Właściciel
Wydaje się, że powinno się udać, a czy się uda to inna sprawa.
Moderator
-Jaszczuroludzie... Zajeku*wabiście. Jak mnie zobaczą, to nas wymordują albo przynajmniej spróbują. Minotaury, nieumarli... A wampirów nie ma? Blada skóra, czerwone oczy, picie krwii.
Właściciel
- orkony pasują do opisu, ale to bestie niby zdeformowani ludzie o wiele silniejsi i dziksi, acz oprócz tego są bladzi i reszta opisów się zgadza. Po za tym czemu jaszczuroludzie mieliby cię zabić ?
Elfka tylko tam stała gapiąc się na Krasnoluda, w jednej ręce kołczan, w drugiej suszone owoce. Tą niezręczną pozycję utrzymywała jeszcze przez pewien czas ale szybko się ogarnęła, założyła na siebie kołczan i ruszyła dalej szukać wina.
- Ty ku*wa idiotko! To jest je**ny Skaven, ziomek twoich ciemnych kuzynów i je**ny wyznawca chaosu! Kopią tunele pod całym imperium i przejmują w nim waloną władzę!
- Więc to jest ich oficjalna nazwa? Skaveni? Szczerze powiedziawszy do tej pory myślałam że Szczuroludy kopiący tunele pod miastami to bujdy wymyślone przez szalonych pijaków.
- Napi**dalamy się z nimi prawie od początku naszej rasy! To one zaznaczyły trzeci wpis w Pierwszej Wielkiej Księdze Uraz, zaraz po Chaosie i Orkach! Jak można tak podstawowych rzeczy nie wiedzieć?! -
- No nigdy nie byłam w żadnej szkole czy czymś takim ..... głównie dlatego że nie było niczego takiego w wiosce gdzie się wychowałam no i rodzice o niczym takim mi nie mówili.
Moderator
-Podobno odebraliśmy im wrota żywiołów w dżungli dalekiego południa. Od tego czasu są pod naszym wpływem kulturowym i gospodarczym. Plus mają kompleks niższości, bo chciałyby być potomkami wspaniałych smoków... I być stałocieplni.
Właściciel
/Drakkenka tego nie słyszy, oni są w piwnicy/
Poproszę przeciwstawny test woli między elfką a krasnoludem i uznajmy to jako zastraszenie.
Moderator
//Ale jak odpowiadałem na pytanie gospodarza.
Właściciel
/ ah okay... sorki ... /
- Hmm jak mogliście odebrać im coś... co nie leży na Lucenii ?
Właściciel
-Przecież jaszczuroludzie nigdy nie mieli włości po za Lucenią... przynajmniej na tyle na ile ja wiem
Moderator
-Nie masz mapy tego kontynentu przypadkiem? Chętnie bym to sprawdziła. W naszych księgach są zapisy o innym świecie. Bynajmniej nie tym, do którego się dostajesz, gdy wąchasz kwiatki od spodu.
Właściciel
- Niestety, nasi kartografowie robią mapy rzadko i wydają drogo nie stać mnie na takowy egzemplarz, dlatego podróżuję wedle drogowskazów i elementów charakterystycznych otoczenia.
Moderator
-Rozumiem... Aleu nas mapy też są drogie... Choć, jak słyszałam, powstało narzędzie pozwalające niemalże błyskawicznie zwiększyć liczbęksiąg. Chyba to bruk... Albo druk...
Właściciel
- Pewno takim czymś bawią się tylko władcy u was... u nas niestety nigdy nie powstało takie cacko i wszystko jest odręczne i w kij niedokładne oprócz bycia drogim.
Moderator
-Niekoniecznie. Słyszałam, że intencją było wykształcenie niskich warstw społecznych, by wykprzystać ich potencjał czy coś
- Ku*ewski drzewoje*ie! Ku*wa, chciałem być miły, ale ch*j, koniec. Jesteście ku*wa trzeci w księdze uraz, je**ne pedały, a wiesz dlaczego? Właśnie za takie odpie**ole! Ku*wa, strzały z nieznajomego źródła, bo co ku*wa złego może się stać. Daj ku*wa, zabadam je. - Wyrwał jej strzały chwytając za lotki i dokonał analizy magicznej.
Sera spróbowała odskoczyć od Krasnoluda nim ten zdążył sięgnąć po jej strzały.
- Ej łapy przy sobie.
Właściciel
ch** przeciwstawny szybkości, bo nie ma w ferku rzutów na inicjatywę XD
Moderator
//O boże... Nie wiem, niech wybierze sie ktoryś.
Właściciel
Krasnolud zdążył zabrać strzały z twojego kołczanu nim odskoczyłaś. Aktualnie był w trakcie analizowania ich. (bulor test percepcji na połówkę bo ni cholery nie miałeś do czynienia z shalladrytem wcześniej )
co robisz ?
Tymczasem na górze drakkenka próbowała nieco przybliżyć Vibiusowi stary kontynent, lecz ten był zbyt zajęty obiadem by się dopytywać. Jej wzrok przykuła jednak księga, którą mogła zobaczyć kiedyś podczas krótkiego pobytu w Khazad'Arin, a mianowicie Libram Umbranos - podręcznik czarnoksięstwa
Moderator
Chwyciła go w swoje ręce.
-Skąd masz tę księgę?
Właściciel
Co najwyżej chwyciłaś go za ramię, był wszak cały w swej zbroi.
-Nie jesteście pierwszymi rozbitkami na tej plaży... ale pierwszymi, którzy przeżyli. Jedna z nielicznych załog, które się tu rozbiły przed wami miała w swoich szeregach kogoś, kto ubrany był w ciemno-fioletowe szaty i kto w swych rękach dzierżył tą księgę... ciekawa lektura, zwłaszcza sztuka przechwytywania wrogich zaklęć mnie zaintrygowała, reszta to stek bzdur i kultystyczne ściero, nie polecam.
Moderator
-U nas się takie księgi najczęściej pali. Ja uważam, że poznać i wykorzystywqć jakąś magię nie jest źle, jeśli sie robi to w dobrej wierze. Mogę przejrdeć?
Na percepcję 65 na 5. Ale za to chciałbym to zrobić na wykrywanie magii
Właściciel
/// Kiedy krasnolud opi***ala elfkę za paktowanie z podejrzanym skavenem i posiadanie je**nych strzał z shalladrytu od niego najlepszym co można zrobić, to wziąć od randoma spotkanego w chatce przy plaży księgę czarnoksiężników z dokładnym opisem okultyzmu Nyx. Co może pójść nie tak ? XD //
- Jasne, czuj się jak u siebie w domu.
Krasnolud totalnie nie wie co jest nie tak ze strzałami. Czuje od nich tylko dziwną nieznaną mu moc.
Możesz to zrobić na wykrywanie magii.
Moderator
Chwyciła tę ksiege i otqorzyła ją. Raczej nie będzie źle.
Właściciel
Już od pierwszej strony poczułaś, że im dalej ty czytasz księgę, tym głębiej księga wczytuje się w ciebie. Czułaś narastającą jedność z każdym słowem napisanym i czynem opisanym, jakkolwiek nie byłyby wypaczone i niezgodne z moralnością pierwotną dla ciebie. Podobało ci się to, czułaś potęgę tchnącą z księgi. Mogłaś z niej poznać kilka zaklęć z kategorii czarnoksięstwa, lecz jak sama mogłaś wyczytać czarnoksiestwo jest nierozerwalnie złączone z Nyx, która to swoją łaską nasyca maga odpowiednią energią pozwalającą na przemianę many w czarną manę potrzebną do czynienia czarów z tej domeny magii.
Moderator
Zmaknęła ją i odłożyła na półkę.
-Dobra... Dobra... Więce raczej tam nie zajrzę.
// Jedynka//
Krasnolud przeszył elfkę spojrzeniem jakby zabiła mu matkę i złamał strzały w rękach. Rzucił resztki do dziury. - Słuchaj drzewojebco. Pół życia spędziłem studiując księgi i walcząc z wszelkimi przejawami chaosu na tym świecie. To jest jedna z jego najczystszych jego form. Uwierzyłbym jeszcze, że skaven zatrzymał się tu i dał ci coś bezwartościowego, ale broń chaosu? MASZ MNIE ZA IDIOTĘ?! JESTEŚ KULTYSTKĄ! - Odrzekł splatając w ręku Ogłuszający grzmot. Jego palce spowiły się elektryczną łuną i posłał ją w kierunku czoła dziewczyny z prędkością błysku, starając się je chwycić.
// 60 na 61 //
Właściciel
(test woli dla korby z racji pokusy potęgi)
Właściciel
Zwinność na unik, zręczność na odrzucenie ręki krasnoluda. Wybierz co wolisz spróbować zrobić
Spróbuje odrzucić jego rękę.
Właściciel
Drakkenka odłożyła księgę opierając się mrocznym podszeptom.
Tymczasem an dole Krasnolud sparliżował swoim zaklęciem elfkę.
Moderator
-I... Ty nic nie czułeś z tej księgi? Nic a nic?
Właściciel
- Jestem odporny na wszelkie mroczne wpływy... taka zaleta mojej zbroi.
Moderator
-Bo... To mnie czytało. Nieważne, może się przydać.
//Czyli nie mogę nic zrobić? Nawet mówić?
Moderator
//Tak. Leyżysz na podłodze. Na szczęście nie pod, bo wtedy byłby problem.
//On myśli ze jestem kultystą zaraz mnie spróbuje zaje**ć. I będzie się bronić "To jest to co by moja postać zrobiła" no ku*wa. Nie mówiąc już o sabotowaniu zdolności bojowych członka drużyny.