Miasto Ur

Avatar korobov
//Lygrys!!!
Wskazał palcem na tamtego, a raczej szponem.
-To twój.-wcześniej podrapał go po głowie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Jeden... kot ;-;//
A więc LYGRYS skoczył na cel i wiadomo co zrobił.

Avatar korobov
-Wystarczy-powiedział do swojego lygrysa-jakieś uwagi?

Avatar Valkyr1024
Poszła usiąść koło stołu, ale nie zaczęła jeść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Większość ludzi na placu uciekła. A do Ciebie szli strażnicy.
Valkyr:
- Lepiej jedz. Posiłki są tu wydawane tylko raz dziennie. - powiedziała jakaś kobieta.

Avatar korobov
-Maurycy, za mnie. Teraz.- pokręcił karkiem i zdjąj czapkę.
-Będzie gorąco.- odłożył swoje instrumenty.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
- A to co robisz? Wiesz, że zabójstwo jest karane tutaj śmiercią?

Avatar korobov
-Próbując kogoś zabić, nie wysługiwałbym się moim zwierzątkiem. Z resztą, on mi służy tylko do bardziej takiego straszenia niż zabijania. Ja nie jestem jego matką, a gdy go poniesie, to ja nie mogę nic zrobić. No przepraszam bardzo, ale my oboje jesteśmy niewinni.- wzruszył ramionami.

Avatar Valkyr1024
- Jestem tu początkująca...

Zaczęła jeść

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
- Jeśli ktoś zabił to poniesie karę. Takie jest tu prawo.

Avatar korobov
-Znam to prawo. Coś o tym wiem- wyszedł na słońce.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Valkyr:
- Jesteś pierwszym Nagiem jakiego widzę...
Korobov:
- W takim razie oddaj nam zwierzaka.

Avatar korobov
-Oddałbyś ojca?-zapytał się z sarkazmem, a jego ręka zacząła szukać swojego miecza.

Avatar Valkyr1024
- W sumie jestem jeszcze magiem, magiem jadu i wody... - Przerwała na chwile, ale znowu zaczęła jeść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
- Radzę się nie stawiać. Nas jest pięciu.
Valkyr:
- Maga też nie spotkałam...

Avatar korobov
Postanowił się skupić na jakiejś najbliższej wodzie. Może być ich krew.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Nie ma tu akcji takich jak w awatarze więc nie udaje się. A najbliższa woda była w beczce oddalonej od Ciebie o jakieś 12 metrów.

Avatar korobov
Więc się na niej skupia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Strażnicy Cię otoczyli.

Avatar korobov
Przywodzi wodę, rozlewa ją wokół siebie i zamraża.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
Pewnie by się udało gdyby w kluczowym momencie przed Twoją twarzą nie śmignął miecz.

Avatar korobov
Zdjął rękawiczki, pokazał swoje szpony. W jednej ręce tarcza. W drugiej szpony smoka.
-Maurycy. Wiesz, co robić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jeśli zginiemy my to przyjdą dziesiątki następnych.

Avatar korobov
-A tej łuski nie sposób przebić.- rozczapiorzył pazury.
-A może 1 na 1?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
- Daj nam chwilę na zastanowienie.

Avatar Valkyr1024
- To miałaś okazję mnie zobaczyć. A właściwie, co to za miejsce?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Valkyr:
- To willa Lorda Kaserta...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Degant:
Ty i dowódca znaleźliście się w sporym budynku, który był prawdopodobnie koszarami.

Avatar
Konto usunięte
- Ładnie tu

Avatar Kuba1001
Właściciel
Degant:
Weszliście do kwatery oficera, która była jednocześnie biurem. Oficer wskazał Ci jedno z krzeseł przy stole, a sam usiadł na innym.

Avatar
Konto usunięte
Siada na krześle

Avatar Kuba1001
Właściciel
Degant:
- Napijesz się czegoś? Mam wino, piwo, mleko...

Avatar
Konto usunięte
- Nie nie trzeba

Avatar Valkyr1024
- Nie znam gościa. Ale nie musisz mi mówić kto to.

Po czym skończyła jeść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Degant:
- Jak wolisz. - powiedział po czym nalał sobie czerwonego wina.
Usiadł na krześle po czym zapytał:
- Masz jakieś pytania co do nowej pracy?
Valkyr:
Większość kobiet skończyła jeść więc ten sam strażnik darł się:
- Won leniwe suki! Koniec posiłku! Do roboty! - po tych słowach wiele kobiet obrywało batem po plecach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
- Damy Ci wybór: Albo oddasz zwierzaka i my go zabijemy, albo stoczysz pojedynek z bratem zabitego i wygrasz. Możesz też zapłacić grzywnę.

Avatar Valkyr1024
Bezczelne kundle. Ciekawe czy jak im wstrzyknę truciznę to się opamiętają

Zabrała się do pracy. Fakt, że łatwo ją było zdenerwować to mogła ich zabić trucizną. Lecz jak to zrobić niepostrzeżenie? Można by było w nocy...

Avatar
Konto usunięte
- Oczywiście powinienem znać prawo tego miasta więc czy jest tu jakiś spis albo kodeks

Avatar Kuba1001
Właściciel
Degant:
- Prawo jest bardzo surowe. Stosujemy zasadę oko za oko, żab za ząb.
Valkyr:
Akurat teraz nie poszłyście do kuchni zmywać i gotować, ale mieliście zejść na tyły rezydencji i tam karmić, poić, szczotkować i sprzątać po wielbłądach i strusich należących do Lorda.

Avatar Valkyr1024
- Ja mogę zająć się karmieniem. - Poinformowała, po czym wzięła się do pracy (oczywiście karmi zwierzęta)

Avatar
Konto usunięte
- Czyli ukradłeś coś i tracisz rękę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Degant:
- Dokładnie. Powiedz.... Czy tak jak ja pochodzisz z Cesarstwa Verden?
Valkyr:
- Szybciej ku*wa mać! Zwierzęta mają być gotowe za godzinę! Zapi**dzielajcie szybciej!

Avatar Valkyr1024
BO CI ZARAZ WSTRZYKNĘ TRUCIZNĘ! - Nie powiedziała tego, gdyż była w miarę tak wkurzona, że aż zaniemówiła.

Przyśpieszyła, jeśli skończyła robiła co innego, aby pomagać dziewczynom.

Avatar
Konto usunięte
- Tak a dlaczego pytasz

Avatar Kuba1001
Właściciel
Valkyr:
Nadal darł się i poganiał batem.

Avatar korobov
-Dobra. Kto jest bratem zabitego i ile ma wynieść grzywna?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
- Lord Azmerk jest starszym bratem tego tu. Życzę powodzenia jeśli chcesz walczyć. A grzywna wynosi 2500 sztuk złota.

Avatar korobov
-Chwila, ile to będzie... Chyba 3 diamenty, 12 rubinów i dwa szafiry.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Korobov:
- Dorzuć pięć wielbłądów, trzy strusie i osiem owiec, a wtedy będziecie kwita.

Avatar
Konto usunięte
- Proszę pana tak pochodzę z Cesarstwa

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku