Właściciel
Podniosłeś się nad wyraz szybko.
Konto usunięte
Sprawdził czy wszystkie kończyny działają.
Konto usunięte
-Ku*wa....
Spróbował iść.
Właściciel
Chód nie był możliwy, co innego bieg. Przebiegłeś jakieś 20 metrów do przodu zanim zorientowałeś się, że to robisz.
Konto usunięte
Spróbował iść dalej i się rozejrzeć.
Właściciel
Udało ci się jakoś zwolnić, ale nic nie widziałeś.
Właściciel
Chodziłeś truchtem, biegałeś, a nawet zdarzyło ci się raz na czworaka. Jednak wyjścia nadal nie znalazłeś.
Konto usunięte
Zaczął szukać po prostu czegoś.
Właściciel
W końcu uderzyłeś w ścianę.
Konto usunięte
Zaczął iść wzdłuż ściany.
Właściciel
Szedłeś, słysząc dźwięk, jakby ktoś przyłożył siekierę do ściany kamienicy i szedł z nią tak cały czas.
W końcu jednak natrafiłeś na mały przedmiot umieszczony w ścianie- klamkę.
Konto usunięte
Próbował jakoś pociągnąć za klamkę.
Właściciel
Wyrwałeś całe drzwi, na końcu (prawdopodobnie) korytarza zauważyłeś światło.
Właściciel
Wbiegłeś prosto w nie, a z głośników usłyszałeś głos.
-Zmodyfikowaliśmy cię, zachowujesz ludzkie myślenie, ale reszta... no cóż, warto, żebyś sam to zobaczył.
Na ziemię zjechało lustro.
Konto usunięte
Odwrócił się, próbując się uśmiechnąć.
Właściciel
Nie wiesz, czy ci się udało, czy po prostu wykrzywiłeś swoją szkaradną mordę.
Konto usunięte
Spróbował wydać jakiś dźwięk.
Właściciel
Wydałeś przerażający krzyk, który spowodował zafalowanie lustra.
Właściciel
Kolejny, wręcz ultradźwiękowy krzyk rozsadził lustro na kawałki.
Konto usunięte
//Niech zaczną coś do mnie mówić//
Rozejrzał się.
Właściciel
Światło uniemożliwiało spojrzenie w górę.
-Wróć do swojego lokum kreaturo. Tam dostaniesz dalsze instrukcje.
Konto usunięte
Sprawdził czy może poruszać resztą kończyn.
Konto usunięte
//Zabij już moją postać.//
Właściciel
Mudzyn
Owszem, możesz nimi ruszać.
///Nie no co ty.
Konto usunięte
Więc poszedł do pomieszczenia.
//Zabij.//
Właściciel
///Masz okazję być żywym trupem, który może zabić wszystko i wszystkich. A ty chcesz umrzeć :V
Udałeś się tam.
Później coś szarpnęło i uniosło ciebie i pomieszczenie do góry.
Konto usunięte
//Tak lepiej. Ale śpiesz się. Chcę powybijać tych sku*wieli jak kaczki. Michalrosa oszczędzę.//
Przygotował się na jakiś wstrząs.
Właściciel
Nic takiego nie nadeszło, najwyraźniej byli bardzo ostrożni.
Właściciel
W końcu cię jednak opuścili i otworzyli wejście.
Konto usunięte
Więc wyszedł i się rozejrzał.
Właściciel
Była to jakaś Arena/Sala treningów przekształcona na miejski krajobraz. Z głośników rozległ się dźwięk:
-Test obiektu, próba pierwsza.
Na salę testów, bo tak można to nazwać, wbiegła owca.
Konto usunięte
Spróbował zrobić pytającą pozę, lub minę.
Konto usunięte
Wydał najgłośniejszy możliwy krzyk i rzucił się na owcę.
Właściciel
Rzuciłeś się ze szwajcarską precyzję, wbijając swoje dziesięciocentymetrowe pazury w Bogu winną owcę.
Konto usunięte
Przeciągnął pazurami po całej długości.
Właściciel
Zabiłeś owcę, rozszarpując jej wnętrzności.
Konto usunięte
Wstał i czekał na dalsze instrukcję.
Właściciel
Z drugiej strony ktoś wypuścił na arenę Wirala.
-Walcz.
Konto usunięte
Przyciągnął wirala do siebie i go rozerwał.
Właściciel
Udało ci się to, teraz wystawiono przeciwko tobie Zbója.
Konto usunięte
Napluł na niego i wskoczył mu na plecy z zamiarem wyrwania głowy.