- ...Auggie? Może... Zamieszkasz ze mną w Krainie Czarów? Tam jest spokojniej... pogodniej... bardziej beztrosko...
— Jasne — wzruszył ramionami — Czemu nie? — jego słowa wydawały się być pozbawione emocji. Jego twarz również przybrała inny wyraz. Teraz jego spojrzenie było dziwnie puste, ale spróbował się uśmiechnąć do Kota.
- W końcu dojdziesz do siebie. Po prostu... Nie teraz - powiedział z lekkim uśmiechem.
Kiwnął jedynie głową. Pewnie Kot ma rację. Może przeprowadzka będzie dobrym pomysłem?
— Kiedy chcesz tam wyjechać?