Marta
Odstawia broń na biurko i próbuje wyciągnąć sekretarkę z tej nieprzyjemnej sytuacji

Adam

To teraz stara się ruszyć rękami, żeby wyczołgać się stąd. Że też teraz musiało go to dopaść!

Marta
Sekretarki nie dało się wyciągnąć.

Adam
Jedna ręka też stała się gumowa.

Marta
Całą siłą spróbowała wyciągnąć sekretarkę

- Nic pani nie jest?

Adam

Więc czołga się jedną ręką. Co za różnica?

Marta
Sekretarka stała się gazem i poleciała w stronę tego mięśniaka

Adam
Druga ręka również stała się gumowa. Wylądowała obok ciebie sekretarka. Pokazała ci kroplę krwi na czole
- All that for a drop of blood?

Marta
- Proszę pani, mam pomysł, ale nie wiem, czy się pani on spodoba.

Adam

- Wal się! - nie dawał za wygraną. Mimo wszystko spróbował się ruszyć

//Hej! Toż to ta sama zdolność co Stain'a w BNHA! Czyżby był spokrewniony z sekretarką?//

//Adam jest praktycznie trupem.\\

Marta
- Złotko, podaj mi proszę karabin.

Adam
Nie potrafiłeś się dalej poruszyć. Miałeś już za mało niegumowych mięśni, żeby wykonać jakiś większy ruch.

Adam

- No dawaj! Wykończ mnie! Na pewno się nie odważysz!

Marta
Bierze karabin
- Mogłaby pani go uśpić na 24 godziny? Mam taką pewną cechę, która pozwoli dać mu lekcję do końca życia.

//Jaką?

//Nie twój interesik jak zginie Adam\\

//Zjesz?

//Czytałeś kartę mej postaci\\

//Zjesz?//

Sekretarka chwyciła karabin i wystrzeliła w Adama tylko jeden pocisk. Prosto w mózg. Ale nie był to zwykły pocisk. Miał kształt strzykawki.
Adam stracił przytomność.

//no też mi się wydaje, że zeżre//

Marta
- Nie będzie przytomny przez 24 godziny?

Marta
- To nie twoja sprawa, złotko.

Marta
- A co jeśli znowu będzie chciał skrzywdzić panią? Mogę pani pomóc z tym problemem.

//Ciekawe czy sekretarka da sobie pomóc\\

//Ciekawe czy twoja postać zje moją. Sporo wtedy przybierze na wadze.//

//Właśnie do tego dążę. I wiem jakie będą konsekwencje\\

//THICC

//THICC KRÓLIK

Właśnie, dlatego lubię tą postać.//

- Nie drogie dziecko. Już ja się tm zajmę.

Marta
- Rozumiem. Jednak jak pani go pokonała? Myślałam, że panią zabije. Czy można się tego nauczyć?

//Not from a Jedi

- Not from a Jedi

//Zgłaszam cię do sądu!

//twoja stara//

Marta
- Ok. Czy coś jeszcze muszę wypełnić?

- Nie, wypełniłaś już wszystko, a teraz... - sekretarka wycelowała w ciebie palcem. Poczułaś pustkę w móżgu, poczerniało ci w oczach i zemdliło cię. Po chwili wzrok powrócił, a sekretariat był w nienagannym stanie. Sekretarka natomiast siedziała przy biurku. Leżał na nim zegarek.

Marta
- Co się stało?

- Zemdlałaś. Na szczęście trwało to tylko chwilkę.

Marta
- Czy przed tym coś się wydarzyło?

- Tak, podpisałaś papiery, żeby cię przyjąć do szkoły.

Marta
- Coś jeszcze muszę wypełnić?

- Nie, to wszystko. Mówiłaś też, że potrzebujesz zegarka. No to proszę.

Marta
Wstaje z podłogi i zakłada zegarek.
- Dziękuję. Mogę prosić również o legitymację szkolną?

Położyłą ci legitymację na blacie.

//Burger, kuju. Czemu nie pozwoliłeś jej zjeść Adama?//

Marta
Bierze legitymację
- Czy w tej szkole jest internat? I jeśli tak to z kim jestem w pokoju?

niemamnietu pisze:
//Burger, kuju. Czemu nie pozwoliłeś jej zjeść Adama?//

//nie pozwolę na vore w tym PBF-ie//

- Tak, jest tu internat. Możesz zamieszkać z Szymonem Liebertem, pokój 29.

Marta
- Dziękuję. Do widzenia. Życzę miłego dnia.
Zabiera plecak oraz walizkę i wychodzi

//

Burger2004_09 pisze:
//nie pozwolę na vore w tym PBF-ie//

//

//przepraszam ale czy upychanie neko i mangozje**-przegrywa większego od niej w jednym pokoju to dobry pomysł?

//o kim mówisz?\\