Ervell

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Przed wyjazdem wpadnij do tego wróżbity, co ma czerwony namiot niedaleko. On też ma karty. - mruknął podsuwając miskę pod nos Marthy.

Avatar
Konto usunięte
Chłopak kiwnął głową. -Postaram się zapamiętać.- Powiedział miło, po czym wstał. Nie był zbytnio głodny, może później coś przekasi. Spojrzał na Marthe i cierpliwie zaczekal aż ona zje. Wziął ja na ręce. -Jakby mnie szukali to poszedłem się przejść czy coś...- Rzucił jeszcze do elfa i wyszedł.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Spoko. - rzucił Serafin.
Na dworze słońce przebijało przez drobne listki u góry drzew, rzucając promienie na ziemię i tworząc piękną grę światłocienia. Gdzieś w niedalekiej odległości dało się zobaczyć wspomniany czerwony namiot.

Avatar
Konto usunięte
Nie chciał iść od razu do pana wrozbity, ale skoro to było tak blisko... Westchnął i ruszył do namiotu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Mężczyzna o wściekle czerwonych włosach, ubrany w długi płaszcz i cylinder, właśnie otwierał wejście do namiotu, pogwizdując sobie.
- Witam, zapraszam, pytań wiele, odpowiedzi jeszcze więcej, wejdź, a poznasz to, co szykuje ci życie!~ - brzmiało to jak pokręcony tekst reklamowy.

Avatar
Konto usunięte
Na twarzy Daniela pokazał się typowy poker face. Mocniej złapał kota i spojrzał najpierw na namiot, później na mężczyznę. -Dopiero pan otwiera?- Zapytał, choć było to dość oczywiste. Zważywszy na wczesną godzinę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Tak tak, zapraszam panie Danielu. - wszedł do namiotu z przyjaznym uśmiechem zapraszając do środka.

Avatar
Konto usunięte
"Danielu"...? Czyżby ten mężczyzna naprawdę był wróżbita? Chłopak wahał się przez chwilę. Mógł jeszcze uciec.
Ale wbrew instynktowi samozachowawczemu wszedł do namiotu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
W środku było mnóstwo akcesoriów wróżbiarskich, kilkanaście talii tarota, łapacze snów, pęknięta szklana kula i inne niezidentyfikowane szpargały. Mężczyzna siedział przy biurku, a naprzeciw niego czekało na Daniela krzesło.
- Zwą mnie Brian Roscoe. Czego chciałby się pan dowiedzieć? - zapytał, tasując karty.

Avatar
Konto usunięte
Daniel wzruszył ramionami, siadajac na krześle. Ilość tylu wrozbiarskich rzeczy wprawiala go zakłopotanie. -Czegokolwiek?- Uniósł brew. Bo w sumie sam nie wiedział jak ot tak bez ogródek zadać nekajace to pytania. Tym bardziej, że były to sprawy z którymi nigdy się nie ujawnił.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Pan wydaje się osobą wiarygodną, tak też w bawełnę tych wszystkich zabawek nie będę pana wciągał. To tylko elfy i zwykli ludzie wierzą w takie bzdury. - wzruszył ramionami. - Czego pan oczekuje po Krainie? Tu znaleźć można dziesiątki zaginionych rzeczy i nie tylko rzeczy. Pytanie brzmi tylko czego szukać. - uśmiechnął się przyjaźnie.

Avatar
Konto usunięte
Daniel uśmiechnął się smutno. -Sam chciałbym to wiedzieć.- Stwierdził. -Póki co jestem zagubiony. Pomimo tego iż zapewne daje wszystkim innym złudne wrażenie, że tak nie jest...-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Każdy na początku czuje się zagubiony, niektórzy nawet załamani myślą, że nie wiedzą co ze sobą zrobić. Niejednego to boli. Najgorsza ponoć jest niewiedza, gdy nie jest się pewnym co z tymi, na którym nam zależy. - westchnął Brian.

Avatar
Konto usunięte
Daniel zacisnal usta. Przez chwilę tepo patrzył się w stół, nie wiedząc co jeszcze dodać. Może się wstydził lub obawiał wysmiania. W końcu jednak chrzaknal. -Sny tutaj są... Inne, prawda? Znaczy, przynajmniej dla Jokerow.- Spojrzał na wrozbite.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Kilkakrotnie więcej snów jest świadomych. Czasem są po prostu wyobrażone, czasem jednak nie. Niekiedy gdy dużo o.kimś myślisz, śni ci się jego przeszłość. - zastukał palcami w blat Brian. - Czy jest ktoś taki? Nie musisz mi odpowiadać, jeśli nie chcesz.

Avatar
Konto usunięte
Przeszłość...? Nie, to na pewno nie uspokoiło Daniela. Wprost przeciwnie. Wygial sobie palce, ponownie zerkajac na blat. -Ta.- Mruknal. -Jest ktoś taki...- Dodał ze zamieszczonymi brwiami, jakby próbował przypomniec sobie każdy szczegół snu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ale w większości przypadków zdarza się, że ta osoba nie jest daleko... - rzucił Brian w zamyśleniu.

Avatar
Konto usunięte
Ciemnowlosy spojrzał ze zdziwieniem na mężczyznę. -To oznacza...- Zaczął, lekko przekrzywiajac głowę.-...Że skoro snila mi się "przeszłość" tej osoby, to ona tu jest?- Jego głos był pełen nadziei, ale również niepokoju. Skoro sen naprawdę miał odzwierciedlenie w rzeczywistości, to jeszcze bardziej chciał spotkać tego na którego obiecał się czekać. Chciał mu wszystko wytłumaczyć. Pokazać, że kobieta w fartuchu kłamała.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Możliwe. Aczkolwiek szukanie tej osoby tak samemu może być nieco kłopotliwe... - westchnął postukując w blat.

Avatar
Konto usunięte
Chłopak pokrecil głową. -Nie jestem sam.-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Domyślam się, bo samemu trudno tu dotrzeć, ale nie to miałem na myśli. Danielu, znając życie nikt nie wie, kogo konkretnie szukasz. To chciałem powiedzieć, bo może się okazać, że ktoś z twojego otoczenia zna tą osobę. Kraina tylko wydaje się ogromna.

Avatar
Konto usunięte
Chłopak zmarszczyl nos. Przecież... Historia opowiadana przez Doktor Pigwę pasowała do jego snu! Przecież niemozliwe jest istnienie aż takich podobieństw pomiędzy przeszłością dwóch różnych osób. Daniel kiwnął głową w skupieniu. -Chyba... Chyba wiem kto go może znać.-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
-Wobec tego to dobrze. Czuję, że odnajdziesz to czego bądź kogo naprawdę potrzebujesz. Zdaje mi się także, że właśnie cię szukają.

Avatar
Konto usunięte
Daniel odruchowo odwrócił się by spojrzeć na wyjście namiotu. Westchnął i wstał. -Dzięki...- Odwrócił się jeszcze do czerwonowłosego. -A, i jeszcze jedno...-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//*Przytula* dziś usunęłam tak z dwa trzy posty, wiecto nic wielkiego...

- A, rzeczywiście, zapomniałem. - mruknął i wyciągnął z kieszeni karty, które ku jemu wyciągnął. - Czy czegoś jeszcze chcesz się dowiedzieć?

Avatar
Konto usunięte
//Chlip :'c

Daniel wziął karty, cicho dziękując. Pokrecil głową. -Nie. Dowiedzialem się wszystkiego na czym mi zależało.- Zdołał nawet zdobyć się na uśmiech, po czym pożegnał się i wyszedł.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Powodzenia w szukaniu! - rzucił za nim Brian.
Na dworze chodziła wokół doktor Pigwa, zapewne rozglądając się za Danielem.
- O, tu jesteś... Jak się miewasz Danielu?

Avatar
Konto usunięte
Chłopak przekrzywil głowę. -Dobrze.- Uśmiechnął się. Jednak jedynie na kilka sekund, bo ponownie spowaznial. Przymknal powieki i westchnął. -Mam kilka pytań. Odnośnie twojej wczorajszej opowieści.-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Słucham cię uważnie. - odrzekła pani doktor. - Najlepiej mi się myśli o poranku, więc proszę.

Avatar
Konto usunięte
Chrzaknal. -Jak, ten chłopak, wyglądał.- Spojrzał na Marthę. Ciekawe czy ona pamiętała tego który ją Danielowi dał...?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Hmmm.... Niech no ruszę głową. - doktorka zamyśliła się na parę minut. - Wiesz, pamięć mi szwankuje i trochę rzeczy się miesza... Ale on miał tam coś... chyba miał... niebieskie włosy. Tak mi się zdaje, ale był chyba zmiennokształtny, więc mógł mieć różne kolory. - wzruszyła ramionami.

Avatar
Konto usunięte
Daniel kiwnął głową, starając nie dać po sobie znać jak ta informacja go przejela. Czyli to był on. Zacisnal zęby, biorąc kilka głębokich wdechow. Spokojnie Daniel, spokojnie... Nie ma jeszcze pewności.
Jak nie ma, jak jest?! To był ON. Na pewno. Spojrzał na kobietę.
-Czy on nie miał przypadkiem na imię... Amadeus?- Zapytał ostrożnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Pani doktor klasnęła w ręce.
- Dokładnie! Teraz pamiętam. On miał na imię Amadeus, ale doktor Angel, który wtedy był w jego wieku, nazywał go Amadeuszkiem, tak złośliwie...
Następnie pani doktor przyjrzała się uważnie Danielowi.
- To ma sens! Skoro ty go znasz, to ty jesteś tym Danielem.

Avatar
Konto usunięte
Ciemnowlosy uśmiechnął się smutno i kiwnął głową. -Wszystko na to wskazuje.- Starał się powiedzieć to spokojnie, jednak w połowie zdania głos mu się załamał. Po raz kolejny gwałtownie wciągnął powietrze, starając się opanować.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Chłopak pisał do ciebie takie wiersze i inne... z niego jest niezły umysł artystyczny. - uśmiechnęła się i pogłaskała go po włosach. - Na pewno jest niedaleko i nadal za tobą tęskni.

Avatar
Konto usunięte
Daniel ponuro spojrzał na doktor. -A jak o mnie zapomniał...?- Powiedział smutno. -Albo co gorsza znalazł sobie kogoś innego?!- Dodał po chwili, pociagajac nosem. -Przecież nawet Kizuka mówiła, że z nią był!-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Liczył na to, że Kizuka dowie się, czy ty żyjesz. Mówił mi, że dużo razy próbowali go jego znajomi z kimś sparować, Kizuka była w nim zakochana, a on... cały czas pisał wiersze o tobie. Nie wiem ile czasu z nią był, wiem że jej nie chciał szczerze.

Avatar
Konto usunięte
Chłopak spojrzał na kobietę z iskierka nadziei. -A teraz?- Zaczął cicho. -Gdzie może być...?-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Gdzie kto może być? - rzucił Lewis z bułką w zębach.
Pani doktor wzruszyła ramionami patrząc na Daniela, po czym zwróciła spojrzenie na Lewisa z dezaprobatą.
- To nie twoje sprawy.
- Nie moje? Jeśli wy macie między sobą sprawy, które nie dotyczą mnie... Pani jest w ciąży?
- Tak, planuję wrobić cię w ojcostwo. - zakpiła pani doktor.

Avatar
Konto usunięte
Nawet Daniel zdołał zachichotac. Spojrzał na bułkę trzymana przez Kapelusznika i stwierdził, ze w sumie to jest głodny.
-Zostało tam coś jeszcze?-

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Dzieci? Wątpię. Żarcia? Jeszcze trochę. Smacznego. - rzucił Lewis.
- Nie mówi się z pełnymi ustami. - rzuciła pani doktor.

Avatar
Konto usunięte
Daniel więc pomaszerowal do stołówki. Rozejrzal się w poszukiwaniu czegoś dobrego, na co akurat miał ochotę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//Cukier w kostkach? Na co on ma ochotę? Naleśniki odpadają, za często je w Krainie już jemy ;_;

Avatar
Konto usunięte
//Ja to bym tam chleb z masłem...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zostało jeszcze trochę kanapek, tostów i kiszonych ogórków.

Avatar
Konto usunięte
Kapelusznik nie kłamał gdy mówił, ze zostało "jeszcze trochę". To dosłownie bylo trochę. Daniel podszedł do szwezkiego stoku i wziął sobie chleb. Tylko chleb. No bo kto zabroni?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Nikt mu nie zabronił, chlen mu z rąk nie uciekał.

Avatar
Konto usunięte
I bardzo z tego powodu się cieszył. No może nie bardzo, ale czuł jakąś satysfakcję, że chleb ten sobie tak leżał i ma niego czekał. Zjadł może z trzy kromki i stwierdził, że ma dość. Zastanawiał się czy sens ma jecjanie dalej w las. Albo czy cokolwiek ma sens... On najchętniej zjeździłby Krainie w poszukiwaniu Amadeusa.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Podczas gdy on jadł, pani doktor głaskała Marthę, a Lewis rozmawiał jakiś lokalnych sprawach z Serafinem. W przemyśleniach jakoś nikt mu nie przeszkodził.

Avatar
Konto usunięte
W pewnym momencie wstał. -Jak myślicie, możemy już jechać, czy jest tu jeszcze coś do załatwienia?-

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właściciel: Abbei_The_Toy_Maker
Grupa posiada 13269 postów, 40 tematów i 10 członków

Opcje grupy Black Wonder...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Black Wonderland [PBF]