Imię: Jin
Nazwisko: -
Rasa: Człowiek
Pseudonim: Szkarłatny Obrońca (lel)
Charakter: Spokojny, uprzejmy... Reszta będzie w grze.
Wiek: 36 lat.
Towarzysz: Brak
Majątek + nieruchomości: Około 150 sztuk złota w mieszku.
Historia:
Jin sam wie o swojej przeszłości tyle co osoby, które go znalazły... Jako niemowlak został znaleziony pośród drzew kwitnącej wiśni przez podróżujących mnichów zakonu
Szkarłatnej Róży. Po tym wydarzeniu był nauczany początkowo tak prostych rzeczy jak pisanie, czytanie czy też inne przedmioty typowo nauczające. Gdy ukończył ósmy rok życia zaczęło się jego prawdziwe szkolenie, mianowicie zaczęto go nauczać podstaw walki pięściami oraz nogami i uczono go różnorakich często karkołomnych zajęć byleby zahartować w nim siłę.
Czas mijał, a on rósł w siłę do czasu aż nadszedł czas próby. Próba miała zadecydować czy będzie w stanie posiąść moc szkarłatnego kryształu, artefaktu, który napełniał mocą tych, którzy sobie na to zasłużyli... Jego mistrz powiedział mu tylko iż ma udać się w kierunku gór, nie powiedział gdzie konkretnie, dodał tylko, że sam będzie w stanie odnaleźć ścieżkę.
Tak też zaczęła się podróż Jina, który z klasztoru zakonnego miał udać się w stronę pasma górskiego, które zawsze pięknie malowało się na horyzoncie z okna jego pokoju. Podróż do samych gór zajęła mu już kilka dni z uwagi na odległość jaka się między nimi znajdowała. Sama podróż po górach nie była najprostsza z uwagi na częste wspinanie się oraz ogólny mróz, Jin cały czas wiedział dokąd ma podążać.
Wreszcie zauważył to, gorące źródła, piękna zielona polana oraz zwierzęta... Taki widok w srogim klimacie górskim? Czyż to nie raj? Jin szedł tak aż nie zauważył mieniącego się blasku szukanego przez niego szkarłatnego kryształu, mienił się on niczym latarnia morska na bezkresie morza, on sam poczuł się jak ten marynarz, który wreszcie odnalazł to czego szukał, szybkim krokiem udał się do samego kryształu i położył na nim dłoń i wręcz po chwili poczuł napełniającą jego ciało moc, czuł też iż mógł wziąć całą tę potęgę tylko dla siebie, nikt mu przecież nie zabroniłby tego zrobić, przecież był tu sam... Nie zamierzał jednak tego robić, wiedział iż nie jest on jedynym i na pewno nie będzie też jedynym mnichem, gdy otrzymał on normalną ilość mocy zwyczajnie zabrał swoją dłoń i spojrzał jak jego dłoń zostawiła czerwoną smugę, która zaraz wsiąknęła w jego ciało. Odwracając się od razu zauważył swojego mistrza, który pojawił się tam w nie wiadomo jaki sposób. Był rad z faktu iż nie zabrał on całej mocy dla siebie tak jak niektórzy, a wziął on jedynie jej małą część, w ten sposób był on godny otrzymania mocy szkarłatu.
Po powrocie do świątyni nadszedł czas na kolejny trening, tym razem zamiast najwyżej obserwować rozmarzonymi oczami części mnichów zwyczajnie stanął pośród nich i przez kilka lat praktykował w różnoraki sposób jak używać mocy. Będąc już dostatecznie dorosłym chciał on iść w świat, jego Mistrz oczywiście zgodził się na to i podarował mu ekwipunek, który miałby zapewnić mu bezpieczeństwo, które miałby napotkać podczas swej podróży.
Umiejętności:
~1.~ Bardzo dobre umiejętności walki pięściami oraz nogami.
~2.~ Bardzo dobrze wykształcony refleks
~3.~ Wspaniałe umiejętności gimnastyczne
Wady
~1.~ Nie potrafi walczyć bronią białą czy dystansową, ale radzi sobie z przeciwnikami, którzy nią walczą.
~2.~ Musi używać co jakiś czas mocy lub przynajmniej ją poskramiać w czasie medytacji, inaczej zrobi wielkie bum, a moc w nim zwyczajnie powróci do kryształu lub zostanie przez kogoś zabrana o ile ktoś by to potrafił.
~3.~ Niestety łatwowierny, nie należy jednak do osób, które warto oszukiwać.
Specyfikacje:
~1.~ Szkarłatna Energia - Energia ta zostaje nabyta wyłącznie podczas próby zakonu i jest wyłącznie możliwa do nabycia dla adeptów klasztoru. Konkretniej ta energia podczas używania jej potrafi uniwersalnie pomagać jej posiadaczowi, na przykład dodając sporej siły do jego ciosów, kopnięć czy innych zmagań fizycznych (Potrafi przebijać się ciosami przez drewno, tworzyć wypuklenia w metalu czy też łamać kości, warto też wspomnieć iż nie boli go takie uderzanie), ułatwia dostawanie się w różnorakie miejsca (Na przykład dachy dzięki wysokim skokom, bieganiu wzdłuż pionowej ściany, szybkiej wspinaczce itp.), moc ta ma naprawdę uniwersalne działanie, potrafi nawet ciskać kulami energii zdolnymi zaboleć przeciwnika (A'la pociski Ki). Wysoce zgromadzony poziom energii można też wykorzystać w celu przyśpieszenia gojenia ran.
~2.~ Magiczne zarękawie - Jest to jedyna tarcza dla mnicha z tego zakonu, zarękawie te doskonale radzi sobie z wszelakim impetem broni siecznej oraz kłującej czy też dystansowej, ma jednak małe problemy z bronią obuchową gdyż nie zatrzymuje całego impetu takowej broni, gdyż ta robi krzywdę największą od wewnątrz. Jednak co sprawia, że tak doskonale sobie radzi z pozostałymi? Mianowicie są w niej umieszczone fragmenty szkarłatnego kryształu, który zarówno świetnie radzi sobie w obronie, a dodatkowo pomaga przechowywać energię posiadacza czyli często posiada dodatkowe zapasy energii generowane za dnia podczas słońca (Nieco jak bransolety Wonder Woman).
Rodzina: Pewnie martwa lub przez niego niechciana.
Zawód: Mnich.
Ekwipunek: Stalowe zarękawie oraz kilka mieszków ze złotem.
Wygląd:
Twarz konkretniej taka:
Ubranie:
Słomiany kapelusz, Twarz skryta chustą, różnorakie pasy na torsie, a na nich to różne przydatne rzeczy, spodnie ze stalowymi płytkami dla jakiejś protekcji, stalowe nagolenniki, sandały(Jak w Naruto, lel), obandażowane ręce od knykci po łokcie.