Takie miasto na północy szkocji. Góruje nad nim craigh na dun
Tanya
-o, to tu- szturchnęła lekko alice
Filizaneczkaherbaty
Alice
Rozejrzała się za Parkiem do jakiego chciał iść Aloise.
niemamnietu
//Kiedy klikasz "Inverness", ale przenosi cię do "Lore PBFa". Nosz...//
Alice
Był niedaleko, obok jakiejś starej tablicy.
Tanya
Tak, to tu. A Aloise zdołał powiedzieć zaledwie 19 razy "Daleko jeszcze?".
- Daleko jeszcze... - 20 razy
Moderator
//Na tele często tak jest.\\
Moderator
//To jakim cudem się to zdarzyło? Chyba, że reklama se wyskoczyła od tak i przesunęło wybór tematów w ostatniej chwili\\
Filizaneczkaherbaty
Alice:
Wjechała na teren parku.
niemamnietu
Alice
Akurat jak wjeżdżałaś zobaczyłaś jakiegoś faceta.
- No pięknie, jednak coś zostało z tego zabytku. Trzeba będzie rozwalić jak resztę.
Filizaneczkaherbaty
Alice:
Ciekawostki o czym mówią. Spojrzała na Craigh Na Dun.
- Najpierw sprawdzimy jak tam w ogóle jest, bo chyba o tym i rozmawiają. – zaśmiała się, parkując auto.
Tanya
Rozwalanie zabytków na takie rzeczy? To jest złe. Chociaż czy całkowicie? Większości ludzi się to spodoba. Tylko tym wolącym ciszę i samotność nie.
-kiedyś tam odprawiano czary. Tak, te prawdziwe- odpięła pasy
niemamnietu
Alice i Tanya
- Daleeeko jeszcze... - zapytał zmęczony Aloise. Biedakowi się oczy zamykają
Tanya
-nie no całkiem blisko- dziwne te dzieci. Czasami potrafią cały dzień skakać a tu kilka godzin po pobudce i senny
niemamnietu
Tanya
- A ile jeszczeeeee
Filizaneczkaherbaty
Alice:
- Mnieee też nie pytaaaj. – powiedziała, odpinać mu i sobie pasy, by po chwili wyjść z auta.
Tanya
Ona też rozpieła pasy i wyszła za swoją rodziną.
niemamnietu
Tanya i Alice
Aloise lekko kołyszący się na boki wyszedł z wami.
- Spać mi się chce...
Tanya
-aloise chce spać. Chyba musi któraś z nas pozostać żeby się wyspał. Lub żeby wyspał się w podróży- zatrzymała się w miejscu
Filizaneczkaherbaty
Alice
Skinęła głową.
- Chodźmy w takim razie. Jedziemy do najbliższego hotelu.
Tanya
- możemy spać w... nieważne- no tak spanie w aucie może jest tańsze ale niewygodne a namiotu nie spakowała.
Filizaneczkaherbaty
Alice:
- Wiem o czym myślisz, ale to negatywnie wpływa na rozwój kręgosłupa i kości. – powiedziała, wsiadając do auta.
Tanya
-dobrze.- no cóż skoro tak to tak. Ona by pospała pod gwiazdami chętnie.
niemamnietu
Tanya i Alice
No i znowu jesteście w aucie.
- Długo jeszcze? - zapytał Aloice przez sen
Tanya
-22- powiedziała cicho
-nie, dosyć blisko-
niemamnietu
Tanya
- Mamo boję się... - wyszeptał przez sen
Tanya
-spokojnie, nie ma się czego bać- powiedziała i zaczęła śpiewać cicho kołysankę w dawno zapomnianym języku który słyszała ostatnio z swych ust ponad 20 lat temu
-Śpij, dziecino, ma jedyno,
A- zi-zi-zi...
Nad kołyską chmurki płyną,
Jasny miesiąc lśni.
Nucić będę ci piosenki,
Bajkę powiem ci;
Zmruż oczęta pod ich dźwięki,
A-a zi-zi-zi...
Huczy Terek w chyżym biegu,
Zdobny w piany strój;
Czeczen skrada się po brzegu,
Ostrzy kindżał swój;
Ale ojciec twój zna wojnę,-
Czuwa, chociaż śpi;
Śpij, niemowlę, bądź spokojne,
A-a zi-zi-zi...
Sam wojaczkę poznasz całą,
Gdy nadejdzie czas,
Nogą w strzemię wstąpisz śmiało,
Sztylet zatkniesz w pas.
Ja kulbakę twą do boju
Wyhaftuję ci...
Śpij, syneczku, śpij w spokoju,
A- zi-zi-zi.
Będziesz miał kozacką duszę,
Bohatera twarz,
Odprowadzić cię wyruszę,
Ręką znak mi dasz...
Oj! wypłaczę łez ja z trwogą
Przez te gorzkie dni!...
Śpij, aniołku, cicho, błogo,
A-a zi-zi-zi.
Będę się tęsknotą dręczyć
I nadzieją paść;
Będę dzień śród modłów klęczeć,
W noc kabale kłaść;
Będę myśleć, że się nudzisz
Pośród obcych ci...
Śpij, gdy z troski się nie budzisz,
A-a zi-zi zi.
Ja na drogę cię w maleńki
Zaopatrzę krzyż;
Modląc się, bierz go do ręki,
Swe kolana zniż;
Kule cię w potyczce miną,-
Wrócą kraśne dni...
Śpij, dziecino, ma jedyno,
A-a zi-zi-zi.- uśmiechnęła się w trakcie tego. Jakby kogoś wspominała ale kogoś za kim nie przepada
niemamnietu
Tanya
Aloise zasnął, tym razem na pewno.
Tanya
Odwróciła się i powiedziała cicho do alice
- świetnie. Teraz tylko znaleźć hotel-
Filizaneczkaherbaty
Alice:
Uśmiechnęła się do niej ocierając łezkę wzruszenia i ruszyła do hotelu.
niemamnietu
Alice
Po chwili dotarliście do hotelu.
Tanya
-dawno nie śpiewałam tej kołysanki. Bardzo dawno. O patrz, hotel- szturchnęła Alicję i pokazała budynek hotelu
niemamnietu
//Od czasu, kiedy Kraina Czarów została zniszczona Yuri Land jest tam, gdzie nasze kochane lesbijki.//
Filizaneczkaherbaty
//xDD//
Alice:
Zaparkowała auto i wysiadła z niego. Zamknęła drzwi.
Tanya
Wysiadła z auta, zamknęła drzwi. Podeszła do tylnych otworzyła i wyjęła aloisa. Po chwili zamknęła drzwi i ruszyła z synem na rękach za alice
Filizaneczkaherbaty
Alice:
Weszła do ich pokoju, otwierając kluczem.
Zamknęła drzwi po Tanyi.
//wow nawet nie było recepcji. Weszliśmy z buta bez płacenia//
Tanya
Położyła aloisa na łóżku.
-pójdziemy na miasto? Jest takie jedno wzgórze za inverness. Tam kiedyś odprawiano czary jak dobrze pamiętam i jest z niego ładny widok na okolice
Filizaneczkaherbaty
Alice:
- nie byłabym przeciwko. – przyznała, umywając twarz.
Tanya
-No to idziemy? Aloise śpi,- wstała i podeszła do wyjścia. Wymacała złoty naszyjnik w kieszeni a raczej pudełko z nim
Filizaneczkaherbaty
Alice:
Skinęła głową i otworzyła drzwi pokoju.
Ziewnęła lekko i ruszyła do wyjścia
Tanya
Poszła tam za alice
-ładna noc dzisiaj. Co ty na to by pójść potem do baru? Jak za dawnych czasów.- no prawda kochała aloisa ale uwielbiała wspomnienia sprzed jego adopcji. Dziwna była z tanyi istota, to przyznałby każdy
Filizaneczkaherbaty
Alice
- Przecież wiesz że mam słabą głowę. – powiedziała z lekkim uśmiechem, cmokając ją w policzek
Tanya
-nie wypijemy za wiele no weź. Będzie fajnie- przytuliła ją wychodząc na zewnątrz. Zlapała za rekę i poszła w kierunku wzgórza.
-jeszcze 300 lat temu była tu straszna wiocha.- zaczęła opowiadać o okolicy
-no tutaj miasto nie sięgało. Było o wiele mniejsze.
Filizaneczkaherbaty
Alice
Słuchała jej zainteresowana
Tanya
-ciągle się tu zachowało sporo starych budynków, na przykład fort george,- powoli prowadziła ją w stronę wzgórza craigh na dun.
//uznajmy że są już pod wzgórzem. Ok?
Filizaneczkaherbaty
//oki//
Alice
Uniosła lekko brew. Zaczęła wchodzić na wzgórze.