Miasto Linest

Avatar Vader0PL
Ozel Golton
Udał się więc do karczmy. Koniec końców, dawno nic nie jadł.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przywitał Cię typowy wystrój karczmy, jakich w Elarid wiele, dość pełnej, choć pewnie znajdziesz dla siebie niejedno wolne miejsce.

Avatar Vader0PL
Ozel Golton
Ruszył więc najpierw do barmana.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Większość klientów była już obsłużona, więc pomimo tego, że było ich tak wielu, mógł sobie odpocząć i wdać się w pogawędkę z jakąś kobietą, choć wykazał się dozą profesjonalizmu, bo gdy Cię zobaczył, kazał jej zaczekać, a potem zwrócił się do Ciebie:
- Tak? Coś podać?

Avatar Vader0PL
Ozel "Ślepiec" Golton
-Będzie standardowy obiad, jeżeli można.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Coś jeszcze? - zapytał, przekazując Twoje zamówienie dalej, do tyłu, gdzie znajdowała się kuchnia, w której Twoje zamówienie zostanie zrealizowane.

Avatar Vader0PL
Ozel "Ślepiec" Golton
-Nie, to wszystko. Ile płacę?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dziesięć złota. - odparł i popukał dłonią w blat, abyś wiedział, gdzie położyć monety.

Avatar Vader0PL
Ozel "Ślepiec" Golton
Sięgnął więc do swojej sakiewki, odliczył monety i położył je na blacie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Karczmarz odebrał je, a po kilku chwilach wręczył Ci Twój posiłek, życząc zdawkowego "smacznego," jak pewnie każdemu klientowi, którego karmił.

Avatar Vader0PL
Ozel "Ślepiec" Golton
Wziął więc posiłek i spróbował zająć jakieś puste miejsce, by w spokoju sobie zjeść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pustych miejsc wciąż było sporo, więc bez trudu odnalazłeś wolny stolik i krzesło przy nim, a potem spożyłeś swoje danie.

Avatar Vader0PL
Ozel "Ślepiec" Golton
Zjadł więc, oddał naczynia i opuścił następnie karczmę, by udać się na targ.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nawet w takim niewielkim, w porównaniu do Gilgasz czy Hammer, w którym już byłeś, miasteczku targ kwitł o tej porze życiem, a kupcy sprzedawali swoje towary, głównie rodzime, jak oręż, narzędzia, ubrania, składniki i mikstury alchemiczne oraz wszelkiej maści prowiant i trunki. Jednakże jeden stragan obstawiony był o wiele szczelniej przez gapiów i kupujących niż inne, a nawet Twoje magiczne oko nie mogło się przebić przez ten tłum, aby dojrzeć, co go tam zwabiło.

Avatar Vader0PL
Ozel "Ślepiec" Golton
Więc to tam też się zbliżył, pilnując swojej sakiewki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dość szybko poznałeś odpowiedź i nie byłeś tak zachwycony jak ludzie z Linest. Musisz ich jednak zrozumieć, nie jest to wielkie miasto i daleko mu do handlowego centrum regionu, nawet pomimo tego, że jego pozycja znacząco wzrosła, gdy Pakt Trzech zmienił pobliskie Ruhn, miasto stołeczne Cesarstwa Verden, w gruzowisko. Takie egzotyczne towary, jak udomowione, kolorowe ptactwo, daktyle, figi, wina cytrusowe, skóry niespotykanych w Verden zwierząt i tym podobne widywałeś niemalże codziennie w Gilgasz, które opuściłeś, podobnie jak odzianych w turbany i szarawary kupców z Nirgaldu, przeważnie Ur, czasem Minteled, ale chyba nigdy jako wysłannicy jednego czy kilku koczowniczych plemion.

Avatar Vader0PL
Ozel "Ślepiec" Golton
No cóż, to akurat mu się nie przyda, chociaż późniejsza wizja tak dalekiej podróży, chociażby do Ur, byłaby bardzo ciekawa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zaskakujące, jak to takie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie, prawda?
//Musiałem.//

Avatar Vader0PL
Ozel "Ślepiec" Golton
Może to i dobrze, może to i niedobrze, ale bardziej potrzebował jedzenia, którego toteż poszukał. Najlepiej suchego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Linest było punktem handlu dla wszystkich okolicznych wiosek, gdzie chłopi kupowali przeważnie narzędzia, nasiona i zwierzęta, których im brakowało, i tym podobne, a sami sprzedawali wszelkiej maści płody rolne i inne produkty. Stąd pełno tu było owoców, warzyw, mięsa wszelkiej maści, mleka, serów, miodu zwykłego i pitnego, ryb oraz wielu innych towarów. Byli też handlarze specjalizujący się w zaopatrywaniu karawan kupców i wędrowców, sprzedający wędzone ryby, suszone mięso, suchary, plastry miodu czy ser.

Avatar Vader0PL
Ozel "Ślepiec" Golton
Po kolei, najpierw spróbował znaleźć suszone mięso.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak to już zostało powiedziane, byli handlarze, którzy specjalizowali się w sprzedaży prowiantu na dłuższe podróże, więc najlepiej będzie poszukać u jednego z nich.

Avatar Vader0PL
Keter "Magister" Escepek
W nowym świecie, pośród nowych ludzi i misji, trzeba radzić sobie...od nowa. No kto by pomyślał. Jednakże, uciekając z tamtejszych okolic, mógł w końcu coś zdziałać. Chociażby umówić się na wizytę z jakimś wyszkolonym doktorem w Linest, do którego zmierzał.

Ozel "Ślepiec" Golton
Toteż tam się właśnie udał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Najpierw jednak musisz przebrnąć przez całą urzędową procedurę, jaką uraczyli Cię dwaj miejscy strażnicy, pilnujący głównego wejścia do miasta.
- Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia, status społeczny i cel przybycia do miasta? - zapytał jeden z nich, podczas gdy drugi nie spuszczał z Ciebie tak czujnych oczu, jak i grota włóczni, którą dzierżył.

Udało Ci się, a przed opuszczeniem miasta warto znaleźć jakiegoś barda, aby ułożył pieśń "O Ślepcu, który wreszcie odnalazł upragniony stragan".
//Od siebie dodam, że po kilku postach za długo, po co przeciągać akcję?//

Avatar Vader0PL
Ozel "Ślepiec" Golton
///Możemy to przewinąć, jeżeli ci się śpieszy, bo tylko jedzenie kupuję.///

Keter "Magister" Escepek
-Keter Escepek, Miasto Imperawes, wędrowny uczony, uzupełnienie zapasów do dalszej podróży.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Wedle życzenia.//
Po niecałych dwóch kwadransach byłeś już zaopatrzony w prowiant na podróż trwającą nawet dwa tygodnie, choć przy okazji mocno odchudziłeś swoją sakiewkę.

- Uczony, ta? - zapytał wartownik, mrużąc podejrzliwie brwi. - Niby czym się takim zajmujesz? Pewnie jakieś czarnoksięskie sztuczki, co?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku