Jeden ze słynnych, przynajmniej w pewnych kręgach, okrętów kursujących po wodach niemalże całego Elarid, szczególnie tych oblewających Verden i prowadzących do Archipelagu Sztormu oraz po samym Archipelagu. Jego macierzystym portem jest Gilgasz, które władze, w zamian za sowite prezenty i łapówki, mają w zwyczaju darzyć okręt, jego załogę i kapitana szczególnymi względami, mimo faktu, że nie zajmuje się od końca legalnymi działaniami. Jego załoga trudni się najemnictwem, ale są też przemytnikami, a od czasu do czasu również kaprami, acz najbardziej znani są z tego, że to w ich ładowaniach przypływa do Gilgasz najwięcej egzotycznych towarów, takich jak nieznane nigdzie indziej owoce, perły, skóry dzikich zwierząt, rośliny, zioła, niewolnicy czy najcenniejszy z nich wszystkich - Akwamaryn.
Swą nazwę zyskał sobie od niespodziewanej manewrowości, zwinności i szybkości, które obrosły niemalże legendą u wszystkich najemników czy cesarskich okrętów, jakie pragnęły schwytać "Jastrzębia". Jeśli chodzi o dalszą część nazwy, to jest ona związana z tym, że cały okręt pomalowany jest właśnie na czarno, podobnie jak jego żagle i wiosła.
Mówi się, że jest to galera tylko z nazwy, liczy bowiem około siedemdziesięciu metrów długości. Napędzają ją dwa maszty, na każdym po dwa duże żagle, oraz po dwa rzędy wioseł na każdej burcie, które napędzają okręt przy użyciu siły mięśni marynarzy, gdy wiatr nie sprzyja.
Ze względu na swoją prędkość, okręt zwykle potrafi uniknąć walki, ale nie zawsze jest to możliwe, a czasem wręcz sam do niej dąży, przez co jego dziób okuto żelazem i dodano pod nim odlany z brązu taran, który potrafi zatopić o wiele większe od galery jednostki. Uzupełnia to też uzbrojenie konwencjonalne, czyli dwanaście skorpionów, po sześć na burcie, i balista na obrotowej platformie na rufie, wykorzystywane do oczyszczania pokładu przed abordażem.
Na głównym pokładzie nie znajduje się wiele, poza samymi masztami i wspomnianym wyżej uzbrojeniem, acz to tam toczy się najwięcej życia załogi, tam również swą kwaterę ma kapitan, obok zaś znajduje się zbrojownia, do której klucz ma tylko kapitan, a otwiera ją wtedy, gdy nadchodzi taka potrzeba, bowiem obawia się, że jego ludzie mogliby się za jej pomocą pozabijać, a tak jedynie mogą sobie wygrażać, dać po mordzie i wyzwać na pojedynek na lądzie.
Niżej znajdują się kwatery załogi, w których sypia zwykle nawet kilku marynarzy, choć w względnie dobrych warunkach, a także stołówka i niewielkie pomieszczenie zwane Klubem, do którego dostępu zwykle nie mają nowo zwerbowani rekruci, a to tam gra się w karty, pije alkohol z kontrabandy i odpoczywa, gdy akurat nie ma się obowiązków i potrzebuje towarzystwa.
Na samym dole znajdują się obszerne ładownie, niezbędne dla transportu dużych ilości zapasów na drogę do Archipelagu i z powrotem, a także na transport łupów do cywilizowanego świata.
Tym, co wyróżnia "Czarnego Jastrzębia" na tle innych okrętów pływających po okolicznych wodach, jest także to, że wszyscy marynarze na pokładzie ubrani są w te same sandały, białe koszule, czarne kamizelki i niebieskie spodnie, co jest wymogiem samego kapitana, który dla odmiany cały ubiera się na czarno, a ma symbolizować sprawiedliwość i równość pośród załogi, acz każdy ma własne ubrania, które może włożyć na siebie, gdy udaje się na ląd bądź do portu.