Pokój numer 13 [Dante / Hans / Aaron] [zamykańsko]

Temat edytowany przez niemamnietu - 11 czerwca 2019, 09:31

Avatar
niemamnietu
Juliet

- Słyszałaś? On kocha mnie!

Avatar Historyjka
Dante:

- Tego też nie powiedziałem.

Avatar Burger2004_09
Aaron podszedł do swojego łóżka, pod którym miał swoją torbę z rzeczami. Wyciągnął z niej tubę Pringlesów o smaku czosnkowym, by umilić sobie czas słuchania uczuciowej dyskusji.

Avatar
niemamnietu
Dante

- Oj, ja już wiem, że mnie kochasz, ty tylko udajesz takiego niedostępnego.

Avatar Deuslovult
Moderator
juliet
-tak samo. Dantuś mnie kocha dzisiaj nawet leżał ze mną cały dzień w jednym łóżku. I potem jak wstał to dał mi się wypłakać!
Powiedziała juliet patrząc na dantego szaleńczo zakochanymi oczami

Avatar Burger2004_09
- No tak, ale był pod wpływem dziwnego proszku usypiającego, więc wiesz... - powiedział jedząc Pringlesy.

Avatar
niemamnietu
Aaron

- Otruła go!? Jaki to był proszek?

Avatar Historyjka
Dante:

- Nie podała mi go Juliet tylko nauczyciel, chcąc skonsultować się w świecie snów w pewnej sprawie, czy tego chciałem czy nie. I niczego nie udaję. Obie sobie coś ubzdurałyście - spróbował tym akcentem uciąć temat i wrócić do czytania, ale coś czuł, że niestety na tym się nie skończy. Obie dziewczyny zdawały się być zbyt zakręcone na punkcie swojej wersji wydarzeń, by nie ciągnąć tego dłużej.

Avatar
niemamnietu
Dante

- Ona musi mieć coś z tym wspólnego!

Avatar Deuslovult
Moderator
juliet
-nieprawda! To ellie za to wszystko odpowiada! Chciała zabić dantego dając mu proszek! A on tak mówi by mnie uspokoić bo mnie kocha! I siła mojej miłości to przezwyciężyła!

Avatar
niemamnietu
Juliet

Nagle przewracasz się.

- Czy twoja miłość może też przezwyciężyć mnie?

Avatar Historyjka
Dante:

- Co za brednie - skomentował wypowiedź Juliet, zatrzasnął książkę i wstał, teraz to już wyraźnie podirytowany - Znajdźcie sobie proszę lepsze zajęcie, niż zawracanie mi głowy. Byłbym wdzięczny - ruszył w stronę drzwi. Miał dość tego towarzystwa, chciał tylko poczytać książkę w spokoju.

Avatar Deuslovult
Moderator
juliet
Wyciągneła nóż za pasa dresa i rzuciła w novinen.
-oczywiście!

Avatar
niemamnietu
Juliet

Noviven oberwała w twarz.

- Aaa!!! Dante, pomórz! Proszę~

Avatar Historyjka
//Ale że nożem w twarz oberwała? xd

Avatar
niemamnietu
//No, a czemu nie.//

Avatar Historyjka
Dante:

Obejrzał się na nie w drzwiach.
- Mogłybyście łaskawie nie poplamić krwią pokoju, w którym mieszkam? Jeśli musicie, pozabijajcie się na zewnątrz - powiedział beznamiętnym tonem głosu i wyszedł.

Avatar
niemamnietu
Juliet

Noviven już się pozbierała.

- Tak jak słyszałaś, załatwimy to na zewnątrz. - zaczęła cię ciągnąć w stronę wyjścia.

Avatar Historyjka
//Dobra, której na głowę spadnie Ellie? xd

Avatar Deuslovult
Moderator
// ja chętnie zabiję ellie ale jeśli ona choć trochę jej zaszkodzi to niech na novinen//

Avatar Historyjka
//Ellie chce się zabić pierwszy. Juliet może nie zdążyć, jak nikt go z parapetu nie weźmie, ale korytarz pusty, więc pewnie skoczy. Nie ma nikogo, kto chciałby go powstrzymać, w pobliżu. Nawet szkoda.

Avatar kosmiczny_kamien
//Nie wiadomo, czy nikogo nie ma//

Avatar Historyjka
//W każdym razie nikogo widzialnego.

Avatar Deuslovult
Moderator
//szamanowi skończyły się ciastka. Wyszedł z pokoju//

Avatar kosmiczny_kamien
//A Ellie już została wypchnięta lol//

Avatar Historyjka
//Ale jeszcze się trzyma parapetu. Ledwie, ale trzyma. Nie ma wielkiej siły, więc zaraz spadnie, ale naturalny odruch taki.

Avatar Burger2004_09
- Lol, dopiero pierwszy dzień w szkole a tu już takie gówno. Nie mogą zaczekać... - cóż, Aaron będzie musiał zrozumieć jeszcze wiele rzeczy tutaj. Przede wszystkim sposoby walki. A teraz jego ręka wchodzi do studni bez dna, by wyciągnąć ostatniego pringlesa.

Avatar Burger2004_09
Udało się w końcu wyciągnąć pringlesa odstającego od normy. Aaron zjadł go i wyciągnął telefon by sprawdzić, co tam poje**nego odje**ło się znów na świecie.

Avatar
niemamnietu
Aaron

//Polecam zakładkę "Media".//

Avatar Burger2004_09
- Heh, teraz ukradła pociąg? Czemu nie samovhód? Zdecydowanie łatwiej byłoby trafić na Highway to Hell - lekko się uśmiechnął pod nosem i zadzwonił na lotnisko. Miał pewien pomysł.

Avatar
niemamnietu
Aaron

- Tak słucham?

Avatar Burger2004_09
- Dzień dobry. Chciałbym zarezerwować lot do Rzymu. Kiedy jest najbliższy lot?

Avatar
niemamnietu
Aaron

- Aktualnie jesteśmy trochę... zajęci. Może pan przyjechać za miesiąc.

Avatar Burger2004_09
- Masturbacja do anthro samolotów to nie zajęcie Dobrze, rozumiem. Dziękuję za wyjaśnienie - rozłączył się. Pobliskie lotnisko nic nie daje, to może w Londynie prędzej złapie samolot do stolicy Włoch? Warto spróbować. Najwyżej posiedzi trochę w stolicy UK. Może spotka Harry'ego? W sumie dawno z nim nie gadał. Ale teraz ma Meghan, więc cóż... Albo poprosi też brata o helikopter. Ale jakże to ryzykowne.
Dobra ch*j.
Dzwoni do brata.

Avatar
niemamnietu
Aaron

- Tak?

Avatar Burger2004_09
Przez chwilę nic nie powiedział. Po raz pierwszy od dwóch lat zadzwonił do swojego brata i nie wiedział, co zrobić. Jednak czy to na pewno on? Nie słyszał jego głosu od dawna. Mógł się zmienić. Zapytał spokojnie
- Hans von Koburg przy telefonie? - liczył na pozytywną odpowiedź.

Avatar
niemamnietu
Aaron

- Aaron, to ty? Co ty, własnego brata nie poznajesz?

Avatar Burger2004_09
Tak szczerze to zadowolił się słysząc brata
- No cześć Hans. Tak, to ja. Słuchaj. Podesłałbyś mi może helikopter do wsi Sandringham w Zjednoczonym Królestwie? Potrzebuję polecieć do Rzymu. A debile z lotniska mówią, że najbliższy lot dopiero za jakiś miesiąc - ponownie liczył na pozytywną odpowiedź. Potrzebował tego helikoptera. A tylko Hans jest kimś, kto może go dać Aaronowi. W końcu to nie tylko zwykły arystokrata! Jest też milionerem!

Avatar
niemamnietu
Aaron

- No dobra, zaraz będzie, ale wisisz mi przysługę!

Avatar Burger2004_09
- Oczywiście, bracie - uśmiechnął się pod nosem - Dzięki za pomoc - i rozłączył się. Zdjął z siebie skórzaną kurtkę, a z torby wyciągnął marynarkę z rodowym herbem von Koburgów. Wyszedł z pokoju i skierował się do wsi Sandringham. Trochę to potrwa, ale ch*j. Spali kilka kilo.

Avatar Burger2004_09
Aaron zawitał w pokoju
- Elo pomelo, jest tu ktoś?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//Ja jestem

Avatar
Filizaneczkaherbaty
//Obserwatorem wątku

Avatar Burger2004_09
Kładzie się na łóżku
Trzeba było zostawić jakiegoś gubernatora w Equestrii. Wktótce będę musiał tam wrócić .

Avatar Deuslovult
Moderator
// kiedy pojedynek novinen i juliet?//

Avatar Burger2004_09
//to do mnie czy do kogo?

Avatar Deuslovult
Moderator
// do GMa. Novinen to NPC//

Avatar
niemamnietu
//Już.//

Avatar Historyjka
//Gdzie ta walka, na dworze miała być, co nie? Ja muszę to widzieć (czytać) xd

Avatar kosmiczny_kamien
Hans
- Ja jestem - Pomachał mu leżąc na swoim łóżku.
Zastanawiał się trochę co porabia Ellie pewnie nie chciała się zabić czy coś, nie nie nie, to byłoby słabe

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku