojnych. Jeśli chciałbyś wiedzieć coś więcej to musiałbyś jakoś sprawić, aby zdjęli swoje hełmy.
Sprzęt na miejscu, gotowy do zabijania czy czego tam sobie od niego zażyczysz. Tak czy inaczej, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ruszać.
//Zmiana tematu, zacznę Ci na Plugawych Ziemiach.//

Avatar Vader0PL
//To, kontra ten drugi, który ścinał głowy, żartował sobie z kobiet i straszył dzieci. Dla zabawy, nie dla pracy.///
Normalny
-Nie traćmy czasu, ruszajmy.
Ruszył, bo mówienie, a wykonywanie czynności to dwie różne rzeczy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Taaa... Faktycznie.
Zmiana tematu, Tobie też później zacznę na Plugawych Ziemiach (czyli jutro, bo dziś nie mam już zbytnio ochoty, lub w nocy).//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Po udanej misji, wraz z dwójką Zbrojnych Śmierci, cały, zdrowy i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku wróciłeś do swego domu, Zamku Qull, uboższy jedynie o dary, które i tak koniec końców musiałeś stracić.

Avatar Vader0PL
No i pora zdać raport.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]