- Na ch*j mi kacza...?
Zabezpiecza muzeum.
- Dobra... to teraz.
Idzie na najwyższy punkt i rozgląda się po mieście.
Właściciel
Ruiny, kilka budynków płonie.
Nie widać zombie, mgła ciągnie się po ulicach.
Konto usunięte
Skrada się po Londynie przy okazji szuka ludzi i posterunku policji
Właściciel
Ninja
Brak.
Krzyzbobr
Zauważyłeś go, był na końcu ulicy.
Konto usunięte
Skradajac się, zmierzał do posterunku
.
Konto usunięte
Szuka jakichś śladów swojej rodziny i jakiejś broni czy żywności
Właściciel
Na zewnątrz tego brakowało, może w środku?
Konto usunięte
Wszedł do środka i ponowił czynności.
Właściciel
Za szklaną ścianką była strzelba, oraz zombie z kamizelką kuloodporną i hełmem.
Pomieszczenie Komisarza było na górze.
Właściciel
///zombie to zombie, chyba wiadomo.
Właściciel
Znalazłeś stertę puszek, połowa była pusta.
Z reszty miałeś do wyboru:
Zupę pomidorową
Grochówkę
suszone mięso.
Odstawia je do suchego miejsca i znów wchodzi na najwyższy punkt, szuka apteki, baraków wojskowych i domu swojej byłej miłości.
//To ta co mówił, że się z nią całował w Londynie w nocy.
- No ch*j... czas się tam przejść...
Wychodzi z muzeum z pistoletem, kataną, nożami, jedzeniem i szablą. Idzie do domu tamtej niewiasty.
Puka do drzwi.
Pewnie już nie żyje...
Właściciel
Zapukałbyś, gdyby były.
Nie było drzwi, ani okien.
Dom był spustoszony.
- O ku*wa... dobra nie ma co, nie będę szukał trupów...
Wyciera łzy i idzie do muzeum.
Wchodzi i układa się w najbezpieczniejszym miejscu po czym zasypia.
Właściciel
Noc przebiegła bez problemów.
Budzi się rano i sprawdza muzeum i okolice.
Właściciel
Tylko kilka zombie, żaden nietypowy.
Ubija je spokojnie i na środku muzeum.
- Ciekawe czy ktoś do mnie przyjdzie...
Właściciel
Na czym? Manekinie? Manekinie w zbroi? Ścianie?
Na powietrzu, cięcia, młynki. I na manekinie.
Właściciel
Chyba wiadomo, że ci wychodzi.
Kończy trening po czym medytuje.
Właściciel
Ten... to ja nie będę odpisywał na twoje treningi, odpiszę, jak coś będzie się dziać.
Kończy po czym wychodzi i rusza szukać apteki.
Właściciel
Nie znalazłeś takiej w okolicy.
- Hm... dobra, wyruszam gdzie indziej, fajnie było ale się skończyło.
Wraca do muzeum, szuka jakiejś torby jeśli takową znajduje, pakuje żarcie i kilka mieczy, szabli i rusza na zachód.
Właściciel
Znalazłeś dość duży plecak wojskowy. Dość nowy.
//Ten... znasz tą lokalizację muzeum, możesz opisać go w Bob jako przydatne miejsce.
Bierze to co mówił i rusza na zachód.
Idzie szybko acz cicho, używa dachów do chodzenia, rozgląda się przy tym szukając jakiś ciekawych budynków.
Właściciel
Brakowało takich w okolicy.
Czyli nadal idzie na zachód, po jakimś czasie zatrzymuje się na jednym z dachów i je jeden bochenek chleba.
Właściciel
Nic mu w tym nie przeszkadzało.
Po jedzeniu znów rusza na zachód.
//Może trochę więcej akcji? ;-; Nie wiem... niech coś pie**olnie, niech ktoś gw**ci jakąś dziewczynę... ;-;