Właściciel
Szło Ci nawet dobrze. Nie perfekcyjnie, ale na pierwszą lekcję całkiem nieźle.
Konto usunięte
Kontynuował ciosy i inne ruchy, które pokazywał mu trener.
Właściciel
I tak minęła Ci pierwsza lekcja. Elf odłożył pierwszą broń.
- Kiedy znów mogę się Ciebie spodziewać? - zapytał, ocierając pot z twarzy.
Konto usunięte
- Możemy już jutro albo za dwa dni. Jak wolisz.
Właściciel
- Jutro jestem zajęty. - odparł.
Konto usunięte
- W takim razie spotkajmy się za dwa dni, dobrze?
Właściciel
Skinął głową na znak zgody.
Konto usunięte
- Do zobaczenia. - Pożegnał się, wyszedł z domu elfa i wrócił do karczmy.
Właściciel
Namnożyło się tam klientów, a kucharze robili, co mogli.
Konto usunięte
Stanął zza ladą i rozejrzał się po karczmie chcąc dowiedzieć się czy ktoś chce złożyć zamówienie.
Właściciel
Właściwie każdy. W końcu nie przyszli tu, żeby posiedzieć. Jeden z kucharzy zdołał obsłużyć kilku, ale z westchnieniem ulgi wrócił do kuchni, gdy go zmieniłeś.
Konto usunięte
- Co podać? - Spytał klienta najbliższego przy ladzie .
Właściciel
Zamówił coś do jedzenia i piwo. Jak każdy zresztą.
Konto usunięte
Przyjmował więc zamówienia i zlecał kucharzom wykonanie ich.
Właściciel
Po godzinie wszystkie zamówienia zostały zrealizowane, a ludzie wyszli. Teraz masz przynajmniej pięćdziesiąt sztuk złota więcej.
Konto usunięte
Zadowolony z zdobytych pieniędzy zaczął je przeliczać, rozejrzał się też za orkami.
Właściciel
Z całą pewnością było ich osiemdziesiąt, a Orków nie było. Za to zaczęły wracać Gobliny.
Konto usunięte
// Miałem napisać o wszystkich moich pieniądzach :v//
W takim razie tylko sprawdził porę dnia i czekał na orków.
Właściciel
Gobliny zaczęły tachać jakiś stół, karty, żetony, skrzynki i butelki. A Orków brak.
Konto usunięte
// A pora dnia?//
On tylko zaczął z nudów czyścić ladę.
Właściciel
Tymczasem Gobliny zaczęły ustawiać stolik i po chwili miałeś swą małą jaskinię hazardu. Alkohole były znoszone do piwnicy, a co do pory dnia, niedługo będzie zmierzchać.
- Ej, ludzki szefo! - krzyknął Goblin. - Ujdzie?
Konto usunięte
- No, no... Wygląda porządnie !
Właściciel
- Jak Ciebie nie być, Orki poszły po coś. Mówili, że wrócić, jak będzie ciemno.
Konto usunięte
- Rozumiem . Potrzebujecie jeszcze czegoś?
Właściciel
- Od takiej roboty to głodni jesteśmy i w pysku sucho. - powiedział po chwili krótkiego namysłu.
Konto usunięte
Zaczął nalewać dla każdego piwa, po czym położył je na stole goblinow. Poszedł do kuchni i rozkazał zrobić goblinom jakiś szybki obiad. Po wszystkim wrócił zza lade.
Właściciel
Kucharze zaczęli odsmażać mięso, a Gobliny zgarnęły piwo.
Konto usunięte
A więc stał tak przy ladzie czekając na klientów.
Właściciel
Jest już późno, więc nie ma raczej co na nich liczyć, ewentualnie na strażników, czy robotników, wracających z dziennej zmiany, lub tych, którzy przed nocną wstąpią na kufelek.
Konto usunięte
W takim razie udał się na górę, do swojego pokoju. Wyjął miecz i zaczął ciąć w powietrzu, ot tak dla małego treningu
Właściciel
Trening trwał jakąś godzinę, a przerwało Ci go pukanie do drzwi.
Konto usunięte
Schował miecz do pochwy po czym otworzył drzwi od pokoju.
Właściciel
Stał tam jeden z Goblinów.
- Orki na dół wołajo. - powiedział i odszedł, zapewne samemu idąc na parter.
Konto usunięte
- Mhm. - Udał się na dół chcąc dowiedzieć się o co znowu chodzi.
Właściciel
Na dole były już Gobliny, a także trójka Orków. Bane niespokojnie bębnił palcami o ladę.
Konto usunięte
Stanął za ladą.
- O co chodzi?
Właściciel
- Pamiętasz tych drzewojebów, nie?
Konto usunięte
- Eee... A, tak. - Odpowiedział krótko.
Właściciel
- Jakby ktoś o nich pytał, to masz powiedzieć na odwrót. - powiedział i dodał. - I chodź za karczmę. - dodał, samemu wychodząc.
Konto usunięte
- Jasne... - Westchnął cicho i poszedł za orkiem.
Właściciel
Zły nastrój opuścił Cię w jednej chwili, gdy zobaczyłeś na podwórzu za karczmą dwie atrakcyjne Elfki i cztery ludzkie kobiety, równie piękne.
Konto usunięte
Uśmiechnął się lekko.
- Dotrzymujesz słowa, Bane. Podoba mi się to.
Właściciel
Ork zaśmiał się pod nosem.
- To powiedz, gdzie je zaprowadzić.
Konto usunięte
- Do wolnych pokojów . - Odpowiedział krótko i podał klucze .
Właściciel
Ork warknął i kobiety poszły przodem, a on za nimi, prowadząc je do owych pokoi.
Konto usunięte
// Jutro jest te spotkanie z elfem?//
Czekał więc na klientów .
Właściciel
//Owszem.//
Nie nadchodzili. Możesz w sumie zrobić sobie wolne.
Konto usunięte
W takim razie poszedł do swojego pokoju, położył się na łóżku i spróbował się zdrzemnąć.
Właściciel
Spałeś, aż nie obudziły Cię odgłosy dość hucznej imprezy na dole.
Konto usunięte
Wstał i poszedł na dół, stanął zza ladą i rozejrzał się.