Marek

Usłyszeliście głośny huk.
- też to słyszałeś?

Marek
Panicznie się rozgląda

- Tak. Mam nadzieję, że to nie kolejne zabezpieczenie.

Marek

- brzmiało raczej jak coś... Nad nami?

Marek
Patrzy do góry. Co się tu dzieje?!

//Numer 5?//

Marek

Statek kosmiczny. Wylądował z hukiem, ale jest cały.
Rose pisnęła z zachwytu.
- kosmici! Prawdziwi kosmici! Chodźmy tam zrobić wywiad!

//Zjednoczone Stany UFO. No nieźle//

Marek
- A po co oni tu wrócili?

W jego głosie można wyraźnie dostrzec, że już miał spotkanie z kosmitami.

Marek

- wydaje mi się, czy to jest model statku kosmicznego KB-138? Chodźmy się przyjrzeć! - nie czekając na ciebie, Rose pomknęła w kierunku statku.

Marek
Bez większego namysłu biegnie za nią

- Nie radzę się z nimi kontaktować, bo mogą doprowadzić cię do bankructwa

Marek

- daj spokój! Kosmici to mili goście! Nigdy takich nie spotkałam, ale jestem pewna, że tacy są! - w końcu dobieglisście do statku.

Marek
- Tylko, że ja znam ten statek oraz dwójkę, która steruje tym statkiem. Są niby spoko, ale trzeba zrobić dla nich zakupy.

Marek

- zakupy?

Marek
- Ostatnio robiłem im zakupy za 10 000 złotych. To bardzo dużo

Mówił dość stanowczo

//Przecież on tyle przez całe życie nie zarobił, halo//

//A mówi tobie coś odkładanie części zarobków\\

Marek

Statek otworzył się.
- zaraz, w takim razie KIM oni są?

Marek
- Są tacy jak ja, ale mają niższy wzrost, inny kolor włosów oraz są niezwykle narwani.

Opisywał ich ze spokojem.

Marek

- czyli nie kosmici?

//Oczywiście, że kosmici, a Kociarz to jeden z nich//

Marek
- Są raczej kosmitami, bo jak tylko odlecieli to polecieli w kosmos.

Marek

- to czym oni są!? - Rose spojrzała na ciebie mocno zdenerwowana. Mogłeś poczuć jej oddech.

Marek
- Nie mam pojęcia, lecz przy pierwszym spotkaniu z nimi miałem wrażenie, że już ich kiedyś widziałem. Tak jakbym już ich znał.

Mówił lekko spanikowany.

Marek

- co ty masz na myśli!? - rozłożyła skrzydła. Mogłeś zobaczyć, jak z jej paszczy wydobywa się ogień. Zdecydowanie jest wkurzona.

Marek
- To, że oni mają związek z "Ray'em", którego szukasz. Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy z tego, ale teraz wiem, że oni mogą nam pomóc.

Teraz już serio zaczyna panikować. Przygotowuje się do ewentualnej ucieczki i uników.

Marek

- to wy wysyłaliście sygnał? - usłyszałeś głos zza Rose. Ona momentalnie się uspokoiła.
- Nie, kochaniutki~

Marek
Przetarł czoło.

- Proszę się przedstawić.

Mówił nadal nieco zestresowany

Marek

- a może najpierw wy? - zapytał głos.
- Rose Golden Adelheid Clouder szósta. A ten pan to Mruczek - odparła Rose.

Marek
- Tak dokładniej to Marek Kociarz jestem, ale mogę też być Mruczkiem

Marek

- Mówcie mi Taylor - odparł astronauta. - to wy wysyłaliście sygnał?

Marek
- Jaki sygnał.

Marek

- alarmowy a jaki inny?

//Czy naprawdę teraz w każdej lokacji będą pojawiać się statki kosmiczne, bo Zder?//

//jeden rabin mówi tak, a inny mówi nie

Marek
- Nic mi żadnym sygnale nie wiadomo.

Marek

- czy ja cię skądś znam? - zapytał astronauta.

//Czy to niemożliwy astronauta? //

Marek
- Mogę zadać to samo pytanie.

Marek

- czy ja cię skądś znam? - astronauta ponowił pytanie. Zaczął do was iść. Jego kask był przyciemniony.
- Marek? - Rose odrobinę się cofnęła.

Marek
Do astronauty

- Chyba tak.

Do Rose

- Nie panikuj.

Marek

- czy ja cię skądś znam? - astronauta wyciągnął rękę w twoim kierunku. Wtedy zauważyłeś, że w kostiumie jest tylko szkielet. - czy ja cię skądś znam? - ponowił pytanie tym samym, wręcz identycznym tonem głos. Rose cały czas oddalała się od jegomościa.
- nie dotykaj go. Licz cienie

Marek
- Jego cienie?

Zaczyna liczyć cienie tego dziwnego astronauty.

Marek

Pięć. Jeden normalny, ale reszta jest bardzo ciemna. Zupełnie jak Vanta black.
- czy ja cię skądś znam? - astronauta nieprzerwanie się zbliżał.
- co z nim zrobić? - zapytała Rose.

Marek
Odsuwa się od astronauty.

- To coś widzę pierwszy raz. W mej opinii jest to jakiś rodzaj kosmicznego życia i to niebezpiecznego. Musimy się ewakuować z tego miejsca.

//A, powietrzne piranie, fajna rzecz. No Koteczku, masz przewalone//

//Co to do cholery jest?\\

//Doctor Who reference, a co myślałeś?//

//Doctora Who nie oglądałem\\

//To oglądaj, gwarantuję ci, że zaczniesz rozumieć większość rzeczy, które Ray ci w wątkach podsuwa//

//Tyle, że ja jestem typem osoby "Nie rób czegoś dziś, jak możesz zrobić to jutro"\\