Właściciel
Po tej stronie również ulice tonęły we krwi
Właściciel
Im dalej tym więcej było trupów z obu walczących stron. Każde w coraz gorszym stanie. Mark im się przyjrzał
- Gorzej wyglądają niż te przy samej bazie... Walki są coraz bardziej zaciekłe... Cerberus chwyta się każdej możliwości żeby tylko nie przegrać...
Właściciel
- Tak, lecimy. Dziwne że nie słychać strzałów...
Konto usunięte
-Mhm. - Podbiegł tam gdzie walczyli i schował się za osłonę po czym strzelał
Właściciel
Po długim czasie już jesteście. Kupa ludzi. Jedna wielka, walna bitwa. Nawet nie wiadomo ilu ich tam jest. Dookoła latały kule, wybuchały granaty i latały kule biotyczne
Konto usunięte
Rzucił w wrogów 2 granaty odłamkowe, używał osobliwości, strzelał do wrogów i takie tam
Właściciel
Poza tym że było coraz więcej trupów sytuacja nie bardzo się zmieniła. Lewa flanka się przełamała, Zaćmienie się cofa
Konto usunięte
-Zaćmienie się cofa... - Rzucił jeszcze jeden granat i powtórzył, osobliwość i strzela
Właściciel
Cerberus skakał z dachów i przy pomocy butów rakietowych lądował na polu bitwy. Inżynierowie obu stron umierali od razu kiedy tylko próbowali postawić wieżyczki. Lewa flanka już całkiem się załamała, Zaćmienie wycofało się już całkowicie, stoi na tyłach. Błękitne Słońca ledwo się trzymały. Ktoś obok ciebie z miotaczem ognia spłonął żywcem w wielkiej kuli ognia od wybuchu zbiorników na plecach
Konto usunięte
-Chyba my też się powoli wycofujemy - Cofał się do tyłu jednocześnie strzelając
Właściciel
Jeden z twoich ludzi padł od kuli snajpera. Nagle niedaleko, nieco wyżej na platformach, pojawił się jakiś liczny oddział. Miał jakieś dziwne oznaczenia na pancerzach
- Do boju Szpony!
Konto usunięte
-To nasi? - Wychylił się, strzelał aż wyczerpał jeden magazynek, schował się za osłonę i przeładował
Właściciel
- Jacyś nowi... Ale skoro walą do Cerberusa a nie do nas to raczej tak...
Mark przeładował Mściciela
- Ostatni magazynek
Puścił krótką serię. Siły na chwilę się wyrównały lecz ciężki ostrzał z wieżyczek oraz ogień snajperów przygniótł was
Konto usunięte
-Eh, trzeba powybijać tych ich inżynierów, wieżyczki nie pozwalają się wychylić... - Sprawdził ile ma magazynków.
Właściciel
Jeden pochłaniacz w ładownicy i pół w karabinie. Wtedy na głośniki na stacji oraz na omni-klucze wojsk Cerberusa przyszedł komunikat
- Uwaga żołnierze Cerberusa! Tu Generał Oleg Petrovsky! Stacja zostaje poddana! Powtarzam: wszyscy mają skapitulować, stacja stracona!
Ostrzał został przerwany, wszyscy się zawahali. Po chwili jednostki Cerberusa zaczęły rzucać broń
Konto usunięte
-Nareszcie... - Wiwatował jak chyba inni, bo zwyciężyli. Poklepał po ramieniu Marka.
-Po tylu stratach...Opłacało się.
Właściciel
- Czy ja wiem... Zostałeś ty, ja i tych dwóch patałachów, ledwo się na nogach trzymają
Kiwnął głową na waszych ludzi
Konto usunięte
-Teraz uzyskamy więcej i lepszych ludzi... Mam nadzieję. To co, idziemy do dowództwa?
Właściciel
- Trzeba by
Pogonił ludzi an kopach
- Szybciej, nie mamy całego dnia!
Konto usunięte
A więc ruszyli do dowództwa żeby odebrać nagrodę
Właściciel
Atmosfera się wyraźnie rozluźniła. W głównym pokoju zebrali się już Aria, Shepard, Sayn, Gryll a nawet sam Darner Vosque
Konto usunięte
Podszedł do Arii
-Omega znów jest twoja, więc gdzie czeka wynagrodzenie? Straciliśmy dużo ludzi
Właściciel
Machnęła ręką
- Nie teraz, zajmujemy się ważniejszymi sprawami
Mark odciągnął cię trochę bardziej na bok
- Niem a mowy! Południowa część i więcej okrętów dla nas!
Najgłośniej krzyczał Gryll
Konto usunięte
-Teraz, ku*wa! Nie po to traciłem ludzi żebyś teraz machała mi reką, wynagrodzenie, już. - Był wściekły.
Właściciel
Mark walnął go w tył głowy
- Ciszej, nie widzisz z kim rozmawia Aria? Teraz jest jeszcze skłonna ci coś dać ale jak coś odwalisz to cię załatwi. A strzał w głowę będzie najlepszym co cię może spotkać
Konto usunięte
-Zaraz ja ją odstrzelę... - Powiedział cicho po czym zapalił papierosa
Właściciel
Rozmowy przeciągały się już dwie godziny. Wszyscy byli coraz bardziej wściekli. W końcu każdy dopiął swego, przynajmniej w większości
Konto usunięte
-Ile ku*wa mam czekać, co Mark? To już zbyt długo trwa...
Właściciel
- Rozeszli się więc chyba już
Konto usunięte
Podszedł do Arii
-Mieliśmy dostać 15 000 kredytów i uzyskać wpływy, prawda?
Właściciel
- Błękitne Słońca, tak? Darner Vosque wam rozdzieli sprzęt
Właściciel
- Pałęta się gdzieś po budynku, musisz poszukać
Konto usunięte
Chodził po budynku w poszukiwaniu Darnera.
Właściciel
Stał zaraz przy swoim promie, z kimś rozmawiał
Konto usunięte
Podszedł do Darnera.
-Darner Vosque? Mam od ciebie odebrać nagrodę, jestem z Błękitnych Słońc
Właściciel
- Ah, tak. Gdzie walczyłeś?
Konto usunięte
-Cóż, odbiłem posterunek Cerberusa, ułatwiając pracę Krwawej hordzie a potem walczyłem - Tu powiedział tam gdzie miał zająć pozycję.
Właściciel
- Krwawej Hordzie? Błękitne Słońca miały walczyć po drugiej stronie, coś ty tam robił?
Konto usunięte
-Nasz prom wylądował tam gdzie nie trzeba...
Właściciel
- Mhm... No dobra, niech wam będzie. Podobno rozwalenie tego posterunku bardzo pomógł Hordzie. Co wam obiecała Aria?
Konto usunięte
- 15 000 kredytów i wpływy.
Właściciel
- Dobra to oraz dostaniesz 30 ludzi i dwa promy. W jakiej działasz branży?
Właściciel
- To masz dodatkowo śmigłowiec bojowy, pancerze i giwery. W której przestrzeni chcesz działać?
Konto usunięte
- W przestrzeni rady, wewnętrznej
Właściciel
- Załatwione. Skontaktujesz się tam z jednym z moich ludzi, Danielem. Jest w strefie krogańskiej
Konto usunięte
-Musimy pracować dla ciebie? Albo dla twoich ludzi?