Woli wybrać trzecią opcję. Szkoli młodych w przerwach między misjami

Teraz tylko trzeba to powiedzieć Furiemu.

No to staje przed jego gabinetem, lecz lekko się obawia tej wizyty. Co tam lekko, obawia się tego bardziej niż spotkania ze swoim ojcem, który jest demonem niszczącym światy

Teraz wystarczyło tylko zapukać.

Po paru chwilach zawahania decyduje się na ten krok - zapukał do drzwi gabinetu

-Wejść.

Wchodzi do gabinetu - Dyrektorze Fury.

Fury spojrzał zza biurka na ciebie.

- Chciałem powiadomić pana o decyzji odnośnie dalszego działania w Tarczy. Chcę dalej odbywać misje, ale także nie porzucę szkolenia młodzików

-Podjąłeś taką samą decyzję jak Squirrel i Cho. Zgadzam się.

- Skoro to wszystko, to oddalę się

Fury zaczął przeglądać jakąś teczkę. Prawdopodobnie nowi uczniowie.

- Dyrektorze, można wiedzieć, kim są nowi rekruci ?

//Wszyscy rekruci są wymyśleni przeze mnie, wszelkie podobieństwa są przypadkowe.//
Podał ci kilka dokumentów.
-Lobster Man,
//Inspiracją do Lobster Mana jest plakat w Spider Man unlimited. poza nim wszystko przypadkowe.//
-Acid, Red Snake. Jak narazie tylko trzech. Rozważam jeszcze kilka osób.

- No dobrze. Jeżeli byłbym potrzebny, zawsze jestem pod komunikatorem. Ale na razie pójdę

-A, jeszcze Cheetah. Super szybka.

- Może być z nią ciężko, ale jakoś się uda.

-Możesz już wyjść.

- Tak jest, Dyrektorze - wychodzi z gabinetu

Idąc minąłeś Powermana zabierającego swoje rzeczy.

Podchodzi do niego - Więc nie zostajesz tutaj ? Gdzie cię przydzielili ?

-Będę działał sam. Bez Spidera to i tak nie ta sama ekipa.

- Tia.. Słyszałem o tym. Pewnie od razu Nova uznałby się za lidera.

-Zresztą, czego ja miałbym ich nauczyć?

- A czego ja mogę ich nauczyć ? Poza kontrolą dla niebezpiecznych mocy to nic, a rzadko kiedy tacy kadeci się zdarzają, tacy zazwyczaj wybierają drugą drogę,

-Zauważyłeś że większość osób która chciała moce jest zła, a większość tych co dostali moce przypadkiem są dobrzy?

- Może i masz rację. Ale istnieją wyjątki.

Zeromus pisze:
- Może i masz rację. Ale istnieją wyjątki.

//Tak, jak Hawk. On chciał zrobić sobie zbroje jak Iron-Mnd, ale coś jebło...

-Kto jeszcze zostaje aby uczyć?

- Iron Spider i Squirell

-To życzę powodzenia

- Dzięki i nawzajem - odchodzi w swoją stronę

Widzisz czerwoną pół dziewczynę, pół węża. Chyba jeden z nowych uczniów.

Podchodzi do niej - Witaj, kim jesteś ?

-Red Snake. Jestem nową uczennicą.

- Jestem Darkuss. Czyli zobaczymy się jeszcze na zajęciach.

-Napewno.
Odeszła w do pokoju. Właściwie słowo odeszła jest tu nie właściwe. Odpełzła jest bardziej odpowiednie.

Idzie więc dalej swoją drogą

Więc idziesz.

Idzie sprawdzić, czy coś się dzieje w mieście (ale na razie do komputera, nie na patrol)

Nic, nic się nie dzieje.

W takim razie wyrusza na patrol, bo chyba nie ma zajęć

Nic, nic, nic, sandman wychodzi z banku, nic, nic...

- Sandman.. Czyli powrócił na ścieżkę przestępstw - kieruje się w tamtą stronę

Sandman spojrzał w twoją stronę i złapała cię ręka z piasku.

Po chwili skupienia jego ciało zaczyna emitować energię czarnego koloru, która otacza go niczym kula dla chomika

Widzisz jak wsiada do ciężarówki i odjeżdża.

- Nie ze mną takie numery.. - Gdy to mówi wymachuje prawą ręką w kierunku ciężarówki, a z prawej strony "wychodzi" łapa z energii, która leci w tamtą stronę

Ciężarówka zepsuta, Sandman ogłuszony, bagiety zara go złapio.

Przez chwilę obserwuję akcję, lecz przypomina sobie, że powinni go zamknąć w więzieniu Tarczy, więc zlatuje na ziemie i podchodzi do tamtego miejsca - Lepiej będzie, jeżeli my się tym zajmiemy