[Czat]

Avatar Vader0PL
Xavier
Jack, coś ty narobił...

Jack
Zrzucę winę na Asha, powinno się udać.

Xavier
I ty się dziwisz, że Ivan cię unika. Jak dziecko umrze, to on ci tego nie wybaczy.

Jack
No cóż, jak dziecko przeżyje, to ja mam dać spokój Toy Makerom i Landersowi (głupi zakład! ) dlatego chcę, żeby nie przeżyło. Bo ja nie będę miał rozrywki.

Avatar Historyjka
Właścicielka
[Ellen wraca do pomieszczenia. Ubranie ma we krwi, a włosy mokre od jakiejś jasnej cieczy...]

Ellen: *Uśmiecha się* Już po wszystkim. Porozmawiałyśmy trochę, rozbiła mi wino, które jej przyniosłam, na głowie, wyżyła się na mnie trochę i znów jesteśmy pogodzone, a przynajmniej tymczasowo. Trochę się zestresowała przy tym, ale koniec końców nie doszło do najgorszego, dziecko jest bezpieczne, a ja mam szansę zostać matką chrzestną! *Jej uśmiech się poszerzył*

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Vader0PL
Jack
A ja Ojcem chrzestnym!

Przybij żółwika chrzestnego!

Avatar
Konto usunięte
Przepraszam, ale gdzie są tu pokoje stażystów? Chodzi mi najbardziej o pomieszczenie, w którym śpi niejaki Vincent DeFleur, lat 17. Pracuje na zmywaku u Historyjki

Avatar gulasz88
Właśnie, prawie zapomniałbym zapytać, co u Vinko? Wciąż pali i obraża ludzi?

Avatar Historyjka
Właścicielka
Ellen: *Przybija żółwika* Cieszę się, że już się na mnie nie gniewa, choć to chyba nie potrwa długo. Pragnę tylko i wyłącznie dobra mojej rodziny, a Ash... Cóż, nie dość, że za jego przyczyną siostra przez lata była na mnie obrażona to na dodatek odciąga uwagę Jane od ojca jej dziecka! Nie chcę być brutalna, ale... *Opuszcza nieco głowę i nagle poważnieje. Jeden kosmyk jej włosów robi się biały, a oczy zaczynają błyszczeć szmaragdem* Ten albinosek będzie musiał zginąć, dla dobra jego własnego, oraz przede wszystkim dobra mojej rodziny... *Wyszeptała mrożącym krew w żyłach tonem. Po chwili jednak się rozpromieniła i znów uśmiechnęła, wracając do normalnego stanu* A tymczasem, kto ma ochotę na herbatę? Przed chwilą zaparzyłam, zielona Earl Grey z miodem, cytrynką i listkiem mięty! Kto się pisze? Jestem spragniona jakbym przez tydzień niczego nie piła!

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Vader0PL
Jack
*Upada na kolana, podnosi głowę do góry*
Tak kur*a!
Wreszcie ktoś mnie rozumie!
Uwierz mi Ellen, wyznałbym ci za to miłość, ale tak nie wypada... pozostańmy wspólnikami w zbrodni.
Idę ubrać Paladyn-3 do tego.
*Wychodzi*

Xavier
Jezu... dawno nie był tak szczęśliwy.
A Vader mówił- nie dawajcie mu zabijać innych, przez to wariuje.

Avatar Historyjka
Właścicielka
Gosc_Od_Pizzy pisze:
Przepraszam, ale gdzie są tu pokoje stażystów? Chodzi mi najbardziej o pomieszczenie, w którym śpi niejaki Vincent DeFleur, lat 17. Pracuje na zmywaku u Historyjki


Ellen: Pokoje stażystów są na trzecim piętrze. DeFleur ma jednoosobową klitkę na końcu korytarza, zdaje się, że numer 17. Nie wnikam, po co Ci ta informacja... *Uśmiecha się lekko*

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar gulasz88
Vader0PL pisze:
Vinko jest martwy gulasz ;-;


Wot? Kiedy? Przegapiłem to? Jakim cudem ja się pytam? Ellen proszę polej tą herbatę bo jestem w szoku.

Avatar Historyjka
Właścicielka
Vader0PL pisze:
Jack
*Upada na kolana, podnosi głowę do góry*
Tak kur*a!
Wreszcie ktoś mnie rozumie!
Uwierz mi Ellen, wyznałbym ci za to miłość, ale tak nie wypada... pozostańmy wspólnikami w zbrodni.
Idę ubrać Paladyn-3 do tego.
*Wychodzi*

Xavier
Jezu... dawno nie był tak szczęśliwy.
A Vader mówił- nie dawajcie mu zabijać innych, przez to wariuje.


