Miasto Ruhn

Avatar FD_God
-Nie przyjechaliśmy tutaj kraść, miernoto. Zarobimy prawie uczciwie, prawie. No wy się zajmiecie jakimś hazardem, tylko byście za wiele nie przeje**li, a ja popytam ludzi o jakieś plotki o czymś i takie tam, nie zawracaj sobie tym łba Czesiu.- Zaśmiał się nieco, po czym popędził swojego wierzchowca do bram gdzie najpewniej jego i bandę zatrzymała straż.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zatrzymali i przepuścili.

Avatar FD_God
-Nawet bez skromnego "Kim wy w ogóle ku*wa jesteście?" Jak wolą...- Wzruszył nieco ramionami, po czym wraz z bandą zszedł z koni koło karczmy przywiązując każdy do osobnego pieńka (Czy jak to się te ustrojstwo zwie).
-Dobra pany, do karczmy.- Położył nadgarstek na szabelce i wlazł do środka z kompanią. Rozejrzał się pierw nieco po wnętrzu oglądając się może za kimś kto bardziej przyciąga uwagę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W Karczmie nie było zbytnio ruchu. Dwóch krasnoludów i człowiek grali w karty, jakiś hobbit palił fajkę, a Karczmarz przecierał ladę.

Avatar FD_God
-No chłopy, zagrajta może sobie z nimi w karty, a ja pogadam z szynkarzem.- Rzekł do swoich ludzi, po czym ruszył do karczmarza i oparł się prawicą o ladę.
-Panie, są tu jakieś tablice ze zleceniami czy ogłoszeniami, hm?- Spojrzał po nim i spojrzał na jeden ze swoich pierścieni na prawicy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- O co dokładnie chodzi? - zapytał.
A Twoi ludzie dosiedli się do krasnoludów i zaczęli grać.

Avatar FD_God
-Nie wiem, ty mi najlepiej powiedz. Chcę zwyczajnie wiedzieć czy ludzie jakieś innej roboty niż pomoc w rzemiośle tutaj nie mają. Może myśliwy ma jakieś problemy ze zwierzyną, jakieś skarby czy inne wsio...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A dzie tam. U nas ostatnio nic się nie dzieje.
A od stolika słyszano:
- O kurde, niezłą sumka.
- Mam wygrane w kieszeni.
- Jeśli tak to stawiasz piwo!
- Płać lub spadaj elfie!
Tak mówili Twoi ludzie. A Ty zauważyłeś sporą sumkę na stole, która ciągle rosła.

Avatar FD_God
-Moje chłopaki to umieją grać, wezmę procent, a reszta dla nich.- Spojrzał zawieszają na nich chwilę wzrok.
-No nie... A kiedy pan ostatnio sprawdzał jakąś tablicę z ogłoszeniami? Może coś się tam pojawiło, a pan nie widział, o.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ja Ci wyglądam na jasnowidza? Popytaj się pan w innym miejscu.
Nagle od stołu usłyszałeś:
- Ty nie możesz ciągle wygrywać!
- Oszust cholerny.
- Chędoż się!
- Trzymajcie mnie!
Tak krzyczeli Twoi ludzie na widok krasnoluda, który bardzo z siebie zadowolony chował wygrane złota do sakiewek, których miał sporo.

Avatar FD_God
-Wiele z pana pożytku to nie ma, oj nie...- Rzekł, po czym ruszył w stronę grających i przyjrzał się każdej nieznajomej mordzie.
-No to co jest za problem, hem?- Położył prawicę na biodrze, a lewicą bawił się rękojeścią dłoni nieco ją podrzucając.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- On oszukiwał! Widziałem! - powiedział Zygmunt.
Na co krasnolud i jego towarzysz wyjęli topory, a człowiek krótki miecz.
- Zarzucasz mi kłamstwo, ludzkie ścierwo?

Avatar FD_God
-Pysk.- Rzekł w miarę spokojnie do krasnoluda, acz czuć było mały pokład złości skumulowany w jego słowach.
-Mów dalej Zygmuncie, niby jak oszukiwał?- Postukiwał palcami lewej dłoni o rękojeść szabli czekając na wyjaśnienia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wyciągał karty z rękawa!

Avatar FD_God
-Krasnal, rękawy w dół, migiem.- Podniósł nieco prawą dłoń patrząc na niego jakby go ponaglając.

Avatar
Lunaaax
Lunaaax pisze:
Selene postanowiła wybrać się na trochę do stolicy. Jej towarzysz - sokół Aaron- siedział jej na prawym ramieniu, kiedy próbowała przestąpić bramy miasta.

//Ja cierpliwie czekam na odpis :V

Avatar Kuba1001
Właściciel
Selena została przepuszczona bez problemu.

- Chędoż się, cholerny gnojku! - odparł wkurzony.

Avatar FD_God
-Drogi panie karczmarzu, czy przeszkodzi panu wynoszenie stąd trupa krasnoluda...? Albo nawet kilku?- Powolnie wyciągnął swoją szabelkę i ustawił ją na stole ostrzem do dołu spoglądając jakby przez nią na krasnoluda.
-Chłopaki, odsuńcie się... Nie będę potrzebował waszej pomocy w tym wypadku.- Podrapał się nieco lewicą po zaroście i dodał.
-To moje pierwsze ostrzeżenie i ostatnie. Podwijaj rękawy to nikomu nie stanie się krzywda.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Stary, lepiej zrób co każe.
- No... sam chciałeś natłuc orków, a nie zginąć w karczemnej bójce.
Krasnolud po namowie swoich kolegów, podniósł rękawy, z których... wysypały się asy, króle i damy.

Avatar FD_God
-No widzisz cwaniaczku... To teraz dobrze ci radzę wysypać wszystko co tutaj wygrałeś i to z czym przyszedłeś. W końcu złodziejowi nie należy tylko odebrać to co ukradł, ale zabrać i część tego co miał by poczuł się tak jak ofiara, czyż nie mój krasnoludzki koleżko?- Spojrzał na niego spode łba uśmiechając się przy tym cwaniacko.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mamrocząc pod nosem wysypał zawartość sakiewek.

Avatar FD_God
-No, skoro wszystko sobie wyjaśniliśmy to teraz grzecznie powiem... Spi***alać.- Wskazał im głową na wyjście z karczmy.
-A wy panowie, mówić ile tego złota mamy.- Spojrzał na czwórkę swoich ludzi, a następnie ponownie na krętaczy czekając aż wyjdą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Powoli wyszli. A Twoi ludzie naliczyli ponad 600 sztuk złota.

Avatar FD_God
-No i będzie za co pić! Chłopy, wódkę lać za takie zwycięstwo!- Zaśmiał się gromko chowając zaraz szablę do pochwy i kładąc na rękojeści lewy nadgarstek.
-Z iloma monetami tutaj grać zaczęliśta, dla każdego coś będzie.- Uśmiechnął się unosząc nieco prawicę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszyscy zaczęli krzyczeć z radości, aż jeden krzyknął:
- O cholera!!! - po czym wskazał za Ciebie.

Avatar FD_God
Nawet nie odwracając się w tył od razu nim wyciągnął szablę w czasie mrugnięcia okiem przeniósł się na kilka metrów do tyłu licząc na to, że oczywiście znajdzie się za czymkolwiek to za mną było, zaraz po pojawieniu się wyciągnął szablę i wystawił ją przed siebie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dwa krasnoludy z toporami stały gotowe do ataku. To byli Ci sami, z którymi wcześniej miałeś do czynienia.

Avatar FD_God
-Tak dwóch na jednego? Może dla wyrównania szans mam jeszcze sobie zawiązać oczy?- Roześmiał się głośno trzymając lewicę na swoim biodrze i krocząc powoli wokół nich z nadal wystawioną szablą ku dwójce krasnoludów. Postarał się w tym czasie dokładnie przyjrzeć ich pancerzom o ile takie mieli, a także i zbroi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeden z nich nie miał pancerza, drugi miał napierśnik. Poza tym zauważyłeś brak ich ludzkiego kompana.

Avatar FD_God
-Panowie, znaleźć tego ludzkiego chłystka i zrobić mu krzywdę, ja się tymi tutaj zajmę.- Zakręcił szablą w prawicy, po czym złapawszy szablę oburącz przeniósł się kolejny raz w przeciągu mrugnięcia okiem za jednego z nich i wykonał on precyzyjne cięcie katowskie. (Czyli rozwijając uderzenie to zostało wykonane z lewej strony na szyję przeciwnika, gdy taki krasnolud jakkolwiek się przed tym nie obronił, to jego głowa powinna już toczyć się po podłodze. Zaś jeśli jakoś udało mu się ochronić toporem to winien on mieć przełamany blok czy też drewnianą część topora) Jeżeli cięcie nie wyszłoby po jego myśli to zwyczajnie cofnąłby uderzenie już jedną ręką. (A szable były ostrzone z obu stron, co pozwalało na mniej więcej coś takiego)

Avatar Kuba1001
Właściciel
Głowy nie odciąłeś, ale podciąłeś mu szyję więc efekt był ten sam.

Avatar
Lunaaax
Rozglądała się po mieście szukając jakiejś biblioteki.

Avatar FD_God
-Dam ci jeszcze szansę stąd spie**olić, krasnoludku.- Powiedział do tego co jeszcze nie zalewał się własną krwią. Zakręcił ponownie szablą w swej dłoni, a runy poczęły się świecić od krwi umierającego. Gerwazy wykonał jeszcze kilka kroków od krasnoluda odsuwając się nieco od niego. Starał się przypomnieć czy to był akurat ten złodziej czy jeden z jego kumpli. Jeżeli był to ten pierwszy, to rzekł:
-No widzisz, twoi przyjaciele radzili ci byś stąd się zabierał i patrz co ich spotkało, umierają zamiast ciebie w karczemnej walce...- Zaśmiał się głośniej.
Natomiast jeśli umierającym był krasnolud kanciarz to powiedział to nieco inaczej.
-W sumie dobrze mu doradzaliście z tym zabieraniem się stąd, przeto teraz się tu wykrwawia bez nadziei na przeżycie, heh...- Spojrzał na żyjącego wciąż krasnoluda z lekkim uśmieszkiem.

Oczywiście wykonał tylko jedną z opcji zależną od tego kto kim był.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Biblioteki nie mogłaś znaleźć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na podłodze leżał kumpel kanciarza.

Avatar
Lunaaax
Postanowiła zaczepić jakiegoś przechodnia i spytać się, czy w mieście jest jakaś biblioteka lub księgarnia. Jak pomyślała tak zrobiła.

Avatar FD_God
-No i co teraz zrobisz, złodzieju? Twój kolega martwy, a człowiek pewnie próbuje mnie jakoś dorwać zak...- Obrócił się na pięcie dookoła siebie wykonując pełne cięcie zapobiegawcze w razie, gdyby ten człowiek był za nim, oczywiście gdyby był to ktoś inny to by opamiętał się z szablą.
-... radając się za mną...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Za Tobą nikogo nie było, a krasnolud zaczął się cofać.

- Biblioteka? Najbliższa jest niedaleko. Prosto uliczką i przy Karczmie skręć w lewo. - wyjaśnij Ci jakiś mieszczanin.

Avatar FD_God
-Hm... No niestety nie najbystrzejszy ten wasz kolega. No ruchy krasnoludku, uciekaj stąd czym prędzej...- Przyglądał się mu, jednocześnie nasłuch*jąc czy czasem nie słyszy czegoś za sobą czy tam gdzie nie dociera jego wzrok.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Cicho. Aż nagle usłyszałeś śmiechy i krzyki. To pewnie Twoi ludzie dorwali człowieka przed Karczmą.
A krasnolud stał i wyglądał jakby nie wiedział czy atakować czy uciekać.

Avatar FD_God
Ciężko westchnął i poruszył się swoim krokiem w stronę krasnoluda oryginalnie obierając trasę tak by iść na wprost do wyjścia. Jeżeli napatoczył się na przeciwnika to z miejsca zasypał go gradem ciosów, które byłyby zdecydowanie zbyt skomplikowane do obrony z uwagi na to jak mógł je wykonywać z pomocą "palucha" od szabli.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krasnal w końcu uciekł nie zwracając uwagi na bitego kompana.

Avatar FD_God
-Waść tchórzem!- Krzyknął za nim wychodząc z karczmy i chowając szablę do pochwy. Spojrzał jeszcze na swoich ludzi patrząc się na to co konkretnie teraz robią.

Avatar
Lunaaax
- Dziękuję - odpowiedziała i bez pośpiechu udała się we wskazane miejsce.

Avatar
Michaelpl03
Poprzez "cel" rozumiem kogoś, kto wygląda na bogatego.
Podsłuch*je rozmowy ludzi w celu uzyskania odpowiednich do kradzieży informacji.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twoi ludzie, każdy po trochu walili po mordzie tego człowieka dobrze się bawiąc.

Elfka przechodząc obok Karczmy zauważyła czterech ludzi bijących kolejnego. Całej tej sytuacji przyglądał się inny człek.

Nie było nikogo aż tak bogatego.

Avatar FD_God
-Dobra chłopy, ma nauczkę na przyszłość, że nas się nie oszukuje, a tym bardziej by potem nie wracać po wpie**ol. Rzucić go do rynsztoka, a potem wrócić do karczmy i zapłacić oberży by sprzątnął krasnala z podłogi.- Podszedł następnie do swojego konia i wyciągnął z niego fajkę, nabił do niej nieco tytoniu i podszedł bliżej ściany.
-Jak już to wykonacie to posłać któregoś do mnie, trzeba to w końcu opić.- Uśmiechnął się nieco do swoich i koniuszkiem palca zapalił tytoń w fajce zaciągając się i wypuszczając dym z ust.

Avatar
Lunaaax
Selene przystanęła i patrząc się na sytuację zastanawiała się, czy zainterweniować czy zająć się własnymi sprawami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Walka się skończyła, a facet skończył w rynsztoku. Natomiast Gerwazy dostał czymś w plecy. To była głowa krasnala zabitego w Karczmie. Zaraz po niej kawałek od niego wylądował trup. Wywalił je jakiś Mroczny Elf, który potem wrócił do Karczmy. A Karczmarz darł się:
- Żadnych rozrób w mojej Karczmie! Zapłacicie mi 50 sztuk złota za to. Wiem, że macie!

// Ten wpis jest do waszej dwójki jakbyście nie wiedzieli :V

Avatar FD_God
//Pragnę napomknąć iż był on przy ścianie, więc oberwałby tą głową w ramię.
-Tej, te ubrania to nie jest jakaś byle szmata!- Powiedział nieco zdenerwowany w stronę karczmarza. Dostaniesz te swoje 50 sztuk złota, bez problemu. Chłopaki z pewnością oddadzą te 50 jako moją część wygranej, no.- Odsunął się jeszcze nieco od trupa, by tego krew nie pobrudziła mu jeszcze podeszwy obuwia.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]