niemamnietu
Daniel
Próbuje otworzyć drzwi.
Daniel
Otworzyłeś. Ledwo.
niemamnietu
Daniel
Wlatuje do sekretariatu.
niemamnietu
//Co z Deku? Bo próbuje wlecieć na piętro.//
Kenny
Spojrzał na Kairę, wzruszył ramionami i poszedł za Forsetim
Daniel
Wleciałeś. Żadna filozofia.
Deku
No i doleciałeś na pięterko
//Zmiana tematu w obu przypadkach.\\
Forseti
Idzie na piętro razem z deku
Forseti
No to idziesz i po dłuższej chwili dotarłeś.
//Zmiana tematu\\
Filizaneczkaherbaty
Kenny
Kaira Aeaelen leci za nimi.
Filizaneczkaherbaty
Marta:
Obie dziewczyny ruszyły w stronę pielęgniarki.
Marta
Zanosi razem z nimi oraz pielęgniarką tą dziewczynę, co stała cały dzień przed mapą
Filizaneczkaherbaty
Marta
Dalej w pokoju pielęgniarki. Napisz pierwszy post.
niemamnietu
Daniel
Wylatuje z sekretariatu. Szuka Marty i reszty.
Daniel
Widzisz, że ktoś wchodzi do gabinetu pielęgniarki.
niemamnietu
Daniel
Leci tam. Żeby tylko zdążyć zanim zamknie drzwi!
Daniel
O dziwo drzwi są jeszcze otwarte. I doleciałeś na czas.
Daniel
No i wleciałeś do pokoju.
//Zmiana tematu\\
niemamnietu
Deku
Wchodzi tylnym wejściem, ubrany w strój bojowy, trzymając w jednej ręce czaszkę od Forsetiego, a w drugiej owiniętą w koszulę rękę zombie. Idzie jak nigdy nic szukając schodów.
Deku
Po kilku minutach żmudnego chodzenia znalazłeś.
niemamnietu
Deku
- Dobra... - idzie po schodach. Był już tym zmęczony, ale nie może się poddawać, o nie. Jak to było w szkole U.A: "PLUS ULTRA!". A więc będzie "PLUS ULTRA!". Cała ta wyprawa się nawet jeszcze nie zaczęła
Deku
Jak tylko zacząłeś iść po schodach, zauważyłeś, że przybliżasz się do prawej ściany, mimo tego, że ciągle idziesz prosto.
niemamnietu
Deku
Zdecydował się iść w lewo, żeby oddalić się od tej podejrzanej ściany.
Deku
Ściana się dalej przybliżała
niemamnietu
Deku
- No bez jaj! - porzuca czaszkę i rękę i próbuje wzbić się na górę eksplozjami
Deku
Jak tylko dotarłeś na piętro, zauważyłeś, że wszystko jest na swoim miejscu. Ręka zaczęła się agresywnie wspinać po schodach, a czaszka miała zarysowania i drobne pęknięcie.
niemamnietu
//Na co zaczęła się wspinać?//
//Po schodach. Zaraz dopiszę.\\
niemamnietu
Deku
No fajnie, zarysował czaszę. Postarał się nadepnąć na rękę, kiedy ta się wspina.
Deku
Kiedy nadepnąłeś na rękę ta ściągnęła twojego buta.
niemamnietu
Deku
Depcze ją dalej, żeby się rozpadła. To jest martwe, nie ma prawa być aż tak trwałe!
Deku
Ręka rozdzieliła się na dłoń i resztę. Nagle dłoń wślizgnęła się tobie pod ubrania.
niemamnietu
Deku
Ucieka. Musi uciec. To Forseti jest tu od takich spraw, on da radę. Tworzy dwiema dłońmi potężną eksplozję i napędzany tym biegnie po ścianach na górę.
Deku
Najszczersze gratulacje. Wbiłeś się głową w sufit następnego piętra i to tuż przy schodach.
niemamnietu
//Czyli, że w teorii jestem na piętrze, tak?//
//Tak. Ale jesteś przy schodach do parteru, co powoduje, że nie jesteś do końca na piętrze.\\
niemamnietu
//Ale głowa jest na piętrze to chyba mogę przejść postacią tam, żeby poprosić o pomoc czy coś?//
//Tak. Już piszę, że jesteś na piętrze\\
niemamnietu
Daniel
Wyleciał z gabinetu pielęgniarki.
- Dobra, teraz tylko do pokoju. - leci do schodów.
Daniel
Po kilku minutach dolatujesz.
//Możesz odczuwać zmęczenie?\\
niemamnietu
Daniel
To leci.
//Tak, mogę.//
Daniel
W połowie drogi zacząłeś odczuwać zmęczenie.
niemamnietu
Daniel
No nic, najwyżej położy się i odpocznie w pokoju. Leci dalej.
Daniel
Na ostatnim schodku opadłeś z sił. Całkowicie.
niemamnietu
Daniel
Próbuje chwilę odpocząć na tych schodach. Chociaż tyle, żeby móc chodzić.
Daniel
No to trochę sobie poleżysz.
Daniel
No to trochę sobie poleżysz.
niemamnietu
Daniel
Zamyka oczy i się nie rusza, kto wie, może zaśnie czy coś.
niemamnietu
//To sobie poczekamy, może ktoś kto nie zna Daniela pomyli go z figurką, którą jest.//