Konto usunięte
- Muszę przyznać, że na początku się trochę zesrałem ze strachu, bo nie chciałem mieć do czynienia z duchami, ale raz się żyje.
Właściciel
- Strach to rzecz naturalna. Ale jeśli będziesz żyć tyle co ja to powinieneś się na niego uodpornić.
Właściciel
- Jeśli się nie mylę to będzie... 539 lat.
Konto usunięte
- Ja to nawet nie wiem, czy 100 lat dożyję.
Właściciel
- Jako Wampir na pewno. Mam dla Ciebie pewną ofertę. Ty zostaniesz moim łącznikiem ze światem zewnętrznym i będziesz zaopatrzyć mnie w krew innych ludzi, a ja zapewnię Ci ochronę i podzielę się moją wiedzą na temat Nekromancji. Nie przerobisz wszystkiego w całe swoje życie więc mogę zmienić Cię w Wampira jeśli nie chcesz, żeby nauka poszła na marne.
Konto usunięte
- Zgodzę się. Krew ma być obojętna, czy w szczególności ludzka?
Właściciel
- Krew Ludzi, Elfów lub Scrytów. Inne nie są dość smaczne. I najlepiej przynoś ofiary świeże. Krew zmarłych jest zimna i dość... niesmaczna.
Konto usunięte
- Byłem doktorem, więc mogę zbudować zaufanie u osób chorych, kiedy mi zaufają, zapuszkuję je i zaniosę tobie, zgoda?
Właściciel
- Znajdź sobie miejsce do spania. Ja muszę nieco rozprostować kości. - powiedział wychodząc z wieży.
Konto usunięte
- Miłego rozprostowania kości życzę! - zaczął rozglądać się po wieży.
Właściciel
Wieża okazała się dość spora. Były tam lochy, kuchnia, kilka pokoi mieszkalnych, salon i mała zbrojownia. A także coś co było Ci dość znane: średniej wielkości pomieszczenie z narzędziami operacyjnymi i sporą liczbą zwłok.
Konto usunięte
Uśmiechnął się. Postanowił, że zamieszka sobie w jednym z pokoi mieszkalnych i będzie spędzać większość czasu w tym pomieszczeniu. Wziął pierwszego lepszego trupa i położył go na stół.
Właściciel
Lepiej było nie ruszać niczego co należy do Wampira. Nawet cudzych zwłok.
Konto usunięte
W takim razie ich nie ruszał. Poszedł się rozejrzeć po tym danym pokoju, w którym miał spać.
Właściciel
Szafa, mniejsza szafka, spore łóżko, okno z parapetem i widokiem na las, mały stół i krzesło.
Konto usunięte
- Może być - wypakował swoje rzeczy i czekał na pojawienie się wampira.
Właściciel
Wampir wrócił dopiero na godzinę przed wschodem Słońca.
Właściciel
- Dziwnie po tylu latach hibernacji wrócić do życia. Życie. Dziwnie to brzmi w ustach Wampira. Wracając... Od jutra zaczynasz. Teraz śpij. I bądź spokojny. Mój głód nie jest na tyle silny, żeby mnie opętał. Choć i tak zdarza się to rzadko.
Konto usunięte
- Dobrze wiedzieć. Jest jakieś miasto w pobliżu?
Właściciel
- Nie. Najbliższe jest o jakieś 30 kilometrów stąd. Ale są trzy wsie.
Konto usunięte
- Która jest najmniejsza i ilu mieszkańców liczy?
Właściciel
- To już sam musisz ustalić. Minęło pięć lat kiedy ostatnio tam byłem...
Konto usunięte
- A kiedy było wcześniej?
Właściciel
- Nie mogę dać Ci wsztstkiego na talerzu.
Konto usunięte
- To jutro wyruszę do najbliższej wioski. Może dałoby radę zrobić tam wybuch choroby i zapotrzebowanie na lekarza. Wtedy będą jak w garnku.
Właściciel
-Jesteś dość kreatywny. Dobrze.... Będę u siebie. - powiedział Wampir odchodząc.
Konto usunięte
- Potrzebuję tylko paru ciał z twojego pokoju. Niespalone ciała mogą spowodować rozprzestrzenianie się chorób, a zakopanie ich blisko i w nie widocznym miejscu ma prawo się udać.
Właściciel
- Weź wszystko co będzie Ci potrzebne. - powiedział Wampir odchodząc.
Konto usunięte
- Dziękować!
Wziął z 10 trupów i powkładał je do worków. Wyszedł na dwór i chciał pozbierać trochę ziół i powkładać je w maskę, aby smród ciał go nie obrzydzał i aby się czymś nie zaraził.
Właściciel
Udało Ci się zerwać nieco ziół, ale nie maskują całkowicie zapachu tupów.
Konto usunięte
- Lepszy rydz niż nic - gwizdnięciem zawołał Heinricha. - Bierz kilka trupów i powkładaj je do worków. Rozprostuj kości, bo za kilka dni lecimy stworzyć ognisko choroby!
Właściciel
Kiwnął czaszką i pakował zwłoki do worków.
Konto usunięte
Potem poszedł do miejsca, gdzie miał spać. Położył się i zasnął. Potem wyruszył do najbliższej wioski, aby ją obadać.
Właściciel
Kilka stajni, obór i spichlerzy, a także pola, drewniane chaty kryte strzechą i porośnięta trawą polna droga prowadząca przez wieś.
Konto usunięte
Sprawdził, gdzie jest najlepsze miejsce do zakopania zwłok.
Właściciel
Zalaży co rozumiał przez najlepsze...
Konto usunięte
Kuba
Tam, gdzie nikt nic nie widzi, i nawet nie domyśla się, że to całe zamieszanie spowodowały trupy.
Konto usunięte
Obadał więc owe obrzeża. Ważne, żeby nikt go nie zobaczył.
Właściciel
Nikt Cię nie zauważył głównie dlatego, że wszyscy wieśniacy byli zajęci swoimi sprawami.
Konto usunięte
- Dobre miejsce - rzekł do siebie po cichu, po czym jak najszybciej oddalił się od tego miejsca i czekał na nadejście nocy, ale w tym czasie poszedł do wieży.
Właściciel
Trafiłeś tam bez problemów.
Konto usunięte
Zaczął szukać Heinricha, ale przeto spakował trupy do owych worków.
Właściciel
Trupy spakowane, a kościeja nie widać.
Konto usunięte
///Co się tera dzieje?////
Właściciel
//Szlag! Zapomniałem ;-;//
Przez ten czas uczyłeś się Nekromanci od Wampira w zamian za krew. Posiadasz też posadę medyka w okolicznych wsiach, przez zarazę, którą sam wywołałeś.
Twoje umiejętności także wzrosły. Poza szkieletami jesteś już wstanie ożywiać zwierzęta i tworzyć Nieumarłych. W teorii znasz się też na produkcji Golemów. Ale wyryło to ślady w Twojej psychice i w wyglądzie Masz już pierwsze siwe włosy i wiele zmarszczek. Ale pod maską i tak nic nie widać. Poza tym czasem czujesz bóle głowy, tuż pod czaszką i masz lekkie omamy.