Marek
Nie ufając temu za bardzo wchodzi w ten kwadrat.
niemamnietu
Marek
Przenosisz się do miejsca, na środku jeziora, nad którym skaczą różowe delfiny, a wokół ciebie stoją istoty w ciemnych płaszczach. Przed sobą widzisz portal z kwarcu.
Marek
Powoli idzie do tego portalu przyglądając się tym istotą
- Co to za miejsce?
niemamnietu
Marek
- Egipskie zaświaty, koteczku. - odpowiedziała jedna z nich - portal zdawał się oddalać zamiast przybliżać. Dziwne, zwłaszcza, że nie zmieniała się odległość
Marek
- To już wiem. Kim jesteście?
niemamnietu
Marek
- Pilnujemy, żeby Burek nie przedostał się do naszych zaświatów. Jeśli otworzy się ten portal wszyscy zginiemy. - wskazał ręką na portal z kwarcu
Marek
- Czy można stąd wrócić do świata żywych? I co to za miecz, który znalazłem?
Pokazuje miecz.
niemamnietu
Marek
- Jasne, że można, ale tylko przez portal, więc wygląda na to, że tu zostaniesz na zawsze chłopcze. A ten miecz to tylko Askalon, nic szczególnego.
Marek
- Na zawsze? To dosyć długo. Nie ma innego sposobu na wyjście z tego miejsca? I czym jest ten Burek? Psem?
niemamnietu
Marek
Na słowo "pies" wszystkie istoty wzdrygnęły się.
- Tak i to największym z największych. Bardzo groźny. Raczej na pewno go nie pokonasz. Prędzej zginiesz niż tak się stanie.
Marek
- Opiszcie szczegółowo jego wygląd, moce, umiejętności, słabości i słabe punkty.
niemamnietu
Marek
- Wygląda strasznie. Ma wielkie, wystające kły, czarną sierść. Potrafi zabić samym spojrzeniem, że się tak wyrażę. Niewiele wiemy, ledwo uszliśmy z życiem, kiedy go zamykaliśmy za portalem. Jeśli ma jakieś słabości to jeszcze ich nie pokazał. Chcesz z nim walczyć?
Marek
- Na ten moment nie jestem na tyle szalony, aby podjąć walkę z nim. A wielki on jest?
niemamnietu
Marek
- Największy. Większego nie ma. Jest tak wielki, że podejrzewamy, że ma własne pole grawitacyjne.
Moderator
//umieście tu lenina i Dzierżyńskiego pls. Nie pytajcie po co.
Marek
- No to nie mam szans.
niemamnietu
Marek
- Nigdy nie twierdziliśmy inaczej. Tak w ogóle to jak ci na imię, skoro już zostaniemy tu na wieki?
Marek
- Jestem Marek Kociarz.
niemamnietu
Marek
- Ja nazywam się Mruczek Drugi Pierwszy. - istota ściąga kaptur, pod którym znajduje się młoda męska twarz neko o rudych włosach
niemamnietu
Marek
- Mi też. Co zamierzasz robić przez najbliższą wieczność? My z klanem idziemy jutro na piknik. - Mruczek zmierzył cię swoimi brązowymi oczami
Marek
- Ciężko powiedzieć. Jest to cała wieczność, czyli ogrom czasu.
niemamnietu
Marek
- Jak chcesz to możesz iść z nami. Marcin też jest nowy, może się zaprzyjaźnicie. Prawda Marcin? - spytał stojącego niedaleko neko z fioletowymi włosami, również mężczyznę - Racja! - odpowiedział Marcin
Marek
- Co mi szkodzi. I tak jestem tu na wieki.
niemamnietu
Marek
- Dobra, to ja ci przedstawię innych: Maciek, Marian, Miłosz i Morowind z rodu Skyrimów - wskazał kolejno na neko z włosami zielonymi, żółtymi, różowymi i fioletowymi. Wszyscy się przywitali
Marek
- Witam was wszystkich. Cóż, jesteśmy podobni z wyglądu. Długo tu jesteście?
niemamnietu
Marek
- Tak około 1500 lat, a ty? - odpowiedział Marian - To znaczy oprócz Marcina, on jak wiesz jest nowy.
- Zgadza się, jestem tu tylko od 900 lat. - przyznał Marcin
Marek
- Wpadłem tutaj dzisiaj przez dziurę z Czyśćca. A wiek mój to 16 lat.
niemamnietu
Marek
- Współczuję. Pewnie miałeś już styczność z pierwszym polakiem, prawda? - zapytał Maciek
Marek
- Chodzi o marszałka Piłsudskiego, który ma zmienną twarz?
niemamnietu
Marek
- Przecież Piłsudski aktualnie jest w niebie. Musiało ci się coś pomylić.
Marek
- Skoro marszałek jest w niebie to kim była tamta osoba?
niemamnietu
Marek
- A ja wiem? Spytałeś się chociaż o imię czy coś?
Marek
- Najpierw miał twarz czymś zabrudzoną, potem miał twarz marszałka Piłsudskiego, potem Adolfa Hitlera, a następnie obecnego prezydenta Polski, czyli Andrzeja Dudy.
niemamnietu
Marek
- Nie o to się pytałem.
Marek
- Nie. Nie pytałem się, ale uparcie twierdził, że jest marszałkiem Piłsudskim.
niemamnietu
//Fun fact: przez cały czas, w którym rycerzyk miał twarz marszałka ani razu nie potwierdził, że nim jest :D//
Marek
- Może jakiś inny marszałek Piłsudski, kto wie...
Marek
Sprawdza, czy ma dalej kielich.
niemamnietu
Marek
Tak, nadal go masz.
Marek
- Podobno ten kielich, który mam ma pozwolić mi wrócić do mojego świata.
niemamnietu
Marek
- Nie cytuj mi pradawnej magii, wiedźmo. Byłem tam, kiedy ją pisano. - powiedzieli jednocześnie wszyscy
niemamnietu
Marek
- No tak w skrócie to my stworzyliśmy ten portal, więc nie musisz nam tłumaczyć jego działania. A tamto zdanie to po prostu cytat z Opowieści z Narni.
Marek
- Czy jest możliwość dostania się ponownie do Czyśćca stąd, bo skoro stamtąd się dostałem tu to powinna być droga tam.
niemamnietu
Marek
- Sam mówiłeś, że spadłeś z Czyśćca. Sufit musiał się nam załamać.
Marek
- Więc tamta droga odpada?
niemamnietu
Marek
- Jeśli masz sprzęt do wspinaczki to nie, możesz wrócić sufitem.
Marek
No to znowu przegląda kieszenie.
niemamnietu
Marek
Jeśli szukałeś profesjonalnego sprzętu do wspinaczki górskiej to przykro mi, ale go tam nie ma. Cóż, Syndrom Lodówki się kłania.
Marek
- Jest tutaj jakiś sklep?