Emma
- Wow. Zder, dzięki legitymacją (legitymacjom?) mamy wiele korzyści. A tak w ogóle to po co tobie piasek?
Zder
- Będziesz go mieć w pokoju, jasne? A teraz wasza dwójka ma stąd wyjść.
niemamnietu
Zder
- No jak to po co? Żeby go wrzucić do morza!
Emma
- To nie ma za bardzo sensu. Nie lepiej go gdzieś zainwestować? Chyba jest tu nauczyciel ekonomii.
niemamnietu
Zder
- A jak mam niby stworzyć wyspę, żeby umieścić tam własne państwo, co?
Emma
- W takim razie musimy znaleźć miejsce oddalone od lądu oraz w miarę płytkie. Niestety nie posiadam wiedzy geograficznej.
niemamnietu
Zder
- Ja znam takie miejsce. Mała przestrzeń pomiędzy granicami wodnymi państw. Wszystko zaplanowałem, mówię ci. - powiedział z przekonaniem
Emma
- Jednak przed budową państwa musimy zrobić zakupy, bo obiecałam tobie, że kupię twój ulubiony napój.
- Ehh... - Akimov otworzył drzwi, a Bożenka was wyprowadziła. Trafiacie na korytarz na parterze.
Marta
Wchodzi i zamyka drzwi
- Dzień dobry.
- Dzień dobry, co cię do mnie sprowadza? - zapytała sekretarka.
Marta
- Chciałabym się zapisać. Otrzymałam to pismo.
Pokazuje jej pismo.
Sekretarka wzięła od ciebie pismo. Rzuciła na nie okiem i schowała do jakiejś szuflady. Wyciągnęła też jakieś papiery
- Podpisz się tam, gdzie jest to wymagane.
Nowy uczeń przyrzeka, że będzie uczęszczał na zajęcia szkolne, dbał o czystość w szkole i nie będzie dokonywał przestępstw przeciwko innym uczniom, szkole, państwu i całego społeczeństwa istot o nadnaturalnych umiejętnościach.
W związku z monitoringiem, wyraża również zgodę na przetwarzanie jego danych osobowych. Szkoła, zgodnie z przepisami Unii Europejskiej (RODO), zatrzyma te dane tylko dla siebie i nie będzie ich przekazywać dalej, ani sprzedawać firmom.
.........................................
(podpis nowego ucznia)
.........................................
(podpis sekretarki)
.........................................
(podpis dyrektora/dyrektorki)
[........]
(pieczęć szkoły)
Marta
Podpisuje się tam gdzie trzeba.
- Czy otrzymam legitymację oraz jakiś zegarek, albo coś podobnego, gdyż jest to związane z faktem, że ciąży na mnie klątwa.
niemamnietu
Adam
Wchodzi trzaskając drzwiami.
- Dzieńdobrywieczór, ja się miałem tu zapisać.
Marta
- Nie wydajemy niestety zegarków.
Adam
Sekretarka obróciła się w twoją stronę na swoim krześle obrotowym
- Nie widziałeś, co było napisane po tamtej stronie drzwi?
Marta
- Niech pani coś znajdzie. Nie chcę narażać innych na niebezpieczeństwo.
niemamnietu
Adam
- A może ja nie umiem czytać, co? Dawaj te papiery szmato.
//Ta postać chyba nie pożyje długo.//
Marta
- Zaczekaj złotko...
Adam
Sekretarka schyliła się pod biurko i wyciagnęła karabin XM25 z podwójnym magazynkiem
- Moją matkę ku*wą nazwij, a ojca ch*jem, wybaczę. Ale nazwanie mnie szmatą, nie. Wypi***alaj.
Marta
Schyla się, aby nie być na linii strzału.
niemamnietu
Adam
Biegnie w jej kierunku, żeby przywalić jej z pięści w nos.
//Ta... Już jest martwy.//
//Najszybsza śmierć ever\\
Moderator
//*marsz pogrzebowy intifises*//
Sekretarka wystrzeliła kilka pocisków w stronę twoich mięśni. Nie spowodowało to jednak, że zostałeś bardzo osłabiony. Sekretarka wyrzuciła karabin, a ty właśnie miałeś jej przywalić w nos, gdy nagle! Sekretarka blokuje twoją mocarną pięść. Małym palcem.
- Ooo nie mój drogi, karniak.
niemamnietu
Adam
Bierze drugą pięścią zamierza się na jej policzek. Nie będzie mu jakaś sekretareczka mówić co ma robić!
Marta
Czołga się w kierunku rogu pokoju
Sekretarka wybroniła się drugą ręką. Wstała ze swojego krzesła obrotowego. Popatrzyła ci w oczy i PRZYPIE**OLIŁA CI Z BAŃKI. Trochę poszło ci krwi z nosa, przy okazji spadłeś też na podłogę.
Marta
Siedzi cicho w rogu pokoju obserwując oraz zastanawiając się czy interweniować
niemamnietu
Adam
Wstaje, żeby przywalić jej w końcu. Ta zniewaga krwi wymaga! Bierze swój topór i robi zamach na jej szyję.
//coraz bardziej korci mnie, by dać jej Rękawiczkę//
Marta
Your decision.
Adam
Sekretarka tym razem się nie wybroniła. Topór przyległ do jej szyi i... zatrzymał się. Nie wszedł głębiej. Ze strony sekretarki nie popłynęła nawet jedna kropelka krwi.
- To wszystko, na co cię stać?
niemamnietu
Adam
Teraz to był naprawdę wściekły. Nie będzie tu lecieć z takimi tekstami! Chwycił ją za szyję i cisnął na ścianę.
Marta
Wyciąga z plecaka marchew i bez większego zastanowienia ją zjada.
Adam
Sekretarka nie stawiła oporu. Jednak zamiast polecieć w stronę ściany, gdy nią cisnąłeś, ta pozostałą w twoich rękach. Złapała twój nos między palce, wyrwała go, a następnie włożyła ci go do ust.
Marta
Marcheweczka pierwsza klasa.
//To brzmi jak typowe Mortal Kombat\\
Marta
- Muszę pamiętać, że za 7 godzin powinnam wziąć kolejną.
niemamnietu
//A myślałem, że będzie "Mam twój nos!".//
Adam
Przełknął własny nos i włożył jej palec w oko.
Adam
Złamałeś sobie palec w jej oku. Natomiast oko zostało nietknięte.
niemamnietu
Adam
Zaczął uderzać nią o blat biurka. Twarda babka. A nie wygląda!
Marta
W myślach:
- Jeżeli będzie miał dostatecznie odwróconą uwagę i będzie w miarę obezwładniony to zaatakuję.
Adam
Sekretarka pozostaje niewzruszona na twoje ciskanie nią o blat biurka
- Długo jeszcze? Napiłabym się kawy.
Marta
Chłop chyba nie wydaje się być dostatecznie słaby, by go zaatakować bez niczego. Aczkolwiek cała jego uwaga jest teraz skupiona na sekretarce.
niemamnietu
Adam
- Zamknij się! - wziął ją za nogi i cisnął głową na podłogę
Adam
Kobieta przebiła podłogę, ale dalej żyła.
Marta
Rozgląda się za jakąś bronią.
niemamnietu
Adam
Uderza tak, póki nie przebije podłogi do końca, żeby mógł przejść na dół.
Marta
Rzucony przez sekretarkę karabin XM25
Adam
Usłyszałeś dziwny dźwięk, jakby... Pstryknięcie? Dochodziło z miejsca, gdzie sekretarka została wbita przez twoje MOCARNE mięśnie. Wówczas poczułeś dziwną rzecz, bardzo osłabłeś.
Marta
Szybko idzie na czworaka po karabin uważając na to, aby nic się jej nie stało
niemamnietu
Adam
- No nie! Jeszcze tu wrócę! - puścił ją i poszedł do wyjścia
Marta
Karabin jest już w twoich rękach.
Adam
Nogi ci zmiękły i upadłeś na podłogę, ochraniając się przed rozkwaszeniem mordy dzięki mocarnym mięśniom. Nie mogłeś już dalej iść.
Marta
Do sekretarki szeptem, aby mogła ją usłyszeć
- Mogłaby pani go sparaliżować? Mam pewien ciekawy plan.
niemamnietu
Adam
Spróbował ruszyć głową. Nie da się tak łatwo! Nie on!
Marta
Sekretarka nic nie zrobiła. Dalej leżała głową w podłodze.
Adam
Głową ruszasz bez problemu. Tylko nogi stały się gumowe.