Logikę?
W sensie, że logika istnieje poza abstrakcyjnymi pojęciami?

Tak, istnieje a ludzie nauczyli się ją zapisywać za pomocą matematyki

Wszystko da się zapisać za pomocą matematyki.

Ale to nie znaczy, że wszystko jest matematyką.

Literacki opis świata jest łatwiejszy do stworzenia i mniej-więcej-ogarnięcia dla większości ludzi. Ale tylko matematyczny opis jest idealnie jednoznaczny. Świat zapisany jako zbiór czysto matematycznych informacji (czyli na przykład hiperdokładna symulacja komputerowa) byłby dla obserwatora nie do odróżnienia od rzeczywistości.

Mijak pisze:
Literacki opis świata jest łatwiejszy do stworzenia i mniej-więcej-ogarnięcia dla większości ludzi. Ale tylko matematyczny opis jest idealnie jednoznaczny. .

Polemizowałbym.

W XVI wieku 70% dochodu Hiszpanii szło na finansowanie wojen.
I +- 2/3 dochodu pozostałych państw Europejskich.

Powyższe szacunki wyliczył Max Weber.

Przeciez w erze oswiecenia bylo to blisko 90% przy najwiekszych potegach.

Serio? Skąd to?
To chyba podczas wojen napoleońskich... bo przez całe oświecenie to chyba tyle wojen nie było.

No a mówią, że to Kościół spowalnia cywilizacje xD

Kojarzy mi sie temat z historii porownujacy rzady Piotra Wielkiego do innych wladcow... ale teraz nie jestem pewien.

Edit. poczatek XVIII wieku - `Wydatki wojskowe Piotra I pochłonęły 96% budżetu państwa rosyjskiego.`

(Mowienie o Rosji jako o najwiekszej potedze jest przesadzone, ale chodzilo mi o jego starania, aby podniesc kraj do poziomu najwiekszych).

CzarnyGoniec pisze:
W XVI wieku 70% dochodu Hiszpanii szło na finansowanie wojen.
I +- 2/3 dochodu pozostałych państw Europejskich.

Powyższe szacunki wyliczył Max Weber.

A na co reszta

Ach no tak.
Bo w 1700 Rosja obskoczyła sowity wpie**ol od Karola XII w bitwie pod Narwą i jej potęga wojskowa zupełnie się załamała i Piotr Wielki przerzucił całą gospodarkę kraju na militaria.
I jeszcze w przeciągu tej samej wojny zmodernizował i odbudował armię, po czym w 1709 pokonał Karola XII pod Połtawą.

To_masz___Problem pisze:
A na co reszta

A nie wiem.

Bo jak na tamte czasy to mało zważywszy że nie było na co innego wydawać

CzarnyGoniec pisze:

No a mówią, że to Kościół spowalnia cywilizacje xD

Uważasz, że wojny spowalniały postęp? Bo mnie się wydaje, że na odwrót

Wojny często mają bardzo negatywny wpływ długofalowy. Tzn technologia dostaję boosta przez czas trwania w niektórych dziedzinach, ale potem zwalnia na rzecz odbudowy państwa.

Tak naprawdę ten rozwój nie jest aż tak opłacalny jeśli bierze się pod uwagę jakim kosztem go osiągamy.

Wojny dały nam technologie, wojny dały nam upadek i rozwój wielu religii, wojny dały nam komunizm, demokrację, faszyzm, nacjonalizm, socjalizm czy nazizm, wojny dały nam emancypację kobiet

Mordko, Czarna smierc tez byla tragedia, a ostatecznie wszystkie skutki dlugofalowe byly pozytywne, zaczynajac od wzrostu plac, na rozwoju technologicznym konczac.

To_masz___Problem pisze:
Bo jak na tamte czasy to mało zważywszy że nie było na co innego wydawać

No niby tak...
Ale też istniały np. publiczne drogi, uniwersytety... hmmm...

Kobza pisze:
Wojny dały nam technologie, wojny dały nam upadek i rozwój wielu religii, wojny dały nam komunizm, demokrację, faszyzm, nacjonalizm, socjalizm czy nazizm, wojny dały nam emancypację kobiet

Nie każdy historyk się z tobą zgodzi.
Jest sporo osób, które uważa przyspieszenie rozwoju przez wojny za zwykły mit, jak choćby Winthrop-Young krytykujący tezę Kittlera, że wszystkie lub przynajmniej większość mediów ma swoje źródła w wojnach i to wojsko najbardziej przyczyniło się do ich rozwoju (w Drill and Distraction in the Yellow Submarine: On the Dominance of War in Friedrich Kittler’s Media Theory).

Więc prosiłbym o zaprzestanie mówienia "wojny znacznie przyspieszają rozwój" jakby to była jakaś prawda objawiona :)

Wojny mogą zwiększać rozwój w dziedzinach powiązanych z wojskowością.
Ale zmniejszają rozwój we wszystkich innych dziedzinach.
+ zmniejszają sumaryczny rozwój, bo masa pieniędzy i ludzkiej pracy idzie na wzajemne budowanie rzeczy wojskowych i niszczenie ich. Co jest mniej więcej tak produktywne jakby Polska przeznaczyła 5% PKB na kopanie dołków, a Niemcy 5% swojego PKB na zakopywanie tychże dołków.

Jeśli nawet w wyniku tego powstałaby jakaś nowa technologia ułatwiająca kopanie dołków to byłaby ona poniesiona nieproporcjonalnie dużym kosztem porównując do sytuacji w której ludzie poza wynajdywaniem tej technologii robiliby też jakieś pożyteczne rzeczy.
+ największy rozwój w historii świata o ile mi się dobrze wydaje jest jakoś tak współcześnie i długoletni pokój temu służy.

W USA, Europie, Chinach i Japonii rozwój jest nieporównywalnie wyższy, niż w Sudanie czy Iraku. I jestem pewien, że długotrwały pokój zamiast bomb spadających nad głowę (i niszczących np. szkoły) jest jednym z tego powodów.

opliko95 pisze:
(w Drill and Distraction in the Yellow Submarine: On the Dominance of War in Friedrich Kittler’s Media Theory).

Kurde, logować się trzeba...
No ale tam chyba warto.

Architekt_Chaosu pisze:
Mordko, Czarna smierc tez byla tragedia, a ostatecznie wszystkie skutki dlugofalowe byly pozytywne, zaczynajac od wzrostu plac, na rozwoju technologicznym konczac.

Czarna śmierć to jednocześnie największa tragedia ludzkości, jak i najlepsza rzecz jaka nam się przetrawiła przez swoje wyczucie czasu. To ona zachwiała autorytetem kościoła i dzięki niej narodził się renesans, czyli moment w historii w którym Europejczycy prawie zaczęli dorównywać greką jeśli chodzi o miłość do wiedzy :v

Chociaż nie wiem co by było, gdyby nie ona. Może ludzie w końcu sami by zaczęli domyślać się, że coś jest nie tak?

O ile wiem to siła ekskomuniki miała słabnącą moc, wraz z upływem czasu. Nie wiem jak z innymi dziedzinami, ale jeśli tak samo to prawdopodobnie sytuacja sama by się unormowała

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
greką

Buuuuuuuu :*

Trochę mało oczytany ten rzekomy Znawca Literatury Polskiej.

Tak często to wyjaśniam, że mam ochotę skasować te konto i nazwać je "ZnawcaTwojej Starej"

Jestem pewien, że pasowałoby lepiej.

Pasowałoby

I to o wiele lepiej

Kiedy dasz opis tej chatki?

Słusznie!
Już się zabieram.

A TU ŚCIANA Z GUWNA. SRAJĄ DO WIADRA, PROSZĘ PAŃSTWA, WSZYSCY Z WIOSKI DO JEDNEGO I POTEM, PAN SIĘ PRZESUNIE, RĘKAMI TO NABIERAJĄ, MIESZAJĄ ZE SŁOMĄ I, UWAGA STOPIEŃ, I LEPIĄ ŚCIANY. I TO SIĘ PROSZĘ PAŃSTWA TRZYMA. JEST SOLIDNE, TANIE W BUDOWIE I CO NAJWAŻNIEJSZE! SPEŁNIA SWOJĄ FUNKCJĘ.

A W POLSCE? NO W POLSCE JAK W LESIE.

Jak ktoś lubi historycznie mapy to o.
Tu są fajne i jest ich dużo
histmag.org/ogromna-kolekcja-map-w-wolnym-dostepie-13221

Zwierzęta mogą uzależnić się od większości substancji psychoaktywnych (narkotyki, alkohol, tytoń, kokaina etc).
Nie da się ich jednak nauczyć uzależnienia od halucynogenów, to jest typowo ludzkie.

O pierwszym wdziałem o drugim nie.

Ogólnie jeżeli zamknąć szczura w klatce samego z dwoma poidełkami jednym z narkotykami drugim z wodą to w większości przedawkuje i umrze. Ale jeżeli stworzyć mu towarzystwo i dobre warunki to ten odsetek znacznie spada. Wiele to mówi o mechanizmach uzależnienia.

W psychologii też się używa sieci neuronowych? :O

Właściwie to jest bardziej pogranicze psychologii i kognitywistyki, a nie czysta psychologia...
Ale też się używa.
Na przykład do modelowania niektórych zaburzeń, lub do symulowania zachowań, które trudno w warunkach kontrolowanych wytwarzać u ludzi.

Losowy fakt:
Podawanie barbituranów, alkoholu a także uszkodzenie płatów czołowych zwiększa zachowania ekstrawertywne u szczurów.

dzienniknaukowy.pl/czlowiek/neolityczni-ludzie-tworzyli-sztuczne-wyspy-5500-lat-temu

W skrócie: 5500 lat temu, jeszcze przed Stonehenge ludzie tworzyli sztuczne wyspy

Ilość posiadanych dzieci koreluje silnie i ujemnie z inteligencją tych dzieci.
więcej dzieci -> ich niższa inteligencja. Korelacja rzędu -0,9

Oczywiście pamiętajmy, że korelacja nie musi oznaczać przyczynowości

Ale jest już jakimś wskaźnikiem

To prawda, jest.
Zwłaszcza, że -0,9 to jak na standardy psychologii wysoki wynik.

Ale miałem raczej na myśli, że przyczyną może być zarówno to, że:
Więcej dzieci -> mniej opieki ma każde z nich, więc są mniej inteligentne
Ale też:
Rodzina z niskim statusem społecznym-> więcej dzieci
Rodzina z niskim statusem społecznym-> mniej inteligentne dzieci

Jak mamy wzór na grawitacje:


To ten wzór nie jest uniwersalny. Działa wtedy gdy masa jednego z obiektów to +- masa Ziemi, Słońca czy obiektu tej klasy.
Dla obiektów wielkości galaktyk czy czarnych dziur grawitacja zachowuje się inaczej (zależność nie jest liniowa), a dla obiektów wielkości człowieka czy muchy - nie wiadomo, czy ten wzór ma zastosowanie.

Innymi słowy - jeśli użyje się tego wzoru do obliczenia tego jak człowiek przyciąga się do muchy lub odwrotnie.
Albo jak mocno przyciągają się dwie czarne dziury.
To nam nie wyjdzie z tego nic dobrego.

Odnoszenie się fizyką klasyczną do kwantowej nigdy nie działa.

Walka z duchem mieczem stalowym nigdy nie działa.

Podejrzewam, że Goniec ogląda minutephysics.

Źródła?
Dla małej skali: journals.aps.org/prd/abstract/10.1103/PhysRevD.97.062002 - nawet dla obiektów >0.1nm grawitacja wydaje się działać tak jak powinna według tego prawa :) Więc dopóki się nie odnosimy do jeszcze mniejszych skal, gdzie zaczyna nam się mieszanie fizyki klasycznej i kwantowej (co nie działa jak powiedział Hejter), to mamy sporą pewność, że F=Gm1m2/r^2 działa.

Dla masywnych obiektów natomiast chyba tylko dodajemy efekty wynikające z wpływu na czas - a jeśli one nas nie interesują, to prawo Newtona dalej obowiązuje... Więc prosiłbym tutaj o źródło.

Wormy pisze:
Podejrzewam, że Goniec ogląda minutephysics.

Goniec ma znajomego, który ma fizykę na studiach i mówi mu ciekawostki
Acz niewykluczone, że ten znajomy ogląda minutephysicis :D

[edit] nie inaczej
www.youtube.com/watch?v=OTMELHUAzSM
I oni tam mają w opisie filmiku źródła.

...choć myślałem, że mówili mu to na wykładzie. Ale Dobrze podlinkowany filmik na yt też spoko