Wybrzeże Nieznanego Kontynentu (S2)

Avatar korobov
Moderator
//Nie mówiąc o potencjalnym uszkodzeniu członka drużyny. Ale ty wiesz, że możesz wezwać tego skavena i poprosićgo o więcej?

Avatar bulorwas
Krasnolud zaczął szukać jakieś liny, łańcucha czy kilku długich szmat by związać elfią kultystkę. Widocznie w duszy jest tak samo mroczna, jak jej kuzyni na zewnątrz.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
W piwnicy akurat zbytnio nie widziałeś ani lin, ani łańcuchów, a zaklęcie trzyma tyle ile masz mocy magicznej

Avatar bulorwas
Dobra, trzeba zanieść ją na górę. Wziął elfkę na ręce i zaniósł na górę. Zobaczy z jakiej gliny są tamci ulepieni.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Krasnolud już na wejściu poczuł od drakkenki równie spaczoną, lecz w innym kierunku moc.
Vibius zaś nadal wydawał się nieskazitelnie czysty pod tym względem

Avatar korobov
Moderator
-Czasem nie rozumiem krasnolidów. Bardziej honorowi jak rycerz, ale rozumu na krztynę.

Avatar bulorwas
Rzucił elfkę na ziemię. - Ten pomiot paktował ze skavenem i chciał wykorzystywać broń chaosu, a ty śmierdzisz nim na kilometr. Jak mi to wytłumaczysz, kultystko?! - Spytał gniewnie krasnolud ściągając z pleców młot i stając w pozycji obronnej.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Spokój do diaska krasnoludzie!
Krzyknął Vibius
- W moim domu żadnego walczenia nie będzie...

Avatar bulorwas
- Spaczeń to czysta esencja chaosu, a ona otrzymała je od Skavena, najgorszego z gatunku zwierzoludzi! Jak mam zachować spokój?! -

Avatar korobov
Moderator
-Każdy homanoid jest zwierzęciem. Jak to zrozumiesz, to wszystko jest łatwiejsze w życiu.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Tak krasnoludzie, bo mnie nie obchodzą wasze zatargi, nie wiem czym jest jako taki 'chaos' i jak chcecie się bić to tam są drzwi!

Avatar bulorwas
Westchnął i oparł się o młot. - Chaos to zło, dosłownie. Zrodzony z mroku umysłów ras myślących, mami, wypacza i prowadzi do destrukcji. Wyróżniamy kilka aspektów, jednak każdy jest tak samo wypaczony. Chaos należy niszczyć w każdej postaci. Takie jest prawo i powinność moralna każdej dobrej istoty.-

Avatar korobov
Moderator
-Rozważaliśmy to. Jednak by wyeliminować chaos, należałoby zlikwidować każde żywe stworzenie w całym wszechświecie, w tym bogów. Tu jest problem, bo jest zarówno naturalny, jak i nienaturalny.

Avatar bulorwas
- Pozbywamy się przyczyny, bo skutku nie możemy, my nim jesteśmy. Nie zmienia to faktu, że trzeba wyrżnąć wszystkich jego wyznawców w pień. -

Avatar korobov
Moderator
-Wszystkich. Bez wyjątku, jak chcesz go wyeliminować.

Avatar bulorwas
- Śmiercią. Jeśli coś krwawi, można to zabić. Czasem nawet jeśli nie krwawi, to można. -

Avatar korobov
Moderator
-Powiedziałabym, że jesteś fanatykiem. I w ogóle NA CH*J ŻEŚ JĄ OGŁUSZAŁ, CO?!?!?! I CO KU*WA, MOŻE JESZCZE STOS DLA NIEJ ZROBISZ?!?!?!

Avatar bulorwas
- MIAŁA STRZAŁY Z SHALANDARYTU, TO WYSTARCZAJĄCY POWÓD DO SPALENIA! DZIĘKI TEMU NASZE IMPERIUM TYLE PRZETRWAŁO, DZIĘKI TWARDYM TRAKTOWANIU PLUGASTWA! -

Avatar korobov
Moderator
-Noż ja pier... Ty choć raz myślisz?! To decyuje o naszym być lub nie być! Ty nie rozumiesz, żę patykiem to gówno, a nie uszkodzi wroga? Nawet pieprzona skórzana wystarczy, by je zatrzymać!

Avatar bulorwas
- Mogę sprawić, że te patyki będą dodatkowo razić problem. Poza tym, nawet śmierć jest lepsza od spaczenia przez chaos. Długouche zawsze były słabe i na ciele i na umyśle.

Avatar korobov
Moderator
-Problem to ty stworzyłeś.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Elfka powoli odzyskiwała czucie przynajmniej w twarzy

Avatar bulorwas
- Czyli jesteś walonym kultystą. Dobra, widzę chyba co już tu zaszło. Jedynie przez wzgląd na to, że razem się rozbiliśmy i nadal nie jestem w pełni sił. Gdy spotkamy się ponownie, zmiażdżę wam głowy, wyznawcy chaosu. Tobie zaś, mężczyzno w perle, dziękuję za gościnę i ostrzegam przed nimi. Złożą cię w ofierze, kiedy uśniesz. - Rzekł biorąc młot w łapy i wyszedł z domku, osłaniając swoje plecy. Dopiero po przejściu 100 kroków od tego siedliska spaczenia, przestał patrzeć za siebie, gotowy do obrony. Tacy jak oni zawsze atakowali od pleców.

Avatar korobov
Moderator
Westchnęła.
-I wyszedł ch*j. Zaraza...

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Jego sprawa, nie zje obiadu i trudno.
Rzekł nieco zniesmaczony Vibius.
- To teraz jako potencjalni kultyści proponuje abyśmy się wzajem nie składali w ofierze i nic nie wspominali o tej księdze hehe
Zaśmiał się po chwili rycerz by rozładować napiętą atmosferę.

Avatar korobov
Moderator
Też się zaśmiała.
-Krasnoludy są... Nieokrzeane. Jak coś wbiją sobie do głowy, to łatwiej jest wyrwać dorosłemu smokowi ognia zepsuty ząb niż mu to wybić.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Zaiste intrygująca rasa, szkoda że tak ograniczona w perspektywie.

Avatar korobov
Moderator
-Skazana na wymarcie. Niezbyt dzietna, żyją po 300 lat, często giną, rzadko schodzą z gór...

Avatar bulorwas
Mężczyzna mówił coś o wiosce i że uciekał. Wioski raczej stawia się przy rzekach. Gdy szli w tą stronę, nie widzieli rzeki, więc musi być z drugiej strony chaty. Tam też ruszył, wzdłuż plaży.

Avatar Degant321
//Mogę się ruszać?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Elfka tymczasem doszła powoli do siebie

- No cóż. Skoro ona nie dała rady przynieść mi potrzebnych składników, czy mogłabyś ty to zrobić ? Bez nich nie mogę dokończyć obiadu.

Krasnolud szedł i szedł minął skały, na których był wrak statku, szedł szedł szedł, minął wielką muszlę za pewne jeszcze większego kraba, szedł szedł szedł, rafę koralową w której coś się błyszczało, szedł szedł szedł, dwa szkielety przy górce piasku oznaczonej białym iksem, szedł szedł szedł, trzy zamki z piasku i piaskową rozgwiazdę, szedł szedł szedł, kilka sztuk trzciny, pałek wodnych i wielki gąszcz w którym jakiś zaskroniec uje**ł go w stopę, szedł szedł szedł i wreszcie doszedł. Po czym przestał trzepać młotem o ziemię i patrzył w malutki strumyk wlewający się do morza.

Avatar bulorwas
// A co ze mną? Bydem szedł, aż czegoś nie znajdę, albo nie zdarzy się nic niezwykłego.

Avatar korobov
Moderator
-Dobrze... To możesz raz jeszcze powiedzieć, czego potrzebujesz?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
// już poprawiłem//


-Suszone owoce, karafkę wina i może jakieś przyprawy.

Avatar bulorwas
- Jak coś ma być zrobione, zrób po swojemu. - Rzekł zadowolony z siebie i szedł w kierunku źródła. Napił się wody z rzeczki.

//Jakby co, to ja serio nie zamierzam do nich wracać.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
woda smakowała za przeproszeniem jak mocz i kiedy szedłeś w stronę źródła zobaczyłeś, jak w głębi lasku nieco dalej kilku łowców szczy sobie w jednym kierunku by stworzyć strumień

Avatar korobov
Moderator
-Oczywiście. Jakieś czególne życzenie, co do wina? Białe, czerwone... Wytrwane, słodkie może?

Avatar bulorwas
Wypluł wszystko co jeszcze miał z tego w ustach. - Ludzie! Gdzie miasto? - Spytał łamanym językiem, jakiego się dzisiaj prawie nauczył.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Czerwone wytrawne, jeśli rozpoznasz.
Odrzekł Vibius z uśmiechem, ewidentnie mu zaimponowałaś tym pytaniem.


Ludzie spojrzeli na krasnoluda z pożałowaniem, jakby widzieli karła mówiącego do nich bardzo nieskładną, wioskową wersją języka.
-Słyszałeś coś Marcus ?
Spytał jeden drugiego, na co Marcus odrzekł
-Nie Lupiusie niczego nie słyszałem.
Po czym poprawili ubrania i poszli w jakiś kierunku.

Avatar bulorwas
Ruszył za nimi. Życie robi sobie z niego jaja, ale napluje mu w twarz i przejdzie przez to, jak bohater.

Avatar korobov
Moderator
Skinęła głową, po czym zeszła dk piwnicy i wzmocniła swój zapach. Łatwo się to da rozpoznać.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Łowczy doszli do drobnej wieży z drewna z której wypatrywali zazwyczaj zwierzyny, nie była zbyt stabilna, ale wystarczała.

Drakkenka zobaczyła że większość potrzebnych rzeczy leży na podłodze, prawdopodobnie tu elfka została sparaliżowana, to też tłumaczyłoby przykre zjawisko pękniętej karafki z winem, na szczęście nie wytrawnym lecz jakiś bardziej w stronę słodkiego, mimo to i tak szkoda...

Avatar korobov
Moderator
-Zaraza... - odstawiła restę karqfki na bok i zacxęła szukačjakiejś innej w piwnicy.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Rzuć na percepcję.

Avatar korobov
Moderator
55 na 60 jakby co.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Znalazłaś karafkę wytrawnego czerwonego wina

Avatar korobov
Moderator
Pokiwała zasłużenie, po czym zabrqła ją i resztę wiktuałów, po czym poszła do góry.

Avatar bulorwas
No to inaczej pogada sobie z łowczymi... Rzuci sobie Błyskawicę i uderzy nią w ziemię, pod nogami mężczyzn. Zebrał moc i posłał piorun do celu. // 18 dropło, a potrzebowałem ledwie 5, więc spokojnie// - Pytałem gdzie jest jakaś mieścina patałachy! - Rzekł zdenerwowany krasnolud. Jak mu nie powiedzą, to obije dzisiaj kilka ryjów.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
jebła błyskawica im pod nogi, to też szybko popędzili do wnętrza wieży ogłuszeni jej grzmotnięciem.

Tymczasem drakkenka przyniosła Vibiusowi składniki.
-Bardzo dziękuję, połóż je proszę tutaj obok mnie na stoliku.

Avatar bulorwas
- Mówiłem coś! Gdzie miasto?! - Krzyknął jeszcze raz w tym ich przeklętym języku.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]