Obrady miasta

Avatar Gniotek7
- Tak pewnie to ja zabiłem a teraz pozabijam całe miasteczko bo jestem tylko troglodytą mieszkającym w lesie i jedzącym ludzkie mięso. Mówicie poważnie? Śmieszne, może serio pozamykajcie się wszyscy w celach to przynajmniej nie będziecie rzucać oskarżeń na każdego kogo zobaczycie.

Avatar
Konto usunięte
-Jeśli pan,chcę to może pan zamieszkać w moim domu dopóki klimat się nie ogarnie.

Avatar
Konto usunięte
- Dwie doby w celi bynajmniej nie zaszkodzą ci, skoro i tak mieszkasz w lesie.

Avatar FD_God
-A niech pan sobie bierze do domu tego obdartusa, jak nie obudzi się pan dnia następnego to już pański problem... Ja tam bym pana już zamknął za takie żarty, tutaj giną ludzie i jest już wobec kogoś rzucone życzenie śmierci, teraz można ledwo komu ufać, zwłaszcza komuś kto błądzi po lesie i żre jagódki.

Avatar
Konto usunięte
Więc,Charlie,jak to będzie?

Avatar
Konto usunięte
- Naturalnie. Wsadzić nędzarza, niech zdycha w celi. Możliwe że od tego, co on tam żre, mózg mu się lasuje - odkaszlnęła - i od czasu do czasu czuje zew zabijania. Lepiej zachować ostrożność.

Avatar Gniotek7
Zwrócił się do osoby która zaproponowała zamieszkać w jego domu na jakiś czas.
- Ja przyjął bym każdą pomoc z chęcią, ale patrząc na tą tutaj wszystko wiedzącą dwójkę to straci pan tylko szacunek. Bo widać innym ludziom w miasteczku już zaczyna odbijać i zamierzają zamknąć każdego. Jeśli komuś pomieszało się w głowie to właśnie waszej dwójce, widać że zamierzacie zrzucić winę na każdego kto się zjawi, ciekawe czemu. Równie dobrze to wy moglibyście stać za tym całym morderstwem... - spojrzał na obie osoby które od samego wejścia próbują skoczyć mu do gardła.

Avatar FD_God
-Jestem za stary na to by bawić się w jakieś morderstwa, choć mam do tego wiedzę i umiejętności to i tak jest mi to zbędne. Dlatego też uważaj w kogo rzucasz te oszczerstwa, już i tak pomagam dość w sprawie tego tajemniczego napadu na pana Hill'a przez osobę o mokrych stopach... Teraz jeszcze szykuje się kolejna ofiara wciąż nieznanego mordercy... Panie Jobs, lepiej niech pan pilnuje swoich pleców i robi rekonesanse po domu z latarką...

Avatar
Konto usunięte
-Nie obchodzi mnie szacunek,poza tym jeśli zamieszka pan w moim domu i następnego dnia ja będę martwy,a pana nie będzie to przynajmniej będzie wiadomo kim jest morderca,a pan raczej długo nie pożyję.Bo raczej by pan musiał się po moim zabójstwie ukrywać w tym zimnym lesie.Więc?Zamieszka pan u mnie?

Avatar Gniotek7
- Świetnie, a kiedy to ty zamierzasz rzucać podejrzenia na policję co? Bo skoro przyczepiłeś się już do człowieka który ledwo wiąże koniec z końcem polując na żywność to myślę że następni w kolei będą struże prawa.

Avatar FD_God
-Podejrzeniami zamierzam obarczyć każdego kto będzie miał ku temu predyspozycje, dlatego też lepiej byście długo pożyli, mordercą zawsze może być ktoś kogo najmniej da się spodziewać... Lub ktoś najbardziej... Czyli gwoli ścisłości każdy.

Avatar Gniotek7
- Więc wszyscy będą zadowoleni jeśli swoje oskarżenia zachowacie na moment kiedy zdobędziecie na to jakieś konkretne dowody, bo przez takie oskarżenia w końcu wszyscy pozabijamy się nawzajem.

Avatar
Konto usunięte
-To chcę pan u mnie mieszkać,czy nie?

Avatar FD_God
-Dlatego lepiej nie być celem podejrzeń... Aktualnie na widelcu trzymamy pana weterana, może tam się dowiemy czegoś ciekawego... Może nawet tego, że już nie żyje... Kto to wie.

Avatar Gniotek7
- Jeśli naprawdę chcesz dać mi schronienie, to przyjmę je, jednak nie mam nic do jedzenie, więc jeśli miewasz problemy z pieniędzmi to nie chcę żeby ktoś przeze mnie głodował.

Avatar
Konto usunięte
-Niech się pan nie martwi,mam dużo pożywienia w piwnicy na wypadek zombikalipsy.A teraz żegnam

Leopold wyszedł.

Avatar FD_God
-Zombie... Dziecinada... Ta telewizja i internet to dzieciom widać potrafią wyprać mózg...

Avatar Gniotek7
Charlie z powrotem oparł się o ścianę i zamilkł.

Avatar FD_God
-Ciekawe czy wie pan, który dom pan Leopold zamieszkuje...

Avatar Gniotek7
- Nie mam pojęcia, nigdy nie zadawałem się z nikim z miasta bo wy zawsze macie problemy z tymi najbiedniejszymi.

Avatar FD_God
-Podczas aktualnych wydarzeń to się temu nie dziw... Dodatkowo to Ci najbiedniejsi mają najmniej do stracenia.

Avatar Gniotek7
- Czyli sugerujesz że twój dobytek oznacza że twoje życie jest ważniejsze hm?

Avatar FD_God
-Oznacza to, że w życiu osiągnąłem więcej niż ktoś taki, przesiedział swoje życie na dupie i bawi się teraz we włóczęgę zamiast szukać pracy, tak oznacza to większą ważność.

Avatar Gniotek7
- Żałosne, oceniasz mnie a nawet mnie nie znasz, więc łaskawie zamknij się i nie przeszkadzaj mi.

Avatar FD_God
-Jakbyś miał samym sobą cokolwiek reprezentować...- Dalej popalał cygaro patrząc się na sufit.

Avatar
Voldek
//Podsumujcie mi więc, kto i gdzie oraz kiedy idzie//

Avatar FD_God
//Powiem tylko, że 4 strona to póki co strata czasu w czytaniu, przeczytaj wszystkie na 3 stronie odkąd skończyłeś i tyle.//

Avatar Gniotek7
- A ty co reprezentujesz? Ludzi którzy potrafią tylko gadać. Zresztą piep**yć to, jeśli ten morderca naprawdę istnieje to niech zajmie się tobą, jednego wrzoda mniej. - i wyszedł.

Avatar FD_God
-Chłopcze, gdyby morderca do mnie zawitał to już nie trzeba byłoby go szukać, nie żyłby.

Avatar
Voldek
-Ten cały Charlie jest podejrzany. Trzeba się nim zająć - szeryf szepnął coś na ucho gliniarzowi, ten kiwnął głową i wyszedł jakiś czas za Charliem. Charli'em. Nie wiem, jak to odmienić
Brat Duke'a wstał i znów walnął ręką w stół
-Morderca musi być ukarany! Swoją drogą, ty, dziadygo - wskazał na Hetzfeldta - też mogłeś ją zabić!

Avatar FD_God
-Ta, najlepiej podejrzewać kogoś komu już krzywi się kręgosłup i nie może biegać... W dodatku całe dnie spędzam przy książkach i whiskey.

Avatar
Voldek
-A więc, kto pójdzie do weterana? - spytał szeryf
-I czy wypuszczamy Duke'a? - powiedział pastor

Avatar FD_God
-Duke raczej nie jest na tyle inteligentny by zarządzać całą bandą, która może nas zastraszyć... Można go wypuścić... Do weterana wolę nie iść bez kamizelki kuloodpornej, w dodatku zawsze możemy go tam spotkać już martwego.

Avatar
Konto usunięte
-To był sarkazm,a teraz żegnam.

Avatar
Voldek
-Mamy zaledwie dwie kamizelki

Avatar FD_God
-To je zachowaj dla swoich policjantów, oni są bardziej ruchliwi ode mnie... Ja jestem już stary i niewiele zdziałam...

Avatar
Konto usunięte
-Słuchajcie. Mógłby ktoś zamieszkać u mnie na ten czas. Sam od tego czasu boję się przebywać sam, ostatnio siedziałem do rana z nożem w ręku i czekałem, aż wyjdzie słońce... Boże...

Avatar FD_God
-Zawsze może pan zamieszkać z panem Jobsem, obaj będziecie się nawzajem pilnować.

Avatar krolok1875
-Moim zdaniem oskarżanie wszystkich bez powodów jest bezsensu, Musimy znaleźć coś, co jest wystarczalnym dowodem, aby kogoś oskarżyć.

Avatar
Konto usunięte
-A jeśli to ktoś, kogo nie znamy, lub ktoś z poza miasta?

Avatar
Konto usunięte
- A jeśli jest wśród nas...

Avatar krolok1875
-Tego nie wiadomo.

Avatar FD_God
-To małe miasto, a do miasta nie da się dostać przez zamieć...

Avatar
Voldek
-Więc, panie Jobs, pójdzie pan do weterana?

Avatar krolok1875
FD_God pisze:
-Zawsze może pan zamieszkać z panem Jobsem, obaj będziecie się nawzajem pilnować.

Nie mogę sobie pozwolić na za dużo zaufania. William również może być mordercą. Ehh... Sam nie wiem.

Avatar krolok1875
Voldek pisze:
-Więc, panie Jobs, pójdzie pan do weterana?

-Jasne, chcę znaleźć jak najwięcej wskazówek, aby schwytać mordercę!

Avatar FD_God
-Dobrze, zatem są jeszcze jakieś wątpliwości bądź pytania?

Avatar
Voldek
-Dobrze... Więc, do weterana pójdą nasi policjanci i pan William. Jeśli boisz się o swoje życie, Williamie, możesz noc spędzić w areszcie

Avatar
Konto usunięte
-Jutro o tym pomyśle, dzisiaj jeszcze spędzę noc w domu. Więc kiedy idziemy[i w jakim temacie się to odbędzie]?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Nieznany_w_internecie
Właściciel: Nieznany_w_internecie
Grupa posiada 860 postów, 9 tematów i 13 członków

Opcje grupy Dziwne przyp...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Dziwne przypadki w Littlepork [PBF]