Właściciel
- Załatwi nam to zewnętrzna firma, nie rozwal ich jak przylecą
Konto usunięte
-Postaram się. - Czekał na rozwój wydarzeń
Właściciel
Po kilku godzinach w bazie wylądował prom. Wyszło z niego kilku Turian, Salarian, Asari, Volusów i jeden Elkor
Konto usunięte
Podszedł do grupy.
-Witam, to wy się zajmiecie budynkiem?
Właściciel
- Owszem. Macie już plany konstrukcyjne?
Właściciel
- Hmmm... Zajmie to trochę więcej czasu. Gdzie to ma być?
Właściciel
- Dobra. Prowadź, obejrzymy te podziemia
Właściciel
- Tak, tak... Duże to to nie jest... I bez planów... Dorzuć tysiąc i jutro wszystko będzie ogtowe
Konto usunięte
-Mhm. - Dał mu przez omni-klucz kredyty
Właściciel
- No to bierzemy się do pracy. Potrzebujemy ciszy i spokoju
Konto usunięte
-Oczywiście. - Wyszedł z podziemi i czekał w bazie na rozwój wydarzeń.
// Gdzie jest teraz Shep?
Właściciel
Podszedł do ciebie szef oddziału inżynieryjnego
- Potrzebne mi 3 500 kredytów
Właściciel
- Żeby odnowić system wczesnego ostrzegania, tym może przetrwa dłużej niż jedną bitwę
Konto usunięte
-Mhm. - Dał mu przez omni-klucz kredyty i czekał na rozwój wydarzeń
Właściciel
Na twój omni-klucz przyszła wiadomość
Właściciel
"Pański wniosek rozpatrzono, proszę o natychmiastową wizytę na Cytadeli"
Konto usunięte
Poleciał sam promem na Cytadelę
Plag i jego ludzie weszli do bazy.
- Są tu jakieś kwatery? Ja i moi ludzie potrzebujemy się wyspać i coś zjeść.
Właściciel
Mark wskazał na budynek na uboczu
- Tam jest wolne miejsce
- Chłopaki idziemy.
Cała grupa ruszyła w kierunku budynku.
Właściciel
Budynek wyglądał dość schludnie, na razie nie odnowiono go po ataku
- Lepsze to niż nic - mruknoł Plag.
Ludzie weszli do środka.
Właściciel
Osiem łóżek pod ścianami, stół, osiem krzeseł i trzy szafki. Wbrew pozorom środek wyglądał lepiej niż można by przypuszczać
- Panowie czas się zakwaterować.
Plag padł na jedno z łóżek po ścianą. Reszta zrobiła to samo.
Właściciel
Mike położył się i popatrzył w sufit
- To co robimy?
- Najpierw musimy się wspać. Jutro coś zjemy i z Jeffem naszym pilotem polecimy na Ziemie. Masz tam jeszcze kontakty w handlu bronią i narkotykami???
Właściciel
- Nie oglądałeś widów? Ziemia jest odcięta i pod oblężeniem
Konto usunięte
// Już widzę lot na ziemię XDDDDD Samobójstwo jak nic, już jakbyście byli na orbicie to po was xdddd nie usuwaj tego posta, ma być zapamiętany.
Właściciel
Myśliwiec zbliżył się do planety
- Uważaj, będzie szarpać
Właściciel
Trochę trzęsło. Po jakimś czasie myśliwiec wylądował w bazie. Rzeczywiście, Mark nie kłamał, wyglądała jak nowa
Konto usunięte
Wysiadł. Podszedł do Marka.
-Jesteś oskarżony o handel narkotykami! - Krzyknął ironicznie po czym wycelował w niego predatorem.
Właściciel
- Ta, zabawne... Ściągaj te łachy. Trzeba by pierwszą partię rozesłać. W okolicy pojawiło się kilku Krogan z Krwawej Hordy ale... Są jacyś tacy... Dziwni... Może dezerterzy?
Kobieta wyszła za Tobą
- O Jentha, dobrze że jesteś. Musisz mi skołować nowe matryce. No i jakoś by trza poprawić naszą pozycję, mało ludzi... Może by tak flotę założyć...?
Konto usunięte
-Zaraz, zaraz. Opowiedz mi co tu się zmieniło.
Właściciel
Jentha stanęła za twoimi plecami
- Zachowuje się jak chomik po kilku kubkach kawy...
Mark zrobił łuk ręką
- Wszystko. Odremontowaliśmy bazę. Mamy system wczesnego ostrzegania. No i zakład chemiczny
Konto usunięte
-Dobra, chemicy zabrali się za narkotyki?
Właściciel
- No przecież mówię że pierwsza partia gotowa
Konto usunięte
-No to niech biorą sie do roboty. -Poszedl do swojego biura. Przebral sie w pancerz jego gangu i rozmyslal
Właściciel
Weszła Jentha
- Nieźle się tu urządziłeś...
Rozglądnęła się po pokoju
Konto usunięte
-Ano.Trzeba dbac o swoje miejsce.
Właściciel
- Czasem aż żałuję że jestem wolnym strzelcem...
Konto usunięte
-Ależ Jentho, wstąp do Strzelców Ciszy, z chęcią cię przyjmę, jesteś świetnym pilotem.
Właściciel
- Pomysł może i ciekawe ale nie macie przebicia...
Konto usunięte
-W kilka dni tego nie zrobimy Jentha. Ale postępy są i tak dobre.