Skoro tak to poszukał wejścia innego niż najbardziej oczywiste drzwi.
Właściciel
Okno na piętrze.
Możesz wykorzystać drewniane skrzynie do tego.
No to wykorzystał i spróbował wejść.
Właściciel
Trzeba będzie je zniszczyć .-.
Zniszczył.
//Najlepsza. Rozmowa. W. Historii. PBF'ów.//
Właściciel
Okno zniszczone, narobiłeś hałasu.
Gratuluję, jesteś najgorszym szpiegiem zaraz po Jamsie Bondzie!
///A teraz wracamy do punktu kontrolnego.
//A niby co miał zrobić? Twój klon, albo Mroczny Jedi będzie miał taki sam dylemat ;-;
I też z je*ie ;-;//
Skoro ma już wejście to wbił do domu.
Właściciel
Wszedłeś do środka. Była to oczywiście łazienka.
Dość przyzwoita, jak na obecne standardy.
///Weź. Ja cię nie zabiję, dopóki nie spotkasz znowu pana z cygarem. Czyli 50+ postów. Może więcej///
Przyzwoita, ale też pusta, więc postanowił wyjść i rozejrzał się za celem.
//Nie mam pomysłu na nową postać, więc ta jest pierwszą i ostatnią ;-;//
Właściciel
//Mam pomysł-Kobieta.Blondynka.Homo.
Nigdzie go nie było, a ty byłeś na korytarzu, na piętrze. Po lewej drzwi i po prawej.
//Zaproponował Vader, który chciał grać homo-Krasnoludem :V//
Najpierw sprawdził te po lewej.
Właściciel
///Tej! Żartowałem ;-; #TeamHetero.
Był to pokój dziecięcy.
Właściciel
Pusty, może i na twoje szczęście.
Nie ucierpisz na psychice.
Wyszedł i sprawdził drugie drzwi.
Właściciel
Był to pokój dla osoby dorosłej, jedna ściana została przykryta gigantyczną mapą Las Vegas z każdym oznaczeniem- jaka frakcja, jakie mutanty występują, gdzie są części do pojazdów itd. itp.
//Miałbym do czego ją schować.//
Sprawdził czy jest tu sam.
Właściciel
///ehem, przerysować//
Sam jak palec.
Rozejrzał się za jakąś kartką i czymś do pisania.
Właściciel
Warto poszukać w stoliku nocnym.
Właściciel
Znalazłeś zeszyt, 16 kartkowy.
Poszukał jeszcze czegoś do pisania.
Właściciel
Znalazłeś ołówek i długopis.
Postarał się zrobić w miarę dokładne dwie kopie mapy.
Właściciel
Udało się.
Usłyszałeś czyiś gwizd.
Schował kopie i sprawdził skąd ten gwizd dobiegał.
Przygotował broń i zszedł na dół.
Właściciel
Akurat gostek nachylał się do lodówki, nie widział cię.
Zamiast strzelać ruszył w jego kierunku jak najciszej i zrobił użytek z maczety.
Właściciel
Jesteś teraz tuż nad nim.
A teraz zrobił to co rasowy Asasyn.
Właściciel
A więc jak każdy rasowy Asasyn ukryłeś się za lodówką. A tak na poważnie- cios zabił go na miejscu, teraz trzeba znaleźć pojazd.
Skoro tak to ruszył przed dom w nadziei, że znajdzie auto lub garaż.
Wszedł, jeśli był otwarty.
Właściciel
A w środku znajdował się twój pojazd.
Mustang 1967 gt500.
cdn3.3dtuning.com/info/Mustang%20Shelby%20GT500%201967%20Coupe/factory/7.jpg
Wsiadł, odpalił i pojechał w miejsce wyścigu.
Właściciel
Pojechałeś.
Może włączysz radio?
A włączył, bo co mu szkodzi?
//Byłem prawie pewny, że dasz coś takiego :V//
Jechał dalej.
Właściciel
Po godzinie dotarłeś na miejsce wyścigu, były już tam trzy auta.
Rozejrzał się za kimś kto odpowiada za zapisy, czy coś.
Właściciel
Był taki gostek, w czerwonej marynarce.
Właśnie zajmował się trzecim z kolei gościem.
Podjechał do niego i czekał, aż skończy. Gdy tak się stało powiedział:
- Ja na wyścig.
Właściciel
-Miło... a gdzie jest?
Urwał, ale chyba miał na myśli poprzedniego kierowcę.