-Czyli telepotacja... Dobra, też to znam. A zgaduję, że Power Man ma po prostu power, tak?

-Ta lub ten "power" ma niezniszczalną skórę i nadludzką siłę.

-No mówię. A power-man to raczej on.

-Power nie zawsze oznacza niezniszczalną skórę...

-Ale power oznacza moc. Nie Moc jak Jedi, tylko moc.

-Nie obchodzi mnie ani Jedi ani inne osoby ze Star Wars...

-A ty kiedy stałeś się taki ponury, jak Ponurak?

-Nie jestem ponury.Po prostu ciągle gdzieś widzę te cholerne Star Wars.Albo to w internecie,albo to znajomi pytają czy oglądałem.No,ale dobra.Mieliśmy ich trenować a nie gadać o gustach.

-Możę wezmę Tygrysicę, Żelazną pięść, Płaszcza i Wiewiórę do nauki, a ty resztę, co?

-Właściwie to mam mały pomysł,ale pewnie głupi...

-Mów.

-Podzielić się na dwie drużyny i zrobić sparing.Taka jakby walka drużynowa.

//Jeszcze była chyba ta dziewczyna z niebieskimi (?) Ostrzami, Ka Żar//

//Sztylet, Agent Venom, Rhino (nosorożec)... Sztylet to ta damulka, siostra Płaszcza.
-Właśnie to chciałam zaproponować.

//Agent Venom i Rhino niezbyt.//

//Co masz na myśli?

//Da mi ktoś wygląd Płaszcza? Albo dajcie angielską nazwę.
-Czyli się zgadzamy chociaż...powinniśmy się spytać uczniów.

//Proszę

//Venom, jako Venom najlepszy był Eddie Brock. Rhino, fajny był jako sługa Kingpina. Płaszcza już daje odrazu z Sztylet: //
-Bardzo chętnie.

-O, i proszę. No to co, wir leben nur einmal. Zacznijmy ekspozję. Nie dosłowną.

//W kwestii bycia strasznym Venomem wygrywa...MacGargan.
-To zarąbiście.

-To jak mamy się podzielić?

-Ustawcie się w szeregu i policzcie do dwóch.

-Dokładnie.

-Dwójki ze mną, jedynki z Fronteirem. Khorosho?

- Normalnie jak na wf-ie ... Z tego co słyszałem ...

-Inny wymiar, co? Spokojnie... Jestem córką Lokiego, więc...

I tak:
Fronterin: Squirrel Girl, Płaszcz, Tygrys, Ka Zar, Power Man, Nova.
Vanetina: Iron Spider, Sztylet, Khorosho, Tygrysica, Iron Fist,

-No dobra, to ja zabieram się za Novę, czyli walczę w powietrzu, a reszta walczy na ziemi. Znaczy Iron-S, jak chcesz, możesz pomóc Luftwaffe.

Zygarde pisze:
I tak:
Fronterin: Squirrel Girl, Płaszcz, Tygrys, Ka Zar, Power Man, Nova.
Vanetina: Iron Spider, Sztylet, Khorosho, Tygrysica, Iron Fist,

A ja ? XDD

-A ty do nas proszę.

-Nova za ciebie za pewnie zajmie się Vanetina...więc lepiej uważaj.I...nie denerwuj jej.Reszta na ziemi.Ja spróbuję przy okazji ściągnąć Vanetinę na ziemię.

- No dobra ... Twój plan nie bardzo mi się podoba, ale ok ...
//Tak wgl, to kim jest ten Khorosho, bo nie kojarzę gościa//

//Czyta się haraszo, czy w porządku/ dobrze po rosyjsku.
-A masz lepszy?

- Akurat tak na szybko to nie ... Ale jakbyś bardziej wiedziała, co wszyscy potrafią to byłoby to prostsze ...

-Tygrysica jest niezwykle zręczna, Iron Spider jest geniuszem, podobnym jak Tony Stark, Iron fist to mistrz Zen i sztuk walk, Sztylet to pewnie zabójcza na blisko-aktywowała miecze-a sumie to miecze świetlne... A ty pewnie możesz, bo ja wiem, otwierać portale?

//Kurde, źle w pisałem, pisałem na bardzo szybko. Zamiast haraszo miał być Zeromous//
-Nie wiem jak mu się uda nie denerwować...

-Chociaż jak tak pomyślę to...ma ktoś lepszy plan?

- Mniej więcej .. Ale nie tylko ... W sumie, to przekonasz się podczas treningu

-Rozumiem... Tygrysico, Iron, ktokolwiek ma jakiś plan? Chociaż i tak wszystkie plany w czasie bitwy idą się je**ć.

-Tygysica mogła by walczyć z Squirrel, ja z Płaszczem a Nova z Power Manem.

//Korobov deklu to było dla mnie.

//Bez krzyku, po prostu się rozpędziłem.

//Sorki jednak dla ciebie. Zresztą ch*j wie. Oboje się pytaliśmy. Nova i Power jest ze mną.

-Pomysłowe, i to bardzo, ale jak sama powiedziałam, przy bitwie każy plan idzie w diabły... Ale i tak mamy Flakwaffe. Przepraszam, ale jestem z Niemiec, a w Rosji długo byłam...

-To ma ktoś jakiś pomysł?

-Wiewiórki na Vanetinę, Płaszcz na Tygrysicę, Kha Zar na Iron Spider.

-To ma sens.

-Pewnie myślą, że dam się wystrychnąć na duka wiewiórkom... Eh... Durne...

- Niewiem, czy to by się udało, ale mógłbym spróbować unieszkodliwić większość wiewiórek jednym atakiem