Ellen: *Uśmiecha się nieco szerzej* No proszę, chyba znalazłam pokrewną duszę. Ale też nie szukam miłości, wspólnicy zbrodni brzmi o wiele lepiej... *Śmieje się lekko* Co za ironia, Jane zawsze powtarzała, że jestem złem wcielonym, ale nikt jej nie wierzył. "Ona jest zbyt delikatna, żeby zabijać! Przecież to prawdziwy anioł, idealna dziewczynka!" zawsze mówili. Ale książki nie ocenia się po okładce... *Siada przy stole i nalewa sobie herbaty* Ech, pozory często mylą...

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar
Konto usunięte
Dziękuję. A, przy okazji. Gdyby ktoś odwiedział Vincenta, chcę o tym wiedzieć. Imię, nazwisko, wiek, adres oraz wygląd odwiedzającego. Tak dla pewności, że tego nikt mi nie ukradnie. *ruszył włamać się po cichu do pokoju swego nowego ukochanego, by potem podglądać go i śledzić przez 24 godziny*

Avatar Historyjka
Właścicielka
gulasz88 pisze:
Ellen proszę polej tą herbatę bo jestem w szoku.


Ellen: *Podaje mu inną filiżankę z herbatą* Proszę... *Upija herbatę ze swojej filiżanki*

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Vader0PL
Jack
Wróciłem.
W sumie, zastanawiam się nad bronią, oraz pancerzem. Ellen, możesz pomóc wybrać?

Broń:
zapodaj.net/9d690d64da49e.jpg.html

Pancerz:
A
zapodaj.net/49372a150d9bc.jpg.html

B
zapodaj.net/2ec7a6cb6285e.jpg.html

C
zapodaj.net/04b5694a248a6.jpg.html

D
zapodaj.net/e2e735f53be6d.jpg.html

Avatar XiaTheWolf
O? Kolejna psychopatka która zmieni wszystkich w lalki gdy coś jej się nie spodoba?
Jaaak miiiło... ^^;

Avatar gulasz88
Może i psychopatka, ale herbatka dobra!
*Bierze łyk herbaty*

Avatar XiaTheWolf
Herbata?...
Okej, już zmieniłam o niej zdanie. ^^

Avatar
Konto usunięte
Kto lubi herbatę nie jest zły.

Avatar Vader0PL
Xavier
Par, mało wiesz o świecie... Jack lubi herbatę, ci źli z Bonda czasem pili herbatę...

Avatar
Konto usunięte
Nie zmienisz mojego światopoglądu.

Avatar Historyjka
Właścicielka
Ellen: Na broni się zbytnio nie znam, gdyż zazwyczaj biorę wszystko co mam pod ręką, jeśli chcę już kogoś zabić (czego niestety nie robię zbyt często), lecz co do pancerza... Sądzę, że D byłby najodpowiedniejszy na tę okazję. Chciałbyś może też się napić herbaty? Sama siałam, zbierałam i parzyłam. Taki przywilej, czy raczej obowiązek, stażystów Historyjki, że niestety wszystko muszą robić sami, inaczej nie dostaną niczego...

[Do pomieszczenia wchodzi trzech chłopaków i dwie dziewczyny]

Brianna: Ale się nie wyspałam... Za karę, że wtrącałam się w nie swoje sprawy, Kaeri wysłała mnie w imieniu Historyjki na całą noc do sekcji nawożenia pól okalających siedzibę moderatorstwa, możecie w to uwierzyć? *Rozmasowuje obolały kark. Na policzku i dłoniach ma coś, co wygląda jak końskie łajno, a jej blond włosy są w mocnym nieładzie*

Lavender: Um... Też nie miałam w sumie lekko. Mnie zamknięto w piwnicy i aż do świtu musiałam obierać ziemniaki, polerować butelki z winem Historyjki i uganiać się za zmutowanymi szczurami... *Wyciąga ze swoich rudych włosów pojedynczą obierkę ziemniaka, która nie wiadomo jak się tam znalazła. Na całym ciele ma ogromne zadrapania, ubrania są podarte, a lewa noga jej krwawi*

Juan: Wy miałyście ciężko!? Ja byłem lalką do jasnej cholery! Dopiero w środku nocy przyszła do mnie Jane się wyżalić o tym, jak to Ash nie zwraca na nią uwagi i dopiero, kiedy w końcu przekonałem ją, że jeszcze to się zmieni, łaskawie zlitowała się nade mną i przerobiła moje ciało na ludzkie rozmiary. Bez znieczulenia oczywiście... *Podwija rękaw, ukazując zawias jak u lalki na nadgarstku. Prawdopodobnie ma takie w każdym naturalnym zgięciu ciała, ale ma na sobie golf z długimi rękawami i długie spodnie, więc tego nie widać* A wszystko przez moją orientację!

[Pozostali dwaj chłopacy zamrugali z niedowierzaniem, słuchając ich opowieści i popijają kawę, którą oczywiście wcześniej dostali od zawsze uczynnej Ellen. Widocznie to nowi stażyści i jeszcze nie wiedzą, w co takiego to się wpakowali, kiedy się tu zgłosili...]

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Historyjka
Właścicielka
XiaTheWolf pisze:
O? Kolejna psychopatka która zmieni wszystkich w lalki gdy coś jej się nie spodoba?
Jaaak miiiło... ^^;


Ellen: W sumie to robi to tylko moja siostra. Sama jestem dość pokojowo nastawiona, chyba, że czyjeś istnienie zagraża dobru mojej rodziny, którą cenię ponad wszystko. Wtedy nie znam litości. A tymczasem... Miałabyś może ochotę na herbatkę? *Uśmiecha się promiennie*

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Vader0PL
Jack
No to pancerz D... kiedy wyruszamy? W międzyczasie ściągnę dwa oddziały swoich. Łącznie 40+2. O planie też mogłabyś mi coś powiedzieć. I chętnie się napiję... czegokolwiek.

[Xavier tymczasem wyciąga karabin snajperski. Zaczyna go dokładnie czyścić]
Xavier
Będzie bajzel przez to...

Avatar Historyjka
Właścicielka
Vader0PL pisze:
Jack
No to pancerz D... kiedy wyruszamy? W międzyczasie ściągnę dwa oddziały swoich. Łącznie 40+2. O planie też mogłabyś mi coś powiedzieć. I chętnie się napiję... czegokolwiek.

[Xavier tymczasem wyciąga karabin snajperski. Zaczyna go dokładnie czyścić]
Xavier
Będzie bajzel przez to...


Ellen: Plan jest prosty. Wspominałam już, że albinosek ma do mnie słabość, czyż nie? Po prostu w tajemnicy przed Jane wyciągnę go gdzieś na miasto (a tak naprawdę jak najdalej od świadków), zabiorę mu broń (jak, to jeszcze się przekonasz), a reszta to już tylko czysta formalność. Od ciebie może zależeć sposób jego śmierci, mi to tak naprawdę obojętne... *Nalewa herbaty do filiżanki i podaje mu z uśmiechem* Proszę...

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar
Konto usunięte
Wzięli ode mnie mojego Juan'ad A tak fajnie mi się z nim żyło, gdy przez te kilka dni bawiłem się nim w bardzo wiele fajnych zabaw... Teraz jednak muszę skupić się na Vincencie! *wyciąga na stół kilka teczek pełnych notatek* To wszystkie informacje zebrane przeze mnie podczas śledzenia go. Jego ubiór, dokładny plan dnia, ulubione potrawy a nawet kilka podkradzionych opowiadań romantycznych. Jeszcze ich nie czytałem, ale na pewno są świetne!

Avatar Vader0PL
Jack
Zaufaj mi. Ja już mu zafunduje godną śmierć za jego czyny. I... chyba jednak wystarczą mi dwie osoby. Xavier i Mef. Tego drugiego wkrótce poznasz.

Xavier
Czyli przypisujesz mnie do zabójstwa?

Jack
Nie, po prostu robisz za wsparcie. Gdyby... sytuacja się spier*oliła.
I jeszcze coś Ellen, możesz poprosić go o napisanie listu, że znalazł sobie kobietę? I żeby lepiej niech nie podaje, jaką. Jane będzie na niego za to wściekła.

Xavier
I przez to może się oberwać Ivanowi.

Jack
No... cóż. Coś wymyślimy.

Avatar Historyjka
Właścicielka
Ellen: Spróbuję. Ale w takim bądź razie będę musiała trochę więcej działań poczynić, wokół tego naszego spotkania towarzyskiego. Sam takiego listu nie napisze, więc niby mogłabym to zrobić za niego, a jemu tylko dać do podpisania, ale że podobno nie podpisuje niczego, czego dokładnie nie przestudiuje jego prawnik, będę musiała go wcześniej upić do takiego stanu, aby trochę nie kontaktował z rzeczywistością, ale nadal był w stanie napisać swoje imię i nazwisko. Ciężko będzie, zważywszy na to, że Jane raz mi opowiadała o ich spotkaniu, na którym zaproponowała mu wino, a on odmówił, twierdząc, że nie pije alkoholu bez większej okazji. Żeby wypił tyle, ile bym potrzebowała, aby wypił, będę musiała chyba conajmniej przyjąć jego oświadczyny i trochę poudawać zakochaną w nim do szaleństwa. Będzie ciężko, zważywszy, że grzeczni chłopcy to nie bardzo mój typ...

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Psychopata_
Wrciłem!
*Dodaje ciszej*
Do żywych.
*Znowu normalnym tonem*
A tak do tegi alkocholu... Lucek robi całkiem niezły i mocny.
I możemy go... powiedzmy ukryć w herbacie.
*Znów ciszej*
Tylko ktoś musi skoczyć do piekła.

Avatar gulasz88
Przepraszam że wchodze z butami w te zacną dyskusję, ale uderzyłem kijem pajęczyne czatu nie bez powodu. Ale chciałbym zapytać naszą ukochaną władczynie życia i śmierci... kiedy start?
*Tu dopija herbatę i wyskakuje przez okno prosto do bunkra.*

Avatar XiaTheWolf
Historyjka pisze:
Ellen: W sumie to robi to tylko moja siostra. Sama jestem dość pokojowo nastawiona, chyba, że czyjeś istnienie zagraża dobru mojej rodziny, którą cenię ponad wszystko. Wtedy nie znam litości. A tymczasem... Miałabyś może ochotę na herbatkę? *Uśmiecha się promiennie*

Na herbatę skuszę się zawsze... Więc poproszę.

Avatar Historyjka
Właścicielka
gulasz88 pisze:
Przepraszam że wchodze z butami w te zacną dyskusję, ale uderzyłem kijem pajęczyne czatu nie bez powodu. Ale chciałbym zapytać naszą ukochaną władczynie życia i śmierci... kiedy start?
*Tu dopija herbatę i wyskakuje przez okno prosto do bunkra.*


Brianna.: Start będzie, kiedy tylko... *Ogląda się za siebie na pola, które w nocy musiała nawozić i krzywi się lekko* Dobra, już niczego nie mówię, bo to obróci się przeciw mnie.

Lavender.: Dla odmiany ja nie mam najmniejszego pojęcia, kiedy startujemy. Stażyści, którzy nie są na tyle bezczelni... *Tu spogląda na Briannę* ...aby grzebać w aktach Historyjki, nie wiedzą za dużo o tym miejscu, choć niewątpliwie wiemy trochę więcej niż większość z Was.

Juan: Mhm... Na przykład dowiedziałem się niedawno, skąd Jane w każdej chwili wie, co akurat robi Ash. Powiedziała mi to, jednak pod groźbą wrócenia do formy laleczki nie wolno mi o tym mówić... A nie chcę znów być bezwładną lalką, to okropne uczucie!

Ellen: Cóż, sama wiem tylko tyle, że rozpoczynamy, kiedy tylko prawdziwa Historyjka się ogarnie i do nas wróci. Jakiś psychiatra namieszał jej w głowie i teraz w ogóle na Jeja nie wchodzi...

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Vader0PL
Jack
Robimy to dla istotnego celu...

Avatar Historyjka
Właścicielka
Ellen: Wiem, ale mimo to już czuję, że będzie mi ciężko udawać kogoś więcej niż przyjaciółkę, chociażby dla podstępu. Z nikim nie wychodzę poza sferę przyjacielską, więc...

Brianna: To już chyba rodzinne, że Toy Makerowie mają tylko i wyłącznie przyjaciół!

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Vader0PL
Xavier
Dlatego właśnie "podstępny" plan Jacka nie został zrealizowany.

Jack
Serio? Musisz teraz? I tak to kiedyś zrobię!

Xavier
Nie pogarszaj swojej sytuacji, ani nie próbuj zniszczyć nikomu życia Jack.

Avatar Historyjka
Właścicielka
Ellen: W każdym razie mogę spróbować, co najwyżej się nie uda. Brianna, chciałabyś może za mnie posprzątać? Miałam jeszcze odkurzyć kilka półek i umyć podłogi...

Brianna: A wyglądam na chętną, by to zrobić..?

Ellen: Uznajmy, że tak. Do zobaczenia! *Opuszcza pomieszczenie*

Brianna: Czekaj, nie..! I już mnie z tym zostawiła... Ktoś może chce mnie wyręczyć..?

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Vader0PL
[Jack chwyta torbę, a Xaver karabin snajperski. Obaj opuszczają pomieszczenie]
Vader
Wyszli? Gdzie oni tak właściwie poszli?

Avatar Historyjka
Właścicielka
Brianna.: Nie wiem... Chciałbyś może umyć podłogę za Ellen? Prosiłabym...

Lavender.: Nie sądzę, aby ktoś dał się w to wrobić... A na pewno nie ktoś, kto nie jest stażystą.

Brianna.: Nie zamierzam sama dawać się w to wrobić. To jak będzie?

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Vader0PL
Vader
Ech...
[Wyciąga tablet, następnie coś w nim grzebie. Do pomieszczenie wjeżdżają cztery firmowe roboty do mycia podłóg najnowszej technologi]
Historyjka czasem pozwala mi ich używać pod jej nieobecność. Naprawdę, załatwiają kawał dobrej roboty...

///Ciekaw jestem, jak zostanie rozegrana partia z Jackiem. Xavierem, Mefem i Ellen///

Avatar Historyjka
Właścicielka
Brianna.: Dzięki. Od odkurzania półek też są jakieś roboty..?

Lavender.: Jesteś strasznie leniwa, wiesz? Mogłabyś sama odkurzyć te półki!

Brianna.: Mogłabym, ale nie chcę. Ja muszę iść pod prysznic, spłukać z siebie końskie łajno...

///Lavender.: Pewnie skończy się to źle. Pozostaje tylko pytanie, dla której ze stron..?

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar Historyjka
Właścicielka
Karolina: Tak! Zwycięstwo! Udało mi się wreszcie przekonać siostrę (Historyjkę) do powrotu! Zaraz przyjdzie do komputera, tylko skończy jeść obiad. Kto się cieszy?

Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie [Czat]

Avatar gulasz88
*Wychodzi z bunkra*
W sumie ja...

Avatar
Konto usunięte
Ja.Zdecydowanie ja.

Avatar Historyjka
Właścicielka
Dobra, jestem. Od samego rana mi siostra dupę truła, że mam wrócić, bo ona już nie wyrabia, więc w końcu się zgodziłam, ale sama nie wiem, czy wytrwam w tym postanowieniu. Podobno prowadzenie tych PBF'ów źle wpływa na moją i tak już uszkodzoną psychikę, więc... Eh, no trudno. W każdym razie mogę zmienić zdanie w każdej chwili, więc proszę mnie dzisiaj nie denerwować. Ani dzisiaj, ani jutro, ani w ciągu najbliższych dni.

Avatar gulasz88
Czyli Vader dostaje bana?

Avatar Psychopata_
Historyjka pisze:
Dobra, jestem. Od samego rana mi siostra dupę truła, że mam wrócić, bo ona już nie wyrabia, więc w końcu się zgodziłam, ale sama nie wiem, czy wytrwam w tym postanowieniu. Podobno prowadzenie tych PBF'ów źle wpływa na moją i tak już uszkodzoną psychikę, więc... Eh, no trudno. W każdym razie mogę zmienić zdanie w każdej chwili, więc proszę mnie dzisiaj nie denerwować. Ani dzisiaj, ani jutro, ani w ciągu najbliższych dni.


Czekaj?! Uszkodzona psychika?! Co?!

Avatar Historyjka
Właścicielka
Psychopata_ pisze:
Czekaj?! Uszkodzona psychika?! Co?!


Tak stwierdził psychiatra. Sama uważam, że ze mną wszystko w porządku...

Avatar Historyjka
Właścicielka
MrStick pisze:
Kiedy start?


Jak zrobię jeszcze łazienki, bibliotekę i pokój wspólny. Reszta pokoi będzie dochodziła z czasem.

Avatar Historyjka
Właścicielka
Czytał ktoś z was kiedyś książkę pod tytułem Gra Anioła Carlosa Ruiza Zafóna?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku