Wioska plemienia "Texcoco"

Avatar Vader0PL
-Jak tak uważasz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jestem tylko doradcą, panie, a więc robię to, co potrafię najlepiej: Doradzam.

Avatar Vader0PL
-A kogo by tu zabrać na to?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Liczba mieszkańców wioski zmniejszyła się na tyle, że nie ma wielkiego wyboru, panie... Co najmniej kilku wojów i ludzi, którzy nie wykonują nic specjalnego...

Avatar Vader0PL
-I tych więc zawiadom, że ruszają ze mną.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ukłonił się i odszedł, aby wykonać Twój rozkaz.

Avatar Vader0PL
Poczekał gdzieś, sprawdzając uzbrojenie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszystko na swoim miejscu, może poza wystrzelonymi bełtami. Ogółem broń wypadałoby też wyczyścić, choć z drugiej strony krew na klingach i ostrza robi niezłe wrażenie, prawda?

Avatar Vader0PL
Nie tak jak bród, wyczyścił więc broń.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Poszło sprawnie, akurat gdy skończyłeś wrócił Twój wierny doradca wraz z dwójką wojów, nieco z tyłu widziałeś kilku zwykłych mieszkańców osady, którzy pewnie mieli robić Wam za tragarzy i ogółem sługusów. Chociaż to nie Wam, ale Tobie, w końcu to Ty tu byłeś wodzem... Cholera, świetne uczucie, nie? Być tyle czasu pachołkiem jakiegoś Maga, a teraz zamienić się rolami.

Avatar Vader0PL
Szkoda że nie mieli magów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szkoda, rzeczywiście.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszyscy pokiwali głowami, więc teraz nie pozostaje nic innego jak tylko ich poprowadzić.

Avatar Vader0PL
Ruszył wskazaną drogą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wskazówki doradcy powinny być dokładne... Właściwie to były, gdyż wieczorem trafiliście do jednej ze wspomnianych wcześniej osad.

Avatar Vader0PL
Jak forma przywitania?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jest wieczór, tylko w okolicy bramy palą się pochodnie dla garści wartowników, pewnie jeszcze Was nie widzą, a jeśli już to traktują jak zwykłych podróżnych.

Avatar Vader0PL
Ruszył wprost do nich.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Kto idzie? - spytał jeden z wartowników, a pozostali zacisnęli mocniej dłonie na drzewcach włóczni, zaś kilku łuczników na murach wycelowało w Was swoje strzały naciągnięte już na cięciwy.

Avatar Vader0PL
-Przywódca innej wioski, sprawy pokojowe.

Avatar Kuba1001
Właściciel
To im najwyraźniej wystarczyło, bp po chwili wkroczyliście do wioski, jednakże strażnicy otoczyli Was tuż po wejściu.
- Jakiej wioski? - spytał jeden, chyba ich dowódca lub ktoś inny wysoki rangą. Tudzież o wysokim ego. - I co za ludzie? - dodał, wskazując na Twoją obstawę.

Avatar Vader0PL
-Nie zainteresowałem się nazwą wioski, którą przejąłem po walce o dowództwo ze starym wodzem. Ci ludzie to moi poddani i osoby mi towarzyszące. Trafiłem do Valusa, czy Morgena?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tego pierwszego. A co? Masz jakieś interesy do wodza?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Oni też? - spytał, wskazując na towarzyszących Ci ludzi.

Avatar Vader0PL
-Zwykły wymóg, na który nalegał doradca.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał głową z widocznym zrozumieniem, zapewne był świadkiem takich eskapad w wykonaniu własnego wodza, a może i sam był ich uczestnikiem... Tak czy inaczej, strażnicy wrócili na posterunki, tylko Twój rozmówca wskazał na jednego, aby ten z kolei poprowadził Was do siedziby swego wodza, co też od razu uczynił.

Avatar Vader0PL
Ruszył za nim.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gdy trafiłeś na miejsce, zdałeś sobie sprawę, że widziałeś już coś podobnego: Konstrukcja przypominała dworek szlachecki, jednakże znacznie mniejszy, wykonany z innych materiałów i uproszczony konstrukcyjnie. Cóż, jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma, prawda? Poza tym strażnik poszedł powiadomić wodza o Waszym przybyciu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu wyszło dwóch strażników, identycznych jak ci pod bramą, a za nimi dobrze zbudowany mężczyzna po trzydziestce w stroju nocnym, którego najpewniej obudzono, abyście mogli się z nim spotkać.
- O co chodzi? - spytał, tłumiąc ziewnięcie.

Avatar Vader0PL
-Witaj Valusie. Jestem Borys. Nowy przywódca wioski, więc zamierzam upewnić się co do relacji z wami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jaki przywódca? Jakiej wioski?

Avatar Vader0PL
-Nie interesowałem się nazwiskiem przywódcy. Jednakże Morgen żyje, więc ten odpada.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- I co w związku z tym? - zapytał, gdy już zrozumiał o kogo Ci chodzi.

Avatar Vader0PL
-Interesy i propozycje.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie mogłeś przyjść o jakiejś normalnej porze?

Avatar Vader0PL
-Nie, gdyż miałbyś całą noc zamartwiania się, czy wyjdzie to na plus, czy minus.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Przełóżmy to chociaż do rana, dobra?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał głową i zniknął z powrotem w swym domu.

Avatar Vader0PL
A on sam poszukał swoich ludzi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wciąż byli z Tobą, czekając z tyłu w milczeniu.

Avatar Vader0PL
-Więc? Polowanie, czy idziemy zrobić sobie miejsce do spania?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po ich zmęczonych wyrazach twarzy odpowiedź nasuwała się sama.
- Mamy kilka wolnych kwater dla podróżnych. - wtrącił strażnik, który Was tu przyprowadził.

Avatar Vader0PL
-A więc tam się udamy.
-Trzeba będzie stworzyć coś takiego u nas

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał głową i po chwili sprowadził Was do średniej wielkości chaty, w której znajdowała się izba, gdzie mogło udać się na spoczynek nawet dziesięć osób, a skóry, futra i klepisko czyniły to nawet komfortowym wypoczynkiem.

Avatar Vader0PL
No to pora spać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Idąc za przykładem wodza, także reszta udała się na odpoczynek. Chwilę później wszyscy zasnęliście, budząc się dopiero rankiem.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku