Obietnice
- zostawić Tacowtorki
- rozwijać inne dni z różnymi daniami, zarówno kuchni angielskiej jak i zagranicznej
- rozwijać kółka zainteresowań w szkole
- utworzenie szkolnej drużyny piłki nożnej i siatkówki
- zfinansowanie przebudowy placu przed szkołą
- organizowanie corocznych Dni Sportu w szkole
- organizowanie Festiwalu Muzyki w szkole
- zachęcenie uczniów do wizyt w bibliotece poprzez różne zajęcia (nieobowiązkowe) w bibliotece i dokupienie nowych książek
Inne
...
No właśnie, co by mogło trafić do Inne... Zamyślił się motzno.
Wyszukał w Google jakieś hasełka. W pamięci zaś przywołał sobie:
Będzie was r*chał w dupę
Gdy potrzeba siana, zadzwoń do bociana
I Słowo Ciałem się stało, i zamieszkało między nami
Upadłeś i se głupi ryj rozwaliłeś
🅱eton
Jak byłem młody to po szkole chodziliśmy z ekipą na kremówki
Z czego by się pan cieszył?
Hmm... A gdyby tak... Hasełko Wspólnie dla szkoły?
No dobrze. Ale co by tu dać... Coś, co przyciągnie uwagę ludzi, tak? Dobra. Jednakże co to może to być? Rysuneczek lub zdjęcie przyciągające uwagę. Może znajdzie coś w swojej galerii? Albo dobra, nie... Można zrobić rysunek. Na przykład ozdobiony herb szkoły? Wyszukuje w Google "Herb szkoły im. Draculi". Gdzieś powinien to znaleźć. O ile oczywiście szkoła ma herbek.
Miała. Aczkolwiek o jej istnieniu donisiły tylko strony z teoriami spiskowymi i creepypastami, żadne wiarygodne źródła nie wspominały o istnieniu tej szkoły.
Good. To teraz będzie trzeba jakoś zaprojektować ogólny wygląd ulotki. Musi być taka, żeby przyciągnąć uwagę ludzi. Czerwony przyciąga. Ale w człowieku od razu daje wrażenie groźby, niebezpieczeństwa itp. Zielony uspokaja i wygląda ładnie. Dobra. zrobi ulotki zielone.
Wszedł do pomieszczenia.
Zobaczył nieznajomą w pokoju, ale nie przejął się nią zbytnio. Zapewne lokatorka na miejsce Juliet. Przywitał się krótko i usiadł na brzegu łóżka, wyciągając z torby swoją nową książkę i otwierając na pierwszej stronie. Zaczął czytać w ciszy.
//Ogólnie to tu jest teraz tamta nakręcana lala, Lisa, pamiętacie? Miała się zamienić na pokoje z Juliet (czyli pewnie nie pożyje długo). Nie chcę sama sobie GM'ować NPC'tką, weźmie ją kto inny na chwilę? xd
Spojrzał na nią znad książki. Przywitał się wcześniej, więc teraz nie widział potrzeby w utrzymywaniu rozmowy w jakikolwiek sposób. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że będzie choć trochę normalniejsza od Juliet. Więcej go nie interesuje. Mogłaby nawet mieć oczy z żywych insektów, byleby jemu nie sprawiała problemów. To raczej niezbyt wielkie oczekiwania? Zlustrował ją krótkim spojrzeniem, po czym wrócił do czytania.
- Dwóch uczniów. Zapewne poznasz ich niedługo - odrzekł ze spokojem. Może wystarczy zachować trochę cierpliwości i za te kilka minut będzie miał spokój?
//Nie liczyłabym raczej na to. Zaraz wbije Ellie namówić go na teatralne, so xd
juliet
Nie może być zbyt natrętna, musi zachować się normalnie. weszła do pokoju i niemal odrazu zobaczyła tą sukę zwaną novinen z jej senpai, podeszła do pułek wziąć książki i ,,przypadkiem"strąciła jedną na kolana dantego, sięgnęła po nią siadając obok dantego
-wiesz gdzie jest mój pokój? Nowy? Dantuś?
//Ten uczuć, jak napiszesz odpis, ale okaże się, że ktoś zrobił to przed tobą i musisz napisać jeszcze raz, bo już nie pasuje xd
Dante
Znowu one? W dodatku obie naraz? Zamknął książkę. Dziś raczej nie uda mu się już za wiele poczytać, na to wygląda.
- Nie, nie wiem. Zapytaj w sekretariacie lub tej dziewczyny, z którą się wymieniasz na pokoje - odpowiedział Juliet, starając się zignorować fakt, że obie zdrobniły jego imię, za czym zdecydowanie nie przepadał.
Ellie
Zapukał do drzwi i otworzył je...
Po czym zatrzymał się gwałtownie w progu.
Ta dziewczyna co mu groziła. Nie dobrze.
- H-Hej... - powiedział lekko zaczerwieniony na twarzy - J-Ja... Ch-Chciałam powiedzieć tylko, że... - zająknął się przestraszony.
Dante
- Jasne, chodź, porozmawiamy o tym na korytarzu - wstał i wyszedł, wykorzystując pojawienie się Elliaha jako idealny pretekst do opuszczenia pomieszczenia. Teraz.
Ellie
- U-Uh? D-Dobrze... - zdziwiony wyszedł razem z Dante i zamknął za nimi drzwi.
//TAKTYK// juliet
Podeszła do dziewczyny która leżała na jej łóżku,
-no cześć jestem juliet, jaki numer miał twój pokój?-
Powiedziała słodkim tonem, tak na prawdę miała ochotę ją zabić co zrobi napewno
juliet
-a może pomożesz mi przenieść ten jarmark? Pokazała palcem na swoje rzeczy, weźmie sukę i zabije w 12 a potem ją poćwiartuje i spuści w kiblu,
//mogę ją zabić? Lisę//
juliet
-jesteś taka uprzejma!- Powiedziała słodko zaskoczonym głosem. Podała jej swoje torby sama biorąc książki i poszła do drzwi otwierając je z kopniaka delikatnego.
//JEEEEJ DZIĘKIIIII. A teraz korytarz//
Hans
Wszedł do pokoju i na starcie ziewnął.
Poszedł do łazienki umyć się i przebrać, po czym wyszedł i położył się na swoim łóżku jakoś nie specjalnie zwracając uwagę na resztę obecnych, o ile jacyś byli.
Wszedł do pomieszczenia. Zachowywał się w sumie tak jak zawsze wcale nie zabił przed chwilą kolejnej osoby i nie zabrał jej duszy. Skoro łazienka była już wolna również poszedł się umyć i przebrać, jednak nie w jakąś piżamę czy inne takie. O dziwo przebrał się po prostu w czyste ubrania, podobne do dzisiejszych. Gdy wrócił do pokoju, usiadł na łóżku i sięgnął po książkę. Nie potrzebował snu do funkcjonowania, więc wolał spożytkować ten czas na właśnie na przykład czytanie.
Przez noc przeczytał większość książki.
Interesująca, choć mało wiarygodna.
Wiele znaczeń snów było przesądne i bezsensowne. Nie była to książka analizująca psychikę człowieka, któremu śni się to lub owo, raczej zbiór przepowiedni, które można ze snów wyczytać. Czytywał już w życiu lepsze.
Hans
Obudził się i ziewnął. Wstał do pozycji siedzącej i się przeciągnął.
Da, nie umarł przez noc, miło.
Spojrzał na Dantego ukradkiem, czy on w ogóle nie spał? W sumie ma to trochę sens... Tak czy siak, musi raczej wstać.
Przeciągnął się jeszcze raz i wstał. Wziął świeże ubrania i poszedł się przebrać
Odprowadził współlokatora wzrokiem.
W głowie Elliaha wcześniej widział o nim trochę, a i sam Ellie o nim wspominał. Dante nie mógł pojąć czegoś takiego jak miłość. Nie rozumiał, jak z powodu innej osoby można na tyle zgłupieć, by próbować skoczyć z okna. Żeby niedoszły samobójca i ten tu chłopak przynajmniej znali się dłużej. Ale nie, ich relacja nie liczyła sobie nawet doby w momencie próby odebrania sobie życia dokonanej przez Elliaha. Więc dlaczego tak się stało? Z tego co Dante wiedział, Hans nie wpisywał się nawet w ludzki kanon "przystojności". Miał zniewieściały wygląd a i ubiór nie sprawiający wrażenia "atrakcyjnego". Książki, jakie Dante znał, nie przynosiły mu odpowiedzi na pytanie dlaczego? Z jego punktu widzenia to, co kierowało Ellie'm nie było "miłością" lecz kretynizmem zogniskowanym na osobie przeciętnego transwestyty. Chyba nigdy nie dane mu będzie tego zrozumieć. Nie w tym życiu.
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.