Właściciel
Mocy nie starczyło na całą podróż. Zawiśliście na krawędzi miejsca, w które chcieliście się dostać.
Właściciel
No i wspiąłeś się na obszerną półkę skalną. Najdziwniejsze, że nie było tam lodu, ani śniegu. A poza tym widzisz jeszcze dwie spore jaskinie.
Konto usunięte
Spróbował dotrzeć do jednej z jaskiń.
Właściciel
//Lepiej poczekaj na Bila :V//
Otoczył ich magiczną, cieńką tarczą która chroniłaby ich przed mrozem i ruszył za drugim nadczłowiekiem .
Właściciel
Zanim zbliżyliście się go jaskini z jej wnętrza wyleciało kilka strzał i włóczni, które chybiły celu, jakim byliście Wy.
- Kimże jest ten gospodarz który strzela do gościa ?- spytał głośno -.
Właściciel
- Wypi***alać, magiczne cwele! - ryknął ktoś skrzekliwym głosem.
Wycelował w tamtą stronę swój kostur z zamiarem wystrzelenia strumienia mrocznej energii która miałaby wybuchnąć tuż przed wejściem .
- Naucz się szacunku .- stwierdził -.
Właściciel
- Czego? - odpowiedział inny, basowy głos po chwili.
Konto usunięte
Czekał na odpowiedz towarzyszą.
Czekał aż jego towarzysz odpowie .
Właściciel
//Bilolus i Bober... Ja Was zabiję :V
Nie. Nie żartuję.//
Właściciel
//Ostatnia szansa. Dla Was obu.//
Konto usunięte
-HAKUNA MATATA!! - Krzyknął.
Właściciel
Z jaskini wyszedł wysoki i umięśniony Ork o czerwonej skórze, z toporem w dłoni, a także dwóch jego zielonoskórych pobratymców nie ustępujących mu krzepą, czy wzrostem. Na dodatek uzbrojeni byli we włócznie.
- Czego? - zapytał ponownie czerwony Ork.
- Przybyliśmy wam tu zaoferować ofertę pracy, otóż pomoc nam w zdobyciu całego Dekapolis .
Właściciel
- Mów dalej. - rzucił nieco zaciekawiony.
- Jest pewien Mag, silniejszy od nas który szuka pomocy w zdobyciu Dekapolis i podbiciu całego Karak'akes.. a może i nawet więcej .
Właściciel
- Mag? Potrzebuje Orków? - zapytał i tym razem nie ukrywał zdziwienia.
- Tak, potrzebuje .- potwierdził -.
Właściciel
- A co Orkowie Złamanej Włóczni będą z tego mieć?
- Udziały, oraz to co zagrabią i zdobędą .
Właściciel
Kiwnął głową.
- Zgoda, ale mam jeszcze jeden warunek: Chcę patrzeć jak burmistrz jednego z miast błaga o życie u moich stóp. A potem go zabić. - odrzekł Ork wyraźnie gotów do sprzymierzenia się z Wami.
- To bez problemu da się załatwić .- zaśmiał się -. Ja natomiast także mam prośbę, chciałbym u was wypocząć aby móc teleportować się wraz z mym towarzyszem, a dodatkowo . Czy wiecie gdzie są osady innych orków ?
Właściciel
- Wyżej. - odparł jakby było to oczywiste. - Najwyżej mieszka król, jego plemię, Ogry i Trolle.
- Oczywiście, więc tam ruszę.
Właściciel
Ork kiwnął głową i wrócili do jaskini.
//Bóbr? Coś? Nie?//
On natomiast przysiadł przy jednej ze ścian odgarnął śnieg i otoczył się lodową kopułą żeby nie marznąć po czym poszedł spać.
Konto usunięte
-Świetnie. - Zrobił tak jak towarzysz i poszedł spać.
Właściciel
Zasnęliście, choć mróz dokuczał bardziej temu bez osłony.
Mimo wszystko obudziliście się nieco przemarznięci i przysypani śniegiem, ale żywi i ze zregenerowanymi siłami.
W takim razie Farnur pozbył się kopuły i rozejrzał za swoim towarzyszem .
Konto usunięte
Spojrzał na swojego towarzysza i podszedł bliżej niego.
-Możemy ruszać dalej?
- Ta...- po czym teleportował ich wyżej, w jakieś rozsądne miejsce -.
Właściciel
Jakimś rozsądnym miejscem była półka skalna pełna obgryzionych kości oraz śladów pazurów, kłów i krwi. A przy wejściu do jaskini spokojnie drzemał sobie pokaźny Troll.
- Chcesz go przesłuchać lub zabić czy idziemy dalej ?- zagadał do towarzysza -.
Właściciel
//Przesłuchiwać Trolla z jednocyfrowym IQ? Powodzenia. To nawet gadać nie potrafi!//
- Chcesz go zabić czy idziemy dalej ?*
//Ten troll u barona to nawet niezłą zasadzkę potrafił zastawić >.<.//
Konto usunięte
-To nie ma sensu. Idziemy dalej.
W takim razie rozejrzał się za kolejnym miejscem i teleportował ich .
Właściciel
Teleportowaliście się wyżej, na kolejną półkę. Wyglądała podobnie jak ta Trolli, ale tam kości i inne odpady upchnięto na małej kupce.
A wejścia pilnowały dwa Ogry z wielkimi maczugami.
- Czyli zapewne coś mądrzejszego .- mruknął do siebie po czym zaczął powoli się zbliżać starając się, tylko dla efektu utworzyć wokół siebie jakąś aurę magią mroku -.
Właściciel
Ogry miały efekty głęboko gdzieś i ruszyły na Ciebie z uniesioną bronią, warcząc przy tym niezrozumiale.
- A tak się ku*wa starałem .- teleportował się za nie po czym uderzył w nich wiązką magii mroku, celował w głowę jednego drugiemu na razie dając spokój -.
Zaloguj się
