Galera "Czarny Jastrząb"

Avatar FD_God
-Czyli jeszcze mają tu jakąś kopalnię? Zwiedzamy czy może idziemy dalej?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak się ukryli to tylko tam. - stwierdził Krasnolud.
- Albo tam ukryła się ta bestia. - mruknął jeden z marynarzy.

Avatar FD_God
-Bestia nie była jedna, pamiętajcie... W końcu wiosła zostały prawie wszystkie zabrane w tym samym czasie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Albo ma dużo łaps, to też opcja.

Avatar FD_God
-To wtedy wolę nie wiedzieć jak długich, ruszajmy.- Powiedział, a następnie przodem ruszył do jaskini.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Okazała się znacznie większa niż myślałeś, szykuje się długa wyprawa.

Avatar FD_God
No to najwyżej pozostaje uważnie się rozglądać po całej jaskini, może nawet prowadzą tu jakieś wydobycie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wydobycia brak, choć mógłbyś przysiąc, że zauważyłeś jakiś ruch w kącie jaskini.

Avatar FD_God
To lepiej się temu przyjrzeć dodatkowo wysyłając w pobliże pocisk energii, który miał rozświetlić to miejsce.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trzeba przyznać, że to, co tam zobaczyłeś, widziałeś na pewno po raz pierwszy w życiu. Otóż był to nader dziwny potwór. Był mniej więcej postury człowieka, posiadał wyłupiaste ślepia i cztery ręce, każda zakończona błoną pławną. Ze stopami było podobnie. Na przedramionach posiadał coś na kształt płetw. Zaopatrzony był też w długi ogon, również zakończony obszerną płetwą. Każda dłoń miała pięć palców zakończonych pazurami, a w otworze gębowym miał wiele małych, acz ostrych zębów. Póki co jedynie się Wam przygląda, nie wygląda jakby chciał zaatakować.
//Wygląda to z grubsza tak:
s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/16/04/9a/16049a267ccfafa5b691b13576402638--mythological-creatures-fantasy-creatures.jpg
Dodam to niedługo do Bestiariusza.//

Avatar FD_God
-Ale jesteś brzydki...- Skomentował wygląd bestii na obecną chwilę tylko przyjmując postawę obronną.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ten podniósł wszystkie cztery dłonie, jakby w geście poddania się, i również czekał.

Avatar FD_God
-Chwila, co to za żart?- Powiedział patrząc się na stwora, a następnie na swoich towarzyszy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Oni również byli równie osłupieli co Ty. Stwór natomiast wskazał jedną z łap coś za Wami.

Avatar FD_God
Mądrym byłoby się odwrócić, ale też wtedy naraziłby się na atak z jego strony, no cóż... Odwrócił się ustawiając za swoimi plecami barierę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i zauważyliście jeszcze jednego takiego stwora, identycznego jak poprzedni. Wszedł on do małego tunelu i zaczął wyciągać z niego świeże zwłoki, zapewne piratów, których szukaliście.

Avatar FD_God
-Czy ja tu czegoś nie rozumiem? Skoro zabili tych piratów i ukradli nam wiosła to czemu nie rzucą się zaraz na nas?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak na razie na to nie wychodzi. - mruknął Krasnal.
- Wyglądają nawet na przyjacielskich. - dodał inny marynarz.

Avatar FD_God
-Uroczy wygląd potrafi zwodzić, nie bez przyczyny im bardziej jakaś bestia jest kolorowa tym jest bardziej jadowita... Ciekawe czy tylko załatwili wszystkich piratów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No tego to chyba nie mamy jak sprawdzić.

Avatar FD_God
-Cóż... No to teraz niech lepiej powiedzą czemu zabili jednego z naszych i zabrali nam większość wioseł?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mówić to chyba nie potrafią. - mruknął Krasnal, ale zaraz oświecenie wstąpiło na jego twarz. - A może próbują jakoś bronić swego terenu? Przed nami i przed nimi.

Avatar FD_God
-Wyjątkowo ich bronicie pomijając fakt, że zabili jednego z naszych... To i tak skoro się bronili to zaczęli ten swój atak w wyjątkowo dziwnym momencie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To co z nimi, ku*wa, zrobimy? - spytał wreszcie Krasnolud. - Utnijmy im łby i po sprawie.

Avatar FD_God
-W moim słowniku dobre uczynki nie wyrównują jednego złego, więc chyba jesteśmy tego samego zdania... Chyba, że wyraża ktoś sprzeciw?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Najwidoczniej nikt nie był przeciw, więc pora to zabić i wracać.

Avatar FD_God
-No to do dzieła.- Powiedział, a następnie wykonał zamaszyste kopnięcie w stronę jednego z tych stworów, by posłać stamtąd falę energii, która miałaby uderzyć stwora.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I uderzyła, a nawet posłała na przeciwną ścianę. Ten upadł, ale po chwili wstał i otworzył paszczę, a po chwili zaczął wydawać dziwny dźwięk, podobny jakby do pisku, na który każdy z Was mimowolnie zareagował zasłonięciem uszu.

Avatar FD_God
Ręce miał zajęte, ale nogi mógł mieć wolne przez co starał się ciągle posyłać w przeciwnika pociski, najlepiej celując mu prosto w tę otwartą mordę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dwa wystarczyły, by zamilknął.

Avatar FD_God
Problem był taki, że to nie był jedyny. Gdzie jest ten drugi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dobre pytanie, ponieważ zniknął, zapewne w chwili, gdy tamten zaczął się drzeć.

Avatar FD_God
-Uważacie, że to dobry moment, by już się stąd zabrać i nigdy tutaj nie wracać? Bo ja wyjątkowo tak.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Głupio byłoby to miejsce opuszczać, kapitan liczył na bazę. - rzucił jakiś marynarz, choć reszta poparła już Ciebie.

Avatar FD_God
-Nie zakładałbym tutaj bazy mając nieproszonych gości, ale niby można tu jakiś czas posiedzieć i spróbować ich wyplenić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Przedyskutujmy to może na okręcie? - rzucił ktoś, a reszta poparła go dość entuzjastycznie.

Avatar FD_God
-Zdecydowanie będzie to najlepsze wyjście, wracajmy zatem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I cała Wasza wesoła gromadka zaczęła natychmiastowy odwrót taktyczny.

Avatar FD_God
To teraz czym prędzej należy stąd się zabrać i wrócić na Czarnego Jastrzębia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szczęśliwie były tam wszystkie łodzie, a nawet inne, w które wyposażeni byli piraci. Wioseł także nie brakowało.

Avatar FD_God
-Może wolimy wrócić czymś większym, jak myślicie? Mamy chyba dość marynarzy, by działać na dwa statki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i natychmiast wybrano odpowiednie jednostki, dzięki temu zaokrętowaliście się na większym statku pirackim, pozostałe szalupy prowadziło dwóch wioślarzy, głupio je było w sumie zostawić.

Avatar FD_God
Trochę niebezpiecznie tak samemu szalupami wracać, ale skoro już tak wolą to niech mają. Wolał ich obu obserwować, bo może jeszcze będą mieć jakiś problem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak na razie problemów brak, a gdyby szalupy nie były potrzebne w dalszej drodze galery do Archipelagu to i zapewne by je zostawiono na pastwę tych dziwnych stworów morskich.

Avatar FD_God
To może przynajmniej te dziwne stwory sobie odpuszczą dalsze przeszkadzanie wiedząc kto załatwił jednego z nich, pozostaje teraz bezpiecznie dopłynąć na ich statek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Czekał tam gdzie wcześniej, a załoga na pokładzie wyglądała Waszego powrotu.

Avatar FD_God
No to skoro w końcu dopłynęli to postarał się przeskoczyć na drugi statek, jak trzeba było to użył nawet do tego swojej magii.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tak więc olałeś drabinkę zrzuconą z pokładu, by dostać się tam, rozwiewając wokół aurę swej szkarłatnej zajebistości.

Avatar FD_God
No to czym prędzej podszedł więc do kapitania i zaczął mówić.
-Kapitanie, dosyć dziwne wieści mamy. Straciliśmy jedną osobę, sporo wioseł oraz najważniejsze nie zastaliśmy tam, ani jednego żywego pirata. Załatwiły ich jakieś dziwne morskie potwory, których też spróbowaliśmy się pozbyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A jaki efekt Waszych starań? Oczyściliście ich bazę?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku