-Być może.-
Rozgląda się za jakąś placówką wojskową
-Jedyna opcja to powrót do bramy.-
Właściciel
Aleksiej był przeciwnego zdania.
-Któryś z tych biurowców musi należeć do rady miasta, więc tam warto poszukać.
-Tak też można.-
Rozgląda się za budynkiem rady miasta.
Właściciel
Był takowy, wyróżniał się brązowymi ścianami i gigantycznym kangurem z boku.
Wchodzi do niego i pyta się recepcji (czy co tam jest) o widzenie z kimś powiązanym z wojskiem
Właściciel
Dano wam karty dostępu do trzeciego piętra. To wiele tłumaczyło.
Idzie na trzecie piętro i wchodzi do pokoju do którego mieli wejść
Właściciel
Aleksiej, ty i Greg weszliście do wojskowego pomieszczenia, gdzie przy jednym biurku siedział człowiek z odznaczeniami generała.
Podchodzi do generała po czym mówi
-Zgaduję że to tutaj można się zapisać do wojska?-
Właściciel
-Tak, oczywiście młody człowieku.
-Rozumiem. Ja i moi towarzysze chcieliśmy właśnie się zapisać.-
Zmieszany rzuca spojrzenie swoim towarzyszom
Właściciel
Aleksiej pierwszy się odezwał.
-Straż nadbrzeżna.
-To ja poproszę coś przy granicy.
-Jakie jeszcze inne miejsca przydzielenia macie?-
Właściciel
-Ochrona miasta, strefa powietrzna i podziemna.
-Ja poproszę ochronę miasta.-
Właściciel
-Dobrze, zostaniecie do tego przydzieleni. Wy dwaj (tutaj Greg i Aleksiej) idziecie do Majora Fida, on was zapisze do tego, a ja porozmawiam z waszym kolegą.
-O czym chce pan ze mną porozmawiać?-
Właściciel
-Wiesz, że ochrona miasta jest najcięższą robotą wojskową?
-Spodziewam się tego. Zanim jednak ostatecznie zdecyduję, chce wiedzieć o moim wyposażeniu czy zagrożeniach.-
Właściciel
-Jeden z moich doświadczonych ludzi ci go pokaże. Zagrożenia? Mafia, mutanty, bandyci, fanatycy, a to tylko do śniadania.
-Widzę że oprócz mutantów to wszystko to zagrożenia z przed wojny, co?-
-Jak uzbrojona jest mafia, fanatycy i reszta tego motłochu?-
Właściciel
-Losowo, od kałachów i pistoletów, po nawet wozy opancerzone.
-Miałem okazje spotkać kilku gangsterów z wozem opancerzonym.Myślę że dam radę.-
Właściciel
Generał wstał i zaprowadził cię do piwnicy, drzwi oznaczone były bumerangiem i liściem eukaliptusa.
Właściciel
Pomieszczenie wyglądało jak bar, a słabe oświetlenie nie pomagało.
Siada i czeka na kogoś kto go wprowadzi w ten bajzel w który się wpakował
Właściciel
Wszedł jeden koleś, skórzana kurtka, kruczoczarne włosy ostrzyżone niechlujnie, niebieskie oczy. Usiadł naprzeciw ciebie i od razu zagadał.
-Nowy?
Właściciel
-Oh. Czyli perfekcyjny egzemplarz.
-Rozumiem. A jaki jest najgorszy ''egzemplarz''?-
Właściciel
-Cholernie głupi, albo cholernie odważny.