Żelazne Kuźnie

Avatar Bilolus1
On także, bo głupio by było tu samemu stać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiliście do tego pomieszczenia, które mogło być Salą Pamięci. Jedynymi wartymi uwagi obiektami były kamienne posągi przedstawiające Krasnoludy piastujące urząd Księcia. Dwa ostatnie wydawały Ci się dziwnie znajome. W sumie to nic dziwnego, jednego pomogłeś utrupić, a drugi przypominał Ciebie, choć nie był jeszcze gotowy.

Avatar Bilolus1
- Dwójka wydaje się całkiem znajoma..z czego przedostatni nie skończył za wesoło -. Baron uśmiechnął się pod brodą mówiąc do siebie, myśl wymsknęła mu się tylko przypadkiem -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dagna nic nie odpowiedział, żołnierze tym bardziej. Generał prowadził orszak dalej, aż zatrzymał go dłonią w rękawicy.
- Szczęk oręża. - powiedział cicho. - Przed nami.

Avatar Bilolus1
- Przygotujmy się.. może nasi wciąż walczą..- stwierdził dobywając włóczni -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Więc on poprowadził orszak zbrojnych i zatrzymał się za rogiem, pytając Ciebie:
- Gotów?

Avatar Bilolus1
- Od urodzenia .- odparł wychodząc zza rogu i przyglądając się walce -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Widziałeś zbite w ciasną gromadę Krasnoludy, walczące z tymi dziwnymi stworami, podobnymi do Wilkołaków. Naliczyłeś tuzin ich włochatych trupów, ale przynajmniej dwa razy więcej martwych Krasnoludów. Czasem zdarzała się dziwna sytuacja, gdy Krasnolud padł na kamienną posadzkę, nie otrzymując żadnego, widocznego ciosu od miecza napastnika.

Avatar Bilolus1
Mają magów ?- przez chwilę przeszła przez jego głowę myśl.. jednak jego rozmyślania długo nie trwały, szybko wycelował włócznię w owe wilkołaki i krzyknął.

- LAKIS !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kilka zabiłeś, inne zraniłeś, a pozostałe były zaskoczone tym atakiem. Chwila nieuwagi kosztowała je życie, gdy Krasnoludy z kręgu otrząsnęły się z otępienia i rzuciły na nie. Szybko sobie z nimi poradzili, ale kilku znów padło przez niewidzialne ataki. Jednak i te ustały, bo Ci, którzy je powodowali, uciekli, podobnie jak ich psowaci wojownicy.

Avatar Bilolus1
- Bądźcie gotowi panowie ! Mogą wrócić w każdej chwili -. spojrzał po swoich ludziach po czym szybkim krokiem ruszył ku ocalałym -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Została ich ledwie czwórka, byli wymizerniali i wyczerpani, zasmuceni stratą tak wielu towarzyszy, ale gotowi na więcej i szczęśliwi, że zostali uratowani, i to przez samego Księcia.

Avatar Bilolus1
- Panowie Krasnoludy, poza tym że cieszę się iż chociaż część mych drogich podwładnych przetrwała to muszę się dowiedzieć..Co tu ku*wa zaszło ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak nam się złoża wyczerpały, to kopaliśmy głębiej i nic się nie działo. Ale nagle straciliśmy kontakt z jedną ekipą górników. Potem z następną i dwiema kolejnymi. Więc wysłaliśmy wojsko i trafiliśmy na to sku*wysyństwo. - stwierdził i kopnął najbliższego trupa. - Walczyliśmy, ale nas okrążyli i dotarli do Sali Pamięci, głównych zakładów i bramy. My zaczęliśmy walkę partyzancką, przebijając się do wejścia, żeby się stąd wydostać.
- Chwil... - powiedział inny Krasnolud. - Jak Książę mówi, że część nas przeżyła, to znaczy, że znalazł innych?

Avatar Bilolus1
Baron powoli zdjął hełm ze swą koroną i opuścił go obiema rękoma w dół.

- Przykro mi panowie...nie znaleźliśmy nikogo oprócz was.- przerwał na chwilę po czym dodał z Baronowym zapałem -. Ale każdą krzywdę jaka została spotkana przez mój lud pomszczę o wiele potężniej. Niedługo pod Żelaznymi Kuźniami staną moje wojska z którymi rozprawimy się z ową podłą rasą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Z nimi to może być łatwo, ale chowają się gdzieś pod ziemią i mają jakieś wsparcie.

Avatar Bilolus1
- Widziałem te tajemnicze śmierci.. ale mamy magów którzy mogą spróbować z tym walczyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nawet nie wiemy co to może być. - mruknął Krasnal.

Avatar Bilolus1
- Strzelam że magia krwi, mogą wywoływać po prostu krwotoki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ale Magowie Krwi nie używają zatrutych strzałek. - rzekł Dagna, nim ktokolwiek inny zdążył coś powiedzieć, i pokazał Ci małą strzałkę z zielonym płynem na grocie.

Avatar Bilolus1
Strzelam że te strzałki przeciw płycie raczej się nie spiszą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ale przeciw odsłoniętym szyjom - owszem. - mruknął Dagna.

Avatar Bilolus1
- Da się je zakryć kolczugą. Strzelam że strzałka wystrzelona z pomocą ust nie przebije owej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Więc jak Książę wytłumaczy to, że jednak przebiły i tak szybko uśmierciły naszych żołnierzy?

Avatar Bilolus1
- Nie mam zielonego pojęcia, może te bestie mają dech siły halnego wiatru.- odparł-.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie ważne jak to robią, ale robią, a to nie stawia nas w korzystnej sytuacji...

Avatar Bilolus1
- Pozostaje nam dodanie kołnierzy płytowych które nie utrudniają walki wcale aż tak mocno. A w dodatku jeśli zastosujemy walkę w której nie dojdzie do bezładnej bitwy a podążymy w przykrytej formacji powinniśmy dawać radę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Więc jakie rozkazy na chwilę obecną?

Avatar Bilolus1
- Wycofać się, poczekać na wsparcie. Resztę przekaże w obozie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krasnal wzruszył ramionami i kazał formować szyk, by wrócić tu tą samą drogą.

Avatar Bilolus1
Tak więc książę dumnie poprowadził ów szyk.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nagle dostrzegłeś srebrzysty błysk. Zdałeś sobie sprawę, że to aura wokół strzały, która pędziła w kierunku Waszego szyku. Dość szybko trafiła jednego z Krasnoludów, przebiła jego zacną zbroję i nadziała go na najbliższą skalną ścianę.

Avatar Bilolus1
- Ustawcie się w formacji ! Za tarcze !- wykrzyknął poruszając się szybciej -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kolejne dwie strzały spadły z tyłu, zabijając następne dwa Krasnoludy. Następne nie spadły, pewnie dlatego, że zdążyliście ustawić mur tarcz, dzięki któremu byliście względnie bezpieczni.

Avatar Bilolus1
- Drugi szereg, zakryć nas od góry i ruszamy ku wyjściu !- stwierdził będąc zapewne w samym środku formacji -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dotarliście do skalnego mostku, a tam zastaliście to, co stać się musiało...
Całość się zapadła, lub została zburzona, widać było jedynie kawałek na drugim końcu przepaści. Reszta musiała leżeć gdzieś niżej, strzaskana na dnie przepastnej czeluści.

Avatar Bilolus1
- Mamy tu ze sobą maga ziemi prawda ? Ile zajmie ci zrobienie mostu -. spojrzał po wnętrzu ich formacji -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krasnolud przygryzł nerwowo wargę.
- Pół godziny, może więcej. Ale świszczące strzały raczej nie pomogą mi przyspieszyć tego procesu.

Avatar Bilolus1
- Zostaniesz otoczony tarczami, formacje ustawimy tak żeby ci to jak najbardziej ułatwić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No dobra, to ruszamy? - zapytał.

Avatar Bilolus1
- Tak.- stwierdził po czym dodał -. Formacja ! Przenieść się na krawędź. Musimy dać pole do pracy naszemu Magu !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Formacja rozszerzyła się i zaczęła osłaniać Maga, który zaczął pracować. Nagle przestał, gdy zmroziło go wycie, o wiele straszniejsze niż nawet wycie wilków i Wilkołaków, które czasem zapuszczały się do Baronowego fortu...

Avatar Bilolus1
- Co to ku*wa jest..- stwierdził starając się nie okazać cienia strachu przez który przed chwilą prawie się zesrał -. Widzicie to coś.. ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po chwili zauważyłeś parę czerwonych ślepi w tunelu, który opuściliście. Później dwie. Trzy. Pięć. Osiem. Dwadzieścia...
Nagle około dwudziestu pięciu tych wilkopodobnych stworzeń, które spotkaliście wcześniej, rzuciło się na Was.

Avatar Bilolus1
- TRZYYMAĆ FORMACJĘ !- stwierdził stając na przedzie po czym ryknął -. ROZSUNĄĆ SIĘ !- i licząc na to że przeciwnik wciąż szarżuje wyciągnął w jego stronę włócznię -. Oran Thurejh !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z łatwością zmiotłeś tuzin wrogów, pozostali szybko pokonali dzielący Was dystans i zaczęli walczyć z Krasnoludami.

Avatar Bilolus1
- Romin Signul.- stwierdził cicho po czym wrócił do krzyczenia -. Zewrzeć szyki ! Bić kilku w jednego sku*wysyna a reszta osłaniać przed ostrzałem !- kontynuował Baron -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Stałeś się niewidzialny, a Krasnoludy siekły dwa potwory za jednego swojego, który padł od ich mieczy, kłów czy pazurów.

Avatar Bilolus1
- TRZYYYMAĆ SZYK ZWARTY, DAJCIE TYŁOWYM ZABIJAĆ SKU*WYSYNÓW !- krążył po szeregach -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krasnoludy były wystarczająco zmotywowane by odeprzeć atak i zabić dwadzieścia potworów. Reszta zdołała umknąć.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku