Twierdza Tol - Barad.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwała głową i usiadła, opierając plecy oraz głowę o ścianę, oddychając nieco spokojniej.

Avatar FD_God
-Także pamiętaj, najgorsze już za tobą...- Powiedział wstając, a następnie ruszył w kierunku wampira.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Stał on samotnie, przyglądając się krzątanie więźniów, bowiem Ork odszedł niedawno, zapewne przygotować się na drogę.

Avatar FD_God
-Jeżeli chcesz zarobić darmowe punkty przyjaźni, to możesz się przedstawić tej dziewczynie, którą kazałeś mi zabrać.- Powiedział podchodząc do niego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Obawiam się, że będzie mnie pamiętać. - odrzekł enigmatycznie, wzruszając lekko ramionami.

Avatar FD_God
-A to dlaczego, miałeś już z nią kiedyś do czynienia?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dość dawno temu, tak samo jak z jej ojcem. - przyznał. - Dawno, dawno temu.

Avatar FD_God
-Cóż, zatem z ojcem już się raczej nie spotkasz, chyba że więźniowie go wyprowadzą na dziedziniec i jeszcze pośmiertnie go upokorzą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- On nie jest mi już do niczego potrzebny, dziewczyna wystarczy aż nadto.

Avatar FD_God
-Aż nadto do czego? Będzie jakąś kartą przetargową?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Powiedzmy, że jej ojciec zaciągnął stare długi, a ona wie, gdzie może je spłacić. Wbrew pozorom, facet nie był tylko naczelnikiem więzienia, wcześniej też imał się różnych zajęć, a wszystkie były zyskowne. Pozostawił po sobie niemałą fortunę. Oczywiście, Ty też dostaniesz swoją działkę, tak jak mój zielonoskóry kompan, musi mieć w końcu za co otworzyć swoja karczmę, nieprawdaż?

Avatar FD_God
-W końcu na tym mu najbardziej zależy, wypada chyba zgromadzić jakieś zapasy na podróż, bo wędrówka trochę zajmie, nie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- O ile więźniowie wszystkiego nie wykradli, to kupcy z karawany byli o tyle mili, że nas zaopatrzyli.

Avatar FD_God
-Zrozumiano... To jak długo jeszcze tu będziemy? Zaczynam mieć po dziurki w nosie tego śniegu i zimna.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Przy odrobinie szczęścia ruszymy stąd jeszcze dziś.

Avatar FD_God
-No i to mi się podoba, tylko co robić do tego czasu?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jesteś kreatywny, ufam że znajdziesz sobie zajęcie.

Avatar FD_God
-Walczyłem już na ringu i ćwiczyłem na siłowni, a za wiele to tutaj do roboty nie ma...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zajmuj czas medytacją, tak jak ja.

Avatar FD_God
-Patrząc na to jak wyschłeś, to nie twierdzę, że też mi wtedy będzie za dobrze.- Powiedział zaśmiawszy się krótko. Może przynajmniej spiżarni do cna nie oje**li, to znajdzie się jakiś alkohol.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jeśli jest jakiś wytrawniejszy, to nie pogardzę.

Avatar FD_God
-Takie to pewnie naczelnik krył w jakiejś swojej piwniczce, ale zobaczę czy coś tam się rzeczywiście znajdzie.- Powiedział, a następnie ruszył ku kwaterze naczelnika.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Była on intensywnie szabrowana i niszczona przez więźniów, to pierwsze z chęci zysku, a drugie z pragnienia zemsty, o ile nie mieli możliwości, żeby go własnoręcznie torturować i zabić, to chociaż zyskali taką namiastkę poprzez niszczenie jego katery. No i warto wspomnieć, że wiele kierowanych ku Tobie spojrzeń, było spojrzeniami wrogimi, w końcu nie kto inny jak Ty, odebrałeś im możliwość zasłużonej, w ich mniemaniu, zemsty.

Avatar FD_God
-Co się tak ku*wa patrzycie, chcecie jak on skończyć czy może jeszcze gorzej?- Spytał patrząc po nich wiedząc, że to on ma tutaj przewagę, a nie oni. Tak samo wypada rozejrzeć się za trupem naczelnika, może go jeszcze do końca nie ogołocili.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trupa nie widziałeś nigdzie w pobliżu, zaś w odpowiedzi na Twoje pytanie, każdy odwrócił lub spuścił wzrok, zapewne chcąc uniknąć konfrontacji. I słusznie.

Avatar FD_God
No to pozostaje udać się do sali, w której ostatnio widział naczelnika, może tam coś z siebie upuścił lub też tam coś ukrywa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszystko było już konkretnie zdemolowane przez więźniów, choć tylko z wierzchu i pobieżnie, zaś trupa nie było.

Avatar FD_God
No to pora ocenić co jeszcze tam zostało.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na pierwszy rzut oka właściwie nic ciekawego, ale widać, że więźniowie nie przeszukiwali tego miejsca dokładnie.

Avatar FD_God
//Liczyłem na jakieś konkrety ._.//
No to cóż, pozostaje poprzesuwać jakieś resztki mebli i zobaczyć czy coś też się pod nimi nie kryje czy też pod podłogą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Trzeba było wcześniej mówić ._.//
I tym sposobem odkryłeś klapę pod łóżkiem oraz drugie dno w jednej z szafek, gdzie to znalazłeś kilka butelek wytrawnych trunków oraz nieco kieliszków i szklanek.

Avatar FD_God
//W obu tyle znalazł czy tylko w tym drugim dnie?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Klapa to inna bajka.//

Avatar FD_God
No to te drugie dno postanowił znowu jakoś ukryć, a samemu następnie otworzył klapę pod łóżkiem, pierw je przesuwając, o ile zaszła taka potrzeba.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Właściwie aby ją otworzyć to trzeba pociągnąć za coś na kształt kółka. A, no i mieć klucz, który włoży się do zamka.

Avatar FD_God
Cóż, zatem trzeba z powrotem zabrać się za szukanie ciała naczelnika, bo tylko on mógłby mieć klucz dokądkolwiek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Żeby te ciało przeoczyć, to chyba trzeba by się o nie było potknąć w progu. Niemniej, znalazłeś je i rzeczywiście, zdobyłeś jakiś klucz.Pytanie tylko, czy to ten?

Avatar FD_God
O ile nie znalazł innych to może rzeczywiście prowadzi on do tej klapy, czego też spróbował.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szczęk zamka jak najbardziej potwierdził Twe przypuszczenia.

Avatar FD_God
No to teraz wypada otworzyć ostrożnie klapę stając bokiem do niej, nie wiadomo czy tam jeszcze coś lub ktoś żywy się nie ukrywa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z pewnością na dole było ciemno i zimno, jednakże nie możesz ustalić stąd nic więcej, musisz zejść na dół. I przy okazji załatwić sobie jakiś ogień lub pochodnię.

Avatar FD_God
O ile nie da rady oświetlić tego miejsca swoją własną mocą, czego też pierw spróbował.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, dzięki czemu zauważyłeś drabinę prowadzącą głęboko w dół.

Avatar FD_God
Dosyć dziwne, może to jakiś tunel prowadzący daleko poza to miejsce, może też jakiś schron... Warto nie miej jednak iść nim dalej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z nudów zacząłeś liczyć stopnie i skończyłeś na stu dwunastu, z racji tego, że tu, na dole, zrobiło się zimno jak cholera, ogólna wilgoć też nie polepsza sprawy.

Avatar FD_God
Dobrze, że przynajmniej miał swój pancerz to ten chociaż odrobinkę z tym pomagał, ale teraz wypada chyba schodzić dalej lub też iść dalej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Idąc i idąc nie natrafiłeś co prawda na dno, ale znalazł się już wąski tunel, który był umieszczony przed drabiną, mniej więcej taki, na szerokość i wysokość człowieka poruszającego się na czworaka.

Avatar FD_God
-Ja pie**olę...- Powiedział do siebie, ale skoro schodził tak długo to raczej nie ma sensu pchać się jeszcze dalej, przez przypadek jeszcze znajdzie się po drugiej półkuli świata, wypada wracać na ziemię, może później zbada się ten dziwny tunel.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Echo twych słów poniosło się po tunelu, zaś Ty po długiej drodze wróciłeś z powrotem do pokoju byłego naczelnika.

Avatar FD_God
-Pewnie do tego czasu już zdążył wyschnąć...- Powiedział do siebie, a następnie zabrał kieliszki oraz lepszy trunek, by stamtąd już udać się z powrotem do swojego wampirzego towarzysza.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku