Miasto Linest

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niegdyś było to małe miasteczko, z trudem rosnące w cieniu o wiele większej metropolii - Ruhn, stolicy Cesarstwa Verden. Jednakże tragedia dla samego Ruhn, Cesarstwa, a poniekąd i całego Verden oraz Elarid było czymś, co stało się błogosławieństwem dla Linest.
To tutaj jako pierwsi ściągnęli ocaleli z miasta, niedobitki straży czy armii i tak dalej. Z tych względów zaczęto powiększać samo miasto, a przez lęgnące się wciąż w mieście resztki armii Paktu Trzech, która pozostała poniekąd przez niemożność powrotu tym samym sposobem, którym się tu dostała, a po części też po to, aby jak najdłużej bruździć Paladynom, Cesarstwu, Kapłanom i Inkwizycji. Tak czy inaczej, wymogło to w mieście stworzenie zabezpieczeń, aby bronić się przed grupami Nieumarłych, Mutantów i Demonów opuszczających często zgliszcza Ruhn. Dzięki temu Linest stało się niezwykle ufortyfikowanym miastem: Poza zwykłymi murami miejskimi zaopatrzonymi w wieże dodano też mocniejszą bramę i stalową kratę, fosę, wał ziemny, ostrokół, palisadę i linie wilczych dołów. Ci wojskowi lub miejscy strażnicy, którzy opuścili stolicę, niezależnie czy z rozkazu, potrzeby ratowania kogoś czy własnej skóry lub zwyczajnego tchórzostwa, zaczęli szkolić miejscowych w walce, co obecnie daje bilans kilkunastu strażników miejskich, wystarczających w pełni na tę małą miejscowość, ale i ponad kilkudziesięciu Milicjantów.
Dzięki upadkowi Ruhn jak grzyby po deszczu powstały tu nie tylko koszary, chaty dla uchodźców, kuźnie czy fortyfikacje, ale i warsztaty rzemieślnicze, kolejne stragany na miejskim rynku oraz karczmy - początkowo była tylko jedna, dziś są już trzy.
W okolicy pełno jest mniejszych i większych wiosek trudniących się głównie uprawą roli i hodowlą zwierząt, choć istnieje kilka mniejszych placówek rybackich czy górniczych, ale do tej pory nikt nie odważył się zapuścić do tego, co zostało z kopalni w okolicach dawnej stolicy Cesarstwa.
Warto też wspomnieć, że to istny raj dla najemników, głównie z racji licznych bandytów w okolicy, żerujących na wieśniakach i kupcach, bowiem to Linest przyjęło na siebie część szlaków handlowych przechodzących wcześniej przez Ruhn, a także dzikich zwierząt i najróżniejszych potworów.

Avatar Vader0PL
Cicho gwizdnął.
-Ładna miejscowość...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ciebie i Twoją towarzyszkę zatrzymała pod bramą para strażników.
- Imię, nazwisko, kraj pochodzenia i cel przybycia do miasta. - zapytał jeden z nich Ciebie.

Avatar Vader0PL
-Xavier Waasi, Cesarstwo Verden, szukam miejsca do noclegu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Spojrzeli po sobie, ale ten sam, który pytał powiedział:
- Miłego pobytu w Linest, panie Waasi.
Zastukał kilka razy w bramę i ta stanęła otworem.

Avatar Vader0PL
Wszedł więc do miasta, za nim szedł koń. Poszukał wzrokiem karczmy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Były nawet trzy różniące się wyglądem zewnętrznym i szyldami.

Avatar Vader0PL
Poszukał wzrokiem jakiejś średniej, nie najgorszej, ani nie najlepszej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
To ta po lewej. Jak głośni szyld nad drzwiami nazywa się "Pod Smoczą Łuską."

Avatar Vader0PL
Zostawił towarzyszkę pod karczmą.
-Poczekaj tutaj, wynajmę pokoje.
Wszedł do środka, następnie podszedł do oberżysty.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Oberżysta był człowiek otyły, z rudymi włosami i bokobrodami. Karczma natomiast tętniła życiem.
Znajdowała się tam lada z alkoholami, podest, na którym występowali muzycy, wiele stołów i krzeseł, a także stół do gier hazardowych. W karczmie wielu było ludzi, ale trafiło się też kilka krasnoludów, Elfów i Goblinów.

Avatar Vader0PL
-Witam, chciałbym wynająć dwa pokoje naprzeciwko siebie, oraz boks dla konia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Pokój mamy chyba tylko jeden, a boks dla konia się znajdzie. - odparł karczmarz.

Avatar Vader0PL
-Tylko jeden wolny pokój? Pozwolisz chyba, że ja spędzę noc z boksie z koniem?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dziwne życzenie, ale jak wolisz. Za pokój i bok będzie razem pięć sztuk złota.

Avatar Vader0PL
-Jeszcze kolacja, dla dwóch osób.
Wyciągnął 5 sztuk złota i położył na ladzie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A co na kolację? Mamy grochówkę, jajecznicę, jabłecznik, dziczyznę i sporo serów. Do picia proponuje mleko, wodę, miód lub piwo.

Avatar Vader0PL
-Jajecznica, napoje zamówimy przy odbiorze kolacji. Numer wynajętego pokoju i boksu?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Za ten posiłek trzeba doliczyć dodatkowe trzy sztuki złota. Pokój będzie schodami na górę i dziewiąte drzwi na prawo. A bok będzie trzeci od wyjścia.

Avatar Vader0PL
Dopłacił.
-Dziękuję.
Wyszedł na dwór.
-Idź usiąść przy stoliku, ja zaprowadzę konia do boksu
Jak powiedział, tak zrobił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Elfka wykonała polecenie. Tak jak powiedział karczmarz boks był wolny. Była tam pasza dla koni i koryto z wodą.

Avatar Vader0PL
Zdjął siodło z konia, dał mu świerzej wody i siana, a następnie wrócił do karczmy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W karczmie Elfka siedziała przy jednym z wolnych stolików czekając na zamówienie.

Avatar Vader0PL
Usiadł na przeciwko niej.
-Twój pokój jest na piętrze, dziewiąte drzwi na prawo.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dziękuję. Ale... Ty gdzie śpisz? - zapytała.

Avatar Vader0PL
-O to się nie martw, a tak poza tym nazywam się Xavier Waasi, chociaż już pewnie to wiesz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ja jestem Yavanna. - powiedziała.
Karczmarz przyniósł wasze zamówienia i postawił je na stole.

Avatar Vader0PL
-Miło poznać.
Do barmana:
-Dziękuję, jak już mówiłem, teraz zamówimy napoje.
Wskazał na Yavanne.
-Wypada jednak zacząć od kobiety.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Poproszę mleko. - powiedziała.
Karczmarz zapisał produkt i jego cenę po czym spojrzał na Ciebie.

Avatar Vader0PL
-Wodę. Zapłacę po kolacji.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kiwnął głową i odszedł.

Avatar Vader0PL
Zdjął swoją maskę (połączoną z hełmem).
-Smacznego

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jajecznica była dobra. Nawet bardzo. Ale Elfka nie miała na nią zbytniej ochoty. Co prawda czasem trochę zjadła, ale jej głowę zaprzątały inne myśli.

Avatar Vader0PL
-Raczej nie powinienem pytać, ale czy coś cię trapi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie... To nic takiego... - odparła smętnie.

Avatar Vader0PL
-Jednak widzę że bardzo cię to martwi...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Chodzi o to co się dzieje w Hammer... - wyznała po chwili. - Mam trzech i wszyscy tam są. Jeden jest Paladynem, drugi żołnierzem Cesarstwa, a ostatni Kapłanem... Podobno mają wyruszyć na wojnę i jestem pewna, że zginą. Matka wysłała mnie, żebym ich od tego odwiodła.

Avatar Vader0PL
-Przeczucie często bywa mylące. Dajmy na przykład to, co dzisiaj mnie spotkało po drodze: byłem pewny, że nic niezwykłego mnie nie spotka. No i proszę, poznałem ciebie, oraz tą jakże inteligentną bandę wieśniaków.
Ostatnie słowa zrzucił z oczywistym sarkazmem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Uśmiechnęła się lekko, a karczmarz przyniósł Wasze napoje.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie odchodził. Czekał najwyraźniej na zapłatę za napoje. I prawdopodobnie na napiwek.

Avatar Vader0PL
Wyciągnął 10 sztuk złota.
-Proszę, za wszystko.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nieco zaskoczony taką hojnością zabrał złoto i odszedł zabierając puste talerze.

Avatar Vader0PL
Zjadł posiłek w swobodnym czasie, bez pośpiechu. Popił wodą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Elfka też zjadła i wypiła. Karczmarz zabrał brudne naczynia, a Twoja towarzyszka ziewnęła cicho.

Avatar Vader0PL
-Idź się położyć. Ja jeszcze trochę zostanę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A gdzie mój pokój? - zapytała.

Avatar Vader0PL
-Schodami na górę i dziewiąte drzwi na prawo. Do zobaczenia jutro.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kiwnęła głową i poszła do pokoju.

Avatar Vader0PL
//Za kolacje zapłacone rozumie się?
Wyszedł na świeże powietrze, ubrał maskę.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku