Wybrzeże Nieznanego Kontynentu (S2)

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Elfka pewnie by weszła, gdyby nie blokujący drogę krasnolud targujący się z perłowym rycerzem, Drakkenka stała za nim czekając cierpliwie na efekty działań niskiego kompana. Tymczasem zza perłowego rycerza widać było wnętrze chaty takie, jakie widziałaś zza okna,
Wątpliwym jest aby krasnolud mógł ulepszyć pancerz tak kunsztownie wykonany z perły, propozycja kompasu wydawała się też średnio sensowna, gdyż rycerz znał te ziemie.... co teraz ?

Avatar Degant321
- Panie Krasnoludzie mógłby się pan przesunąć? Niektóre osoby tutaj bytujące, czyli ja, chcą skozystać z ofiarowanej gościności niż stać tu jak słup soli.

Avatar korobov
Moderator
-Przetłumaczę na krasnoludzi. - powiedziała lekko zła.
-Krasnolud, to nie kopalnie, że 20 waszych może się minąć, tylko domek nad morzem z ludzkimi drzwiami, że od biedy dwie szczapy się mogą przecisnąć. Więc możnaby się przesunąc?

Avatar bulorwas
Przesunął się lekko, tak by mogły się przecisnąć. - To jak będzie? -

Avatar Degant321
Elfka ponownie spróbowała wejść do środka.

Avatar korobov
Moderator
Drakkenka tylko westchnęła.
-Można nieco bardziej na bok?

Avatar
Chevalier22
Mężczyzna ze szczerym uśmiechem na ustach raz jeszcze obadał wzrokiem każdego z członków tejże grupy. Zaśmiał się ciepło. Po chwili zdawać by się mogło, jak gdyby dotąd niewyczuwalna energia zaczęła pulsować wewnątrz ciała mężczyzny. Była to kojąca, jasna i świetlista, ale zdziczała aura. Nie można było określić czym była magia, której za chwilę miał użyć. Wtem cała izba, a także przestrzeń wokół domu, objęte zostały wielkim, jasnozłotym kręgiem magicznym, który wnet zaczął roztaczać przyjemną, ciepłą aurę. Powietrze nad kręgiem świeciło delikatną, jasną mgiełką. Rany rozbitków powoli zaczęły się zasklepiać.
- Proszę, widzę, że jesteście bardzo zżyci ze sobą! Czyżbyście byli długoletnimi przyjaciółmi? - Zaśmiał się ciepło raz jeszcze. Doprawdy, mimo że jego goście byli w tragicznym wręcz stanie, to cała sytuacja zdała mu się dość zabawna.
- Udzieliłem ci pomocy, krasnoludzki mężu. - Jego twarz przybrała poważniejszy wyraz. Przeszywające spojrzenie mężczyzny wlepiło się w twarz krasnoluda.
- Jednakowoż nie potrzebuję poprawy pancerza. Ta zbroja jest mocniejsza niż może ci się zdawać. To potężny, zaklęty artefakt. Ufam swemu pancerzowi, że obroni me ciało przed każdą możliwą raną. Pierwszym krokiem do wyciągnięcia maksymalnego potencjału z własnego rynsztunku jest pełne zaufanie mu. Przynajmniej to sprawdza się w moim przypadku. Kompas zaś... - Podniósł lekko brwi.
- Myślę, że jest to coś, co bardzo by mi się przydało. Dzięki za tak wspaniałe okazanie wdzięczności. Wierzę, że będzie mi dobrze służyć. - I uśmiechnął się do niego ciepło, czekając aż i on przejdzie przez próg do jego chaty.

Avatar bulorwas
- Magia dyscypliny, światła, uzdrawiania czy jakiś rodzaj magii kapłańskiej? - Spytał krasnolud wręczając mężczyźnie kompas i przechodząc przez próg. Rozkoszował się uzdrawianiem, to przyjemne uczucie. Szkoda, że tak na prawdę, to nie prawdziwa regeneracja, a przywracanie do poprzedniego stanu, cofanie ran. Po prawdziwej regeneracji, człowiek jest silniejszy, kości raz złamane są grubsze.

Avatar korobov
Moderator
Westzchnęła tylko, machnęła łapą i weszła za krasnoludem. Idiota z niego. Jak teraz odnaleźć kierunek?

Avatar Degant321
Elfka nie bardzo przejęła się faktem utraty kompasu i tylko gdzieś usiadła..... na jakimś krześle.....najlepiej w kącie ale może byle by było w miarę wygodne.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kiedy dziewczyny weszły do środka zobaczyły izdebkę, która nadwymiarowo zdawała się większa niż chatka, którą widziały wcześniej. Oprócz zwykłego umeblowania salonu czyli rozpalonego kominka, dobrej jakości stołu ozdobionego tkanym obrusem ze świecznikiem na środku, szóstką krzeseł obitych płótnem o barwie płomiennej czerwieni, gdyby były z metalu można by rzec, że były to istne trony w porównaniu z innymi teho typu meblami dotychczas przez was napotkanych, przynajmniej na tyle na ile utracona pamięć dała wam to odczuć i licznymi obrazami znajdowały się tam również mistrziwsko utkany dywan z miękkiej owczej wełny odpowiednio wyprawionej, a także biblioteczka, a na niej księgozbiór bogaty w wszelakiej maści tomy traktujące o zwalczaniu czarnej magii, o użytkowaniu antymagicznych właściwości przedmiotów, opis najczęściej popełnianych błędów nekromantów mogących być użyte w walce z ich pomiotami, ale również kroniki Ceasarum Lucis, czymkolwiek było.... obok niego spis baśni, mitów i legend, grube tomiszcze traktujące o wytwórstwie, wykorzystaniu i wzmacnisniu przedmiotów magicznych, a dalej śpiewnik Cantate del Imperi, samouczek do walki bronią białą, coś co na pierwszy rzut oka wyglądało na nierozczytywalnie zatytuowaną ksiażkę, a także wiele innych ciekawych, acz niezbyt groźnych wydań pisarskich o konsztownej oprawie introligatorskiej. Dalej w kącie salonu znajdiwało się wspomniane łoże, pościel wyglądała na zadbaną, wygodną i zachęcającą do odpoczynku.
W głąb budynku ciągnęło się przejście do kuchni i na schody prowadzące w dół, prawdopodobnie do piwnicy, czy też spiżarni kto to wie... tak czy inaczej, gdy oglądałyście budynek nagle powietrze wewnątrz zasnuła delikatna, nieso jaśniekąca i ledwie zasłaniająca cokolwiek mgiełka, która w kontakcie z waszymi ranami powodowała ich leczenie. Krasnolud dalej wymieniał zdania z nowo poznanym rycerzem-pustelnikiem na zewnątrz.

Krasnolud czuł ewidentnie, że to czysta magia leczenia. Nawet miał delikatny przebłysk pamięci. W swoim wspomnieniu był poharatany bardziej niż teraz i leżał na posadzce w świątyni wszechmateczki Lirii i byłeś takąż samą magią składany po jakimś boju przez uroczą krasnoludkę do kupy była ci bliska, żona? Matka? Siostra ? Kochanka ? Konkubina ? A może przyjaciółka z młodzieńczych lat, nie pamiętasz, ale wspomnienie tych zatroskanych oczu i radość z twojego powrotu do zdrowia był bardzo motywujący.

Avatar korobov
Moderator
Skierowała sój wzrok na to nierozczytywalne tomiszcze. Ciekawe, co to. Może to z jej rodzaju?

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Otwierasz ?

Avatar korobov
Moderator
Njpierw co tam jest na grzebie/okładce. Może rozczyta.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Nie rozczyta, zbyt dużo języka lokalnych, którego nie zna i do tego z pełną odmianą, w formie zdania podrzędnie złożonego.

Avatar korobov
Moderator
Hm... A teraz spróbowałą delikatnie otworzyć.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
zobaczył ewidentnie jeszcze dłuższe wywody, które potencjalnie mogły wyglądać na jakiegoś typu rozprawy filozoficzne, przynajmniej po budowie dało się to tak zaklasyfikować.

Avatar korobov
Moderator
Dobrze... Odłożyła to na swoje miejsce i wzięła samouczek. Otworzyła go na stronie tytułowej.

Avatar Degant321
Elfka usiadła na jednym z krzeseł i się trochę zrelaksowała.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
'Gladius arte vita reali'
~ Julius Svetonius Max


Elfka poczuła przesycające ją poczucie relaksu i wygody, która pozwoliła jej odetchnąć po ciężkim poranku na plaży i uwolnić jej umysł od zmartwień
+1ogłady

Avatar bulorwas
- Co to za kraj? Co to za miejsce? Skąd znasz nasz język? - Spytał Krasnolud przyglądając się domowi.

Avatar korobov
Moderator
-Miecz prawdziwie prowadzi przez życie... - po czym odwróciła dalej.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Korb rzuć na inteligencję

Avatar korobov
Moderator
30 na 46.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
wpisz sobie Język (Luceński [25%])
Widząc obrazki i znając jako tako nomenklaturę z kontekstu powoli zaczynałaś rozumieć ten język

Avatar Degant321
Sera w międzyczasie postanowiła się dodatkowo zrelaksować poprzez krótką drzemkę. Wyprostowała nogi, złożyła ręce na pierś I zamknęła oczy.

Avatar korobov
Moderator
-O, a to ciekawe... Ciekawy język...

Avatar bulorwas
Widząc, że mężczyzna się zamyślił, krasnolud otworzył księgę o walce z nekromancją. Czas przypomnieć sobie kilka starych trików, przy okazji poznać język...
Z modyfikatorów jakie mogą mi pomóc:
Wiedza magia
Wiedza nekromancja
Nauka strategia/taktyka**
Nauka teologia**
Język unifikowany
Język tajemny runiczny**
Język tajemny bitewny
Język Grhun
Język Drhun**
Czytanie i pisanie
Nauka magia

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
wcale nie metagaming ///
Dobra rzuć k100 z modyfikatorem -20 bo tylko czytanie i pisanie oraz wiedza nekromancja pomagają. Jeśli wejdzie nauczysz się 50% języka, jeżeli wejdzie krytyczne szczęście to dostaniesz nieco tutejszych wskazówek na truposze, a jeżeli krytyczny pech, to sposoby ci się popier...lą i będziesz musiał to odgrywać.

Avatar korobov
Moderator
Jeszcxe nieco bardziej aiw zaglębiła. Może się przydać

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Elfka podczas krótkiej drzemki jeszcze wzmocniła regenerację w sobie ( rzucasz 2d10 na to ile witalności ci mgła zregeneruje )
Drakkenka zaś dokończyła książkę tym samym wstępnie poznając 50% tego jak walczyć mieczem

Avatar bulorwas
Weszło.

Zadowolony z nabytej wiedzy krasnal uznał, że skoro zapłacił, to ma prawo skorzystać z gościnności. Wziął jakąś dobrą książkę z ciekawą opowieścią, walnął się w jakimś ciepłym i wygodnym kącie, po czym zaczął czytać.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Akurat chwyciłeś tą o mitach, legendach i baśniach. Poproszę rzut 1d30 i zobaczymy na czym otworzysz.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No więc trafiłeś na legendę o mroczny władcy, który wedle legendy miał byś zrodzony z mrocznrj części duszy imperatora tych ziem. Jak wiadomo dusza nie jest śmiertelna, ale tenże mroczny władca był jeszcze potężniejszy gdyż władał czarnoksięską magią oraz wszystkimi dziedzinami magii zakazanej w prawie Lucenii, wedle legendy były tylko dwa sposoby przywrócenia mu śmiertelnej, zabijalnej formy - ofiarowanie imperatora aby oba odłamki duszy mogły się zespolic we wspólnym ciele lub zdobycie legendarnych korali modlitewnych wykonanych ze świętych pereł będących skarbem Lucenii i wykonanie rytuału, który spęta duszę w ów korale wykorzystując ich moc do wymuszenia na nim przybrania fizycznej formy mogącej być zabitą. Wedle legendy jednak ów mroczny władca miał leże w czarnym pałacu na południu Lucenii gdzie spoczywać miał aż do czasu gdy przebudzi się śniący imperator w auli Forum Lucianum.
Kiedy skończyłeś lekturę znużyło cię i zasnąłeś. Widziałeś ewakuację karaku, czarne krasnoludy używające piromancji i potężnych machin wiertniczych by mordować cywili podczas swej inwazji... kobiety i dzieci zażynane, bezsilne próby twych braci mające na celu odzyskanie domu... miałeś widok z pierwszej osoby na to co najwyraźniej robiłeś - wybiegłeś w epicentrum tej rzeźni po drodze pomagając wstać jakimś sierotom z ziemi, szarżą wbiłeś się w jedną z machin i młotem skruszyłeś ją, po czym uderzyłeś głownią w podłoże, urwały się stalaktyty i wbiły wokół ciebie lecz w odległości około 8m. Tworząc okrąg, ppdniosłeś młot i wezwałeś pana burz ten eysłuchał, stalaktyty zabłysnęły runami i utworzyłeś barierę z elektryczności by odciąć za sobą drogę ucieczki twoich od pola walki. Wtedy zaczęły wychodzić większe żywiołaki ognia, aż przybył sam Ignatius Władca Ognia. Tu sen się urwał....

Avatar korobov
Moderator
Odłpżyła książke na miejsce, po czym spojrzała się na tego rycerza.
-Jak Cię zwą?

Avatar bulorwas
Otworzył na kolejnej legendzie. Kimkolwiek był, był ważny i dużo stracił. Naszym krasnoludem próbowały zawładnąć różne myśli, ale on wiedział jedno, jeśli ma przeżyć, musi być jak skała, jak prawdziwy krasnolud.

5 na kostce d30

Avatar Degant321
Elfka wtem wyjęła swój nóż oraz strzałę z kołczana, z zamiarem jej naostrzenia. Nim jednak zabrała się za czyn Kłusowniczka postanowiła wpierw obadać stan ostrości swych strzał.

Avatar
Chevalier22
Kiedy wszyscy rozbitkowie znaleźli się wewnątrz izby, zaklęcie natychmiast wygasło. Oczywiście, do tego czasu wszyscy z nich zdążyli się już w pełni uleczyć. Mężczyzna w perłowej zbroi zamknął drzwi za ostatnią wchodzącą osobą. Sam zaś usiadł na jednym z sześciu krzeseł stojących przy stole, konkretniej na tym, które znajdowało się najbliżej drzwi. Przez krótką chwilę śledził wzrokiem sylwetki swoich gości. Po chwili jednak odwrócił głowę w stronę kobiety, która zadała mu pytanie dotyczące jego godności.
- Moje pełne miano to Vibius Maxentus Augustus. Preferuję, kiedy ludzie zwracają się do mnie moim pierwszym imieniem. A wy? Opowiedzcie mi coś o sobie! - Zwrócił się ciepłym okrzykiem do wszystkich przebywających w izbie.

Avatar bulorwas
- Ja... Nie wiem. Rozbiliśmy się i mam problemy z pamięcią. Na pewno jestem kapłanem Run. - Odpowiedział czytając dalej legendy.

Avatar korobov
Moderator
-Nie wiem... Wiem tylko, że jestem drakkenką. Ostatnie co pamiętam to sztorm, modlitwę... Ledwe przeżycie...

Avatar Degant321
- Jestem łowczynią, elfką leśną. Tyle pamiętam i tyle mogę powiedzieć.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Kapłan run dostrzegł 'legendę o Ikariusie i Dedalausu'

Avatar bulorwas
Wczytał się.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Typowa opowieść mówiąca o pewnej wyspie na której rządził tyran, który to w wyniku klątwy miał za dziecko potwora. Kiedy nakazał zbudować labirynt by ukryć swoje nieludzkie dziecko powierzył to Dedalausowi. Ten razem ze swoim synem Ikariusemwybudował zlecony labirynt, lecz kiedy końcxył jego wnętrze potwora wprowadzono, za pewne obaj zostaliby zabici, być może pożarci, ale Dedalaus wpadł na pomysł by z piór i żywicy zrobić skrzydła i uciec z pułapki. On i Ikarus zrobili skrzydła i kiedy wzbili się w powietrze Dedalaus pouczył syna by nie latał zbyt wysoko, bo żywica może się roztopić, lecx ten podekscytowany piękną panoramą świata z góry zlekceważył nauki ojca. Efektem tego dkrzydłs rozleciały się, a on sam umarł w głębinie Morza Luceńskiego. Dedal doleciał do Lucenii gdzie opowiedział swoją historię i został zatrudniony jako architek wiecznego miasta Lucci. Tam też dokonał żywota samotnie zrozpaczony bogactwem, które nigdy nie zastąpiło mu utraconego syna.

Avatar bulorwas
- Żyrokoptery nie mają taki problemów. - Parsknął z krasnoludzką dumą i wyszukał kolejną legendę.

Padło 6

Avatar korobov
Moderator
Ona raz jeszcze przejrzała półkę. Ciekawe, co tam może być.

Avatar Degant321
Elfka zaczęła ostrzyć swoje strzały.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Vibius patrzył na was nieco zażenowany, nieco rozczarowany....
- To... jak się nazywacie ? Jak się do was zwracać ?
spytał

Kapłan run znalazł legendę o Braciach Riginius czyta ?

Drakkenka nie znalazła niczego nowego co mogłoby ją zainteresować, tylko to co dotychczas było wymienione.

Elfka naostrzyła swoje strzały dzięki czemu teraz zamiast 1 dmg zadają 2 dmg.

Avatar bulorwas
- Mardaigg Burzobrody, syn Ragnara, Strażnik Run i wierny wyznawca Władcy Burz. Tak mi się zdaje przynajmniej. - Poszperał w największych odmętach umysłu i wstał odkładając księgę. - Chciałem podziękować w imieniu całości za gościnę. Rozbiliśmy się i wszyscy doznaliśmy amnezji. Mi powoli pamięć wraca, nie wiem jak u reszty, ale i tak wiemy niewiele. - Przedstawił sytuację. - Gdzie jesteśmy? Jaki to kraj? -

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 9859 postów, 44 tematów i 23 członków

Opcje grupy Karczma "Pod...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Karczma "Pod Zaklętym Krukiem" [RPG]