-Nie, ale wole wiedzieć co będzie latać mi nad głową kiedy zrobi się gorąco.-
Właściciel
-Nie bój żaby, dowiesz się wkrótce.
Właściciel
-Co bierzesz? Motor, czy muscle?
Właściciel
-Okay.
Podał ci kluczyki.
Właściciel
-Nic. GPS wskaże ci drogę do twojego tymczasowego mieszkania.
-Okej-
Próbował znaleźć czym się włącza GPS jeśli nie jest jeszcze włączony
Właściciel
Warto udać się najpierw do motoru.
Poszedł do swojego motoru gdziekolwiek on się znajduje
Wsiadł na niego, odpalił go, włączył na GPS i pojechał w kierunku swojego mieszkania
Właściciel
GPS wskazywał 7 kilometrów, więc trochę to zajmie.
Właściciel
W końcu dojechałeś po budynek, przypominający hotel. Z taką różnicą, że miał lądowisko do helikoptera, zakratowane okna i wzmocnione żelazem ściany i drzwi.
Zaparkował gdzieś motor, zabrał kluczyki i wszedł do środka
Właściciel
Wszedłeś do recepcji, nie tylko ty miałeś tu mieszkać.
Próbował znaleźć swoje mieszkanie
//heh//
Wszedł do niego i się rozejrzał
Właściciel
Skromne mieszkanie, z małą łazienką, kuchnią, salonem i sypialnią.
Zostawił gdzież wszystkie swoje rzeczy i położył się spać
Właściciel
Obudził cię nazajutrz dźwięk telefonu.
Wstał i odebrał go
-Halo?-
Właściciel
Usłyszałeś znajomy głos.
-Szykuj się i wpadaj do baru.
-Dobra, zaraz tam będe.-
Ubrał się, wziął swoje rzeczy, wyszedł z motelu uprzednio zamykając drzwi do swojego pokoju i pojechał do baru
Właściciel
Dojechałeś tam bezpiecznie.
Wszedł do baru i zaczął szukać Martyego.
Właściciel
Był, wręczał broń kolejnym pięciu nowicjuszom.
-Gotowy? Ruszamy.
Właściciel
-Idź po motor, ja będę w śmigłowcu. Jedziesz za samochodem.
-Okej.-
Wyszedł z baru, odpalił motor i czekał na samochód za którym miał podążać
Właściciel
Do niego wsiadł jeden nowy, a obok umieścił rakietnicę. Będzie wesoło.
Pojazd ruszył, śmigłowiec wystartował, a ty musisz ruszyć.
Właściciel
Jechaliście w głąb Metropolii, a Marty skomunikował się z wami przez radio.
-Mamy wyeliminować gang narkotykowy, bez jeńców.
-Zrozumiano.-
Odpowiedział po czym starał się spojrzeć na śmigłowiec
//bo jak nie teraz to kiedy?//
Właściciel
Sikorsky CH-53E Super Stallion. Ale to nie był ten, który mogłeś wybrać.
-Wie ktoś może jak duży jest ten kartel?-
-Amunicji nam chyba wystarczy?-
Właściciel
-Tak, w razie czego z pałek.
Przygotował broń i sprawdził swój sprzęt
Czekał aż przybędą na miejsce