[Ponieważ tu czas inaczej płynie uznajmy, że to nadal ten sam wieczór]
Ellen.: Gitara akustyczna pewnie dobrze by współgrała...
Vincent.: *Wraca z Brianną za rękę* Z-znalazłem ją. Dorwała się do komputera Jane.
Brianna.: Też powinniście kiedyś spróbować! Ma MASĘ zdjęć Rodziny Królewskiej i chyba specjalnie je tak wybiera, że gdzieś w tle zawsze jest Ash...
Lavender.: To chore... Ale mniejsza o to. Idę do pianina.
Ellen.: Vincent i Brianna robią zatem w obsłudze...
Brianna.: Czekaj! N-nie chcę być w obsłudze! Mogę grać na klawiszach, na przykład...
Vincent.: A potrafisz w ogóle..?
Brianna.: No pewnie, że potrafię! Wielu rzeczy o mnie nie wiecie...
Lavender.: No to rozgrzewka... *Zaczyna grać na pianinie